Z ogromną wdzięcznością w sercu dzielę się doświadczeniem trzeciego tygodnia rekolekcji ignacjańskich. Przeszłam z Jezusem ważny odcinek drogi, towarzysząc Mu w Jego cierpieniu i śmierci, a więc będąc najbliżej Przyjaciela. Tego nie da się wymazać – nasza relacja się pogłębiła.

W mojej codzienności owocuje to częstszym powracaniem do Słowa Bożego, pełniejszym zrozumieniem wartości ofiary i cierpienia w moim życiu, a także zmianą spojrzenia na drugiego człowieka, za którego też umarł Jezus. Staram się dostrzec w moim bliźnim Jego twarz – choć umęczoną i wyśmianą, to przecież prawdziwie Boską. Trudności naturalnie się pojawiają, ale mają one teraz dla mnie inne znaczenie. Hojność Boga, wielkość Jego daru przekracza moje możliwości pojmowania. Chwała Panu!