Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z 2 Niedzieli Adwentu – 7.12.2008

 

SŁOWO BOŻE: Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy – bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka – ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia. Jak złodziej zaś przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną znalezione. Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyśpieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią. Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość. Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby /On/ was zastał bez plamy i skazy – w pokoju.

[2 P 3,8-14]

 

OBRAZ DO MODLITWY: stańmy wobec Boga cierpliwego w stosunku do nas wszystkich, który nie chce nikogo zgubić, ale pragnie wszystkich doprowadzić do nawrócenia.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy Jezusa o łaskę, byśmy oczekiwali Jego przyjścia i byli gotowi na to w każdej chwili, starając się żyć w świętym postępowaniu i pobożności, bez plamy i skazy.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY

 

1.   On jest cierpliwy w stosunku do was

 

Piotr stara się przekonać adresatów swego listu do prawidłowego spojrzenia na fakt, że Jezus jeszcze nie przychodzi powtórnie, chociaż to obiecał apostołom w Wieczerniku, a oni przekazali w nauczaniu pierwotnemu Kościołowi. Stwierdza wpierw, że dla Boga nie istnieje kwestia czasu, bo jeden dzień u Niego jest jak tysiąc lat dla nas. Zaprzecza apostoł istniejącym wówczas pośród chrześcijan opiniom, że Pan Jezus zwyczajnie zwleka z wypełnieniem swojej obietnicy. To nie opieszałość – stwierdza Piotr – ale cierpliwość w stosunku do ludzi powoduje, że na razie nie wraca On na świat w sposób ostateczny. Powód jest dla Piotra prosty: Bóg nie chce niektórych zgubić, ale pragnie wszystkich doprowadzić do nawrócenia, tak by każdy mógł wieczność spędzić z Jezusem, a nie pośród potępionych.

 

Czy mamy głębokie przekonanie, że Bóg nie chce nikogo z ludzi zgubić, ale cierpliwie pragnie wszystkich ludzi doprowadzić do nawrócenia, by mogli całą wieczność cieszyć się Jego bliskością?

 

2.   Jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności

 

Dalej przypomina apostoł jasno o potrzebie nieustannej gotowości każdego wierzącego na ponowne przyjście Jezusa, bo ten moment przyjdzie kiedyś tak niespodziewanie, jak przychodzi złodziej. A mają mu towarzyszyć wielkie znaki zewnętrzne, wręcz znaki kosmiczne. Skoro wszystko na świecie, aż po gwiazdy ulegnie zagładzie, to pyta się Piotr retorycznie adresatów swego listu, jakimi oni winni być w ich świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekują z tęsknotą na ten dzień, więcej, wręcz swoją modlitwą i dobrym postępowaniem starają się przyśpieszyć przyjście tego dnia Bożego.

 

Czy jest w nas taka postawa oczekiwania z tęsknotą na koniec świata, w którym Jezus ponownie przyjdzie na ten świat? Czy staramy się to przyśpieszyć naszą modlitwą i świętym postępowaniem?

 

3.   Oczekujemy nowego nieba i nowej ziemi

 

Konkluduje Piotr stwierdzeniem, że zarówno on sam, jak i adresaci jego listu, jako chrześcijanie oczekują, według Bożej obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość. Ale jako praktyczną konsekwencję tego oczekiwania przedstawia im apostoł swoją zachętę, by oczekując tego, starali się tak postępować na co dzień, aby przychodzący Jezus zastał ich bez jakiejkolwiek plamy i skazy w ich postawach życiowych, żyjących w pokoju ducha. Ich nienaganne życie jest najlepszym przygotowaniem na dzień Pański, którego tak oczekują.

 

Jak my się przygotowujemy na przyjście ostateczne Jezusa? Czy nasze obecne życie jest już bez plamy i skazy? Czy napełnieni jesteśmy duchowym pokojem?

 

ROZMOWA KOŃCOWA: Prośmy Jezusa, byśmy dobrze przygotowali się na Jego ostateczne przyjście, pełni tęsknoty za tym dniem, od którego zacznie się nasza wspólna z Nim wieczność. Polećmy Duchowi Świętemu nasze codzienne wybory, byśmy w nich coraz pełniej ulegali Jego prowadzeniu, które najlepiej kształtuje w nas postawę gotowości na ostateczne spotkanie z Bogiem przy końcu czasów. Podziękujmy Bogu Ojcu za to, że nie chce On nikogo z ludzi zgubić, ale cierpliwie próbuje każdego z nas doprowadzić do nawrócenia, byśmy mogli całą wieczność cieszyć się Jego bliskością!

 

 

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ