Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z 3 Niedzieli Adwentu – 14.12.2008

 

SŁOWO BOŻE: Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona.

 [1 Tes 5, 16-24]

 

OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy modlącego się Jezusa, który raduje się w Duchu Świętym i zachęca swoich uczniów, rozradowanych po powrocie z misji od Jezusa otrzymanej, by nie tym się radowali, że złe duchy są im posłuszne, lecz tym, że ich imiona zapisane są w niebie.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy Jezusa o łaskę, byśmy przyjęli i zastosowali w swoim życiu rady Pawła, pozwalające nam tak przeżywać naszą codzienność, że przygotowuje nas ona na ostateczne przyjście Jezusa przy końcu świata.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY

 

1.     Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie!

 

Paweł zachęca chrześcijan w Tessalonice, by zawsze się radowali i nieustannie się modlili. Daje to poczucie, że te dwie rzeczy są z sobą ściśle powiązane, skoro mają być w życiu chrześcijanina nieustannie obecne. Radość bez modlitwy jest często bardzo powierzchowna lub wręcz egoistyczna, ale modlitwa nie dająca radości bywa jałowa.

 

Jan Paweł II poucza osoby konsekrowane: Nasi współcześni chcą dostrzegać w osobach konsekrowanych radość, której źródłem jest przebywanie z Chrystusem” [VC 109]. Bez przebywania z Jezusem na modlitwie nie ma mowy o głębokiej i trwałej radości, która jest dla współczesnego świata znakiem tego, że nasza wiara nie jest zbiorem doktryn, lecz jest relacją z Bogiem żywym.

 

Czy nasza radość jest widoczna w naszym życiu, czy promieniuje w naszych oczach i jest obecna w naszym codziennym postępowaniu? Czy jej źródłem jest nieustanne przebywanie z Jezusem i żarliwa miłość do Niego?

 

2.     W każdym położeniu dziękujcie

 

Dalej zachęca apostoł adresatów listu, by w każdym położeniu dziękowali, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem nich. Zarówno im, jak i nam może nasuwać się pytanie, czy chodzi Pawłowi o to, że każde ludzkie położenie jest wolą Bożą i dlatego trzeba za nie dziękować, niezależnie czy to jest coś miłego, czy coś nieprzyjemnego? A może ma raczej na myśli to, że wolą Bożą jest, by człowiek był wrażliwy na dobro i niezależnie od swego położenia życiowego potrafił to dobro dostrzegać i być za nie wdzięcznym? Osobiście jestem przekonany do tej drugiej możliwości. Wdzięczność i pamięć o Bożych darach pozwoli przetrwać w każdym położeniu, także w tajemnicach bolesnych naszego życia!

 

Jaka jest nasza wdzięczność za otrzymane i otrzymywane dary? Czy pamiętamy o nich, kiedy znajdujemy się w trudnym życiowym położeniu?

 

3.     Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie!

 

Dalej daje apostoł krótkie, ale ważne zalecenia do wprowadzenia w życie wspólnoty. Adresaci listu mają uważać, by swoimi postawami nie gasić Ducha w tym, co chce On objawić, ani też nie lekceważyć objawiających się proroctw. Dotyczyć to może tak ich postawy wobec innych, jak i wobec samych siebie. Można bowiem gasić Ducha zarówno w sobie, jak i w drugim człowieku. Choć mają Go nie gasić, to jednak mają równocześnie rozeznawać to wszystko, co się we wspólnocie dokonuje, bo nie wszystko musi pochodzić od Ducha Świętego. Od Niego pochodzi to, co szlachetne, i to powinni zachowywać. Natomiast powinni unikać tego wszystkiego, co ma choćby tylko pozór zła, bo to zapewne od Ducha Świętego nie pochodzi.

 

Jakie jest nasze otwarcie się na Ducha Świętego? Jakie jest nasze rozeznawanie, skąd pochodzą takie czy inne natchnienia? Czy unikamy tego wszystkiego, co ma choćby pozór zła?

 

ROZMOWA KOŃCOWA: Prośmy Jezusa, byśmy poprzez stały z Nim kontakt i naszą żarliwą modlitwę osobistą napełnieni byli radością, która będzie z nas spływała na każdego napotkanego człowieka. Podziękujmy Bogu Ojcu za dobrodziejstwa, jakimi nas obdarzył w naszym życiu, szczególnie za te z ostatniego czasu. Powierzmy się Duchowi Świętemu, prosząc Go, byśmy byli na Niego coraz bardziej otwarci i nie gasili w nas Jego dobrych i szlachetnych natchnień. Prośmy o dar rozeznawania, byśmy nie dali się nigdy zwieść pozornym dobrem i potrafili unikać tego wszystkiego, co ma chociażby tylko pozór zła.

 

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ