Przyzwyczailiśmy się – albo zostaliśmy przyzwyczajeni – do napełniania swojego ciała pokarmem tylko po to, żeby jeść. Dlaczego nie zaczniemy liczyć się z tą jakże piękną i jakże delikatną maszyną, jaką jest ludzkie ciało?

 

Nie powinniśmy żyć po to, aby jeść, ale jeść po to, aby żyć, oddzielając pożywienie dające życiową siłę od pokarmów pozbawionych siły witalnej; zwracając uwagę na to, czy dwa pokarmy można ze sobą połączyć; oceniając sposób konserwacji oraz użyte dodatki, substancje barwiące.
Milczeniem otaczamy także stres i napięcia, na jakie narażamy nasze ciało. W tym wypadku zdajemy sobie sprawę, że przesadziliśmy dopiero wtedy, gdy poniesiemy wielką szkodę, jaką jest zawał albo nowotwór. Często jest już za późno. Nawet machina tak mocna jak ludzkie ciało, może zostać nieodwracalnie zniszczona. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że brak nam pozytywnej opinii o sobie samych.
Spotkałem wiele osób obciążonych przeszłością albo uwarunkowanych przez nią do tego stopnia, że nie chciały stawić czoła życiu czy zmienić go. Lenistwo i przyzwyczajenie sprawiają, że nie żyjemy jak główni bohaterowie przedstawienia, ale jak widzowie.

 

Prawie wszystkich ludzi, którzy wchodzą do mojego gabinetu, pytam, dlaczego postanowili się ze mną spotkać. Odpowiadają niezawodnie: aby otrzymać od pana pomoc. Daję im wtedy do zrozumienia, że nikt nie może nam dać potrzebnej pomocy. Każdy z nas musi sam zagłębić się w siebie – tylko tam można odnaleźć rozwiązania swoich problemów. Ja, Valerio Albisetti, mogę jedynie dostarczyć narzędzi, potrzebnych ludziom do odnalezienia samych siebie.
To tak, jak w tej historyjce o głodnym człowieku, który – znalazłszy się na brzegu rzeki – zobaczył wędkarza. Poprosił go o rybę i wędkarz mu ją dał. Głodny człowiek zjadł rybę. Ale nazajutrz zjawił się znowu, znowu był głodny i nie miał jedzenia. Zobaczył innego wędkarza. Podszedł do niego i poprosił o coś do jedzenia. Tamten spojrzał na niego, polecił mu usiąść i nauczył go łowić ryby. Od tej pory głodny człowiek przestał odczuwać głód. Nauczył się zdobywać pożywienie. Chciałbym być właśnie jak ten wędkarz dla wszystkich tych, którzy spotykają mnie w swoim życiu.
A zatem ci wszyscy, którzy umieją powiedzieć wyłącznie „potrzebuję pomocy”, nie są nikim innym jak tylko ludźmi leniwymi, którzy nie chcą wykonać wysiłku zanalizowania siebie, lecz dążą do obciążania innych odpowiedzialnością za własne problemy. Ludzie ci nigdy nie będą wolni, niezależni, ale kierowani, zdominowani przez innych. Nigdy nie nauczą się decydować. Będą zawsze potrzebować innych, żeby zadecydowali o ich życiu.

 

Aby natomiast przeżyć swoje życie jak bohater, trzeba postanowić, że sieje przeżyje. A postanowić, to nie to samo co realizować. Trzeba ustalić cel i pragnąć go. Ale aby coś osiągnąć, trzeba to zdobywać. A zdobywanie jest z reguły powolne, nigdy nie dokonuje się szybko. Zatem – po ustaleniu celu – nasz wysiłek powinien być ciągły, stały, aż do jego zdobycia.

 

Więcej w książce: W poszukiwaniu szczęścia – Valerio Albisetti