Ewangelia 1-szej Niedzieli Adwentu: 

HISTORIA: A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. [Mt 24,37-44]

OBRAZ DO MODLITWY: zobaczyć Jezusa otoczonego swoimi uczniami, kiedy stara się im przekazać to, co dla nich ważne w przeżywaniu codzienności w taki sposób, by byli nieustannie gotowymi na Jego przyjście; zobaczyć też siebie siedzącego wśród słuchających Jezusa osób.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY:  prosić o dogłębne poznanie Pana Jezusa w Jego nauczaniu, o mocniejsze ukochanie Jego i proponowanej przez Niego drogi oraz o pójście w Jego ślady tą poznaną drogą, tak by nasze pragnienie Jego powtórnego przyjścia czyniło nasze życie coraz bardziej zgodne z Jego zamysłem.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 

         Wchodzimy kolejny raz w liturgiczny okres oczekiwania adwentowego, w którym Kościół aktualizuje oczekiwanie Mesjasza. Uczestnicząc poprzez liturgię w długim przygotowaniu pierwszego przyjścia Zbawiciela, 1171 odnawiamy nasze gorące pragnienie Jego drugiego Przyjścia  [por. KKK 524]. W ten sposób spróbujmy odczytać i pogłębić modlitewnie ewangelię proponowaną na rozpoczęcie tego okresu.

 

1.     Jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali… i nie spostrzegli się.

 

         Pan Jezus daje uczniom opis sytuacji beztroski z dalekiej przeszłości, dobrze jednak im znanej w jej konsekwencjach, którymi było zgładzenie z oblicza ziemi wszystkich tych żyjących beztrosko. W ten sposób chce ich ostrzec przed taką samą beztroską w czasach im współczesnych, bo konsekwencje mogą być równie drastyczne. W opisie Jezus nie mówi nic o żadnej sytuacji grzesznej, ale podkreśla raczej skoncentrowanie się ludzi na szczęściu w teraźniejszości, na doczesności. Widać u tych osób brak spojrzenia szerszego, spojrzenia w przyszłość, brak głębszych oczekiwań na bliskość z Bogiem.

 

         Zapytajmy się, czy i nas nie chce Jezus dziś ostrzec przed podobną beztroską, przed życiem skupionym na sprawach doczesnych, może niekoniecznie zaraz złych i grzesznych, ale tak przeżywanych, jak gdyby Bóg i wieczność nie budziły naszego większego zainteresowania?

 

2.     Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie.

 

         Jezus zaprasza swoich słuchaczy, czyli także nas, do czuwania, by byli nieustannie przygotowani na powtórne przyjście Pana. Dotyczy to w pierwszym rzędzie Jego przyjścia ostatecznego, ale może także dotyczyć Jego codziennych przyjść do każdego z nas. Brak czujności może mieć poważne konsekwencje: bo tylko jeden będzie wzięty, a drugi będzie zostawiony.

 

         Czy jest we mnie tęsknota za bliskością z Bogiem, taka tęsknota, która utrzymuje mnie w nieustannym czuwaniu i czujności gwarantującej, że nie przegapię przyjścia Pana Jezusa, ani tego ostatecznego w momencie mojej śmierci, ani tych codziennych  odwiedzin na modlitwie?

 

3.     Bądźcie gotowi.

 

         Nie wystarczy jednak dostrzec przyjście Pana, trzeba być jeszcze gotowym na spotkanie z Nim, a to z kolei jest zależne od naszych postaw wobec tego wszystkiego, co przeżywamy. Jest to gotowość na pełnienie Jego woli dzień po dniu aż do momentu ostatecznego z Nim się spotkania. Wtenczas to spotkanie nie budzi lęku, lecz jest oczekiwane z utęsknieniem.

 

         Jaka jest moja gotowość na pełnienie Jego woli dzień po dniu i moja tęsknota za ostatecznym z Nim spotkaniem?

 

ROZMOWA KOŃCOWA: podsumujmy spotkanie z Jezusem powierzając Mu te wszystkie pragnienia, które zrodziły się podczas modlitwy, prosząc o głębokie wejście w czas czujnego, pełnego tęsknoty oczekiwania na Jego przyjście.