Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z 2 Niedzieli Wielkiego Postu – 8.03.2009

SŁOWO BOŻE:  Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? [Rz 8,31b-34]

 

 

 

OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy Jezusa siedzącego po prawicy Boga Ojca i nieustannie wstawiającego się za nas u Niego.

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy Jezusa, abyśmy mieli głęboką wiarę w życzliwą miłość Boga wobec nas i w to, że jest On naszym obrońcą i sprzymierzeńcem, a nie naszym oskarżycielem.

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

Medytujemy pierwszą część hymnu Pawłowego, głoszonego na cześć zbawczej miłości Boga. Mamy tu atmosferę uniesienia pełnego entuzjazmu apostoła przekonanego o niezaprzeczalnej, głębokiej miłości Boga do człowieka, Boga, który „pragnie, aby wszyscy ludzie byli zbawieni” [por. 1 Tym 2,4]. Krótkie, retoryczne pytania, jakie stawia apostoł, świadczą o jego wewnętrznym odczuciu i przekonaniu, którym chce się podzielić z adresatami swego listu.

1. Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?

Paweł stawia Rzymianom retoryczne pytanie, które ma im mocno i jasno uzmysłowić życzliwą miłość Boga wobec nich. Dla apostoła jest oczywistym, że jeżeli sam Bóg jest z nami jako nasz sprzymierzeniec, to któż może mieć odwagę, by być przeciwko nam. A gwarancją tego, że Bóg wszystko jest nam w stanie darować, jest fakt, że z miłości do nas nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, by w ten sposób otworzyć nam drogę do zbawienia.

Czy mamy tak głęboką wiarę w miłość i życzliwość Boga wobec każdego z nas? Czy Bóg jest dla nas sprzymierzeńcem, który robi wszystko, by nas doprowadzić do zbawienia? Jakie grzechy nas tak oskarżają, że nie możemy uwierzyć, że Bóg może nam je darować?

2. Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał?

I dalej pyta apostoł adresatów swego listu, czy jest ktoś, kto może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg sobie wybrał, czyli przeciw nam chrześcijanom. I jest on przekonany, że na pewno nie uczyni tego sam Bóg, który przecież nas usprawiedliwia, a nie oskarża. Bóg nie jest dla nas prokuratorem, lecz jest raczej adwokatem, broniącym nas wobec oskarżyciela, którym jest szatan, jak go nazywa autor apokalipsy i jak zapewne pojmował go i Paweł. Szatan jest tym, który odważa się oskarżać nas, Boże dzieci, przed naszym Ojcem i często oskarża nas też przed nami samymi. I jedyną drogą ocalenia dla nas jest oddać się w ręce miłującego nas Ojca, który weźmie nas w obronę. Wiara w Jego miłość i miłosierdzie jest drogą ocalenia.

Czy czujemy się wybranymi przez Boga jako Jego dzieci, o które się troszczy nieustannie? Czy mamy głębokie przekonanie, że Bóg jest naszym obrońcą przeciw wszelkim oskarżeniom przychodzącym od szatana, który „dniem i nocą oskarża nas przed Bogiem naszym” [por. Ap 12,10]?

3. Któż może wydać wyrok potępienia?

I dalej manifestuje Paweł swoją radość i wdzięczność wobec zbawczej miłości Jezusa zadając kolejne retoryczne pytanie. O ile wcześniej mówił o absurdzie myślenia o oskarżeniu ze strony Boga, o tyle teraz już mówi o niemożliwym potępieniu z Jego strony, pytając: Któż może wydać wyrok potępienia? I daje odpowiedź zadając kolejne pytanie retoryczne odnośnie osoby Jezusa, który nie jest kimś, kto miałby nas potępiać. Czyż może bowiem nas potępić ktoś, kto poniósł za nas śmierć krzyżową, dla nas również zmartwychwstał, i teraz siedzi po prawicy Boga i wobec Niego przyczynia się za nami?

Czy jest w nas głębokie przekonanie, że Jezus jest całkowicie po naszej stronie i nie potępia nas, lecz robi wszystko, by nas od potępienia uchronić? Czy mamy poczucie, że nie tylko Jego śmierć i zmartwychwstanie są po to, by mnie ocalić od potępienia, lecz również Jego wniebowstąpienie, by siedzieć po prawicy Ojca, też temu służy?

ROZMOWA KOŃCOWA: Módlmy się do Boga Ojca, byśmy czując się w pełni Jego wybranymi dziećmi oddawali Mu te wszystkie sfery naszego życia, gdzie jesteśmy kuszeni, a po upadku oskarżani przez szatana przed Nim i przed nami samymi. Powierzajmy Jezusowi obronę przed rodzącymi się w nas odczuciami rezygnacji z walki, obronę przed niechęcią, by się kolejny raz po upadku podnieść. Prośmy Go również, abyśmy mieli głęboką wiarę w życzliwą miłość Boga wobec nas i w to, że jest On zawsze naszym obrońcą i sprzymierzeńcem, a nigdy naszym oskarżycielem.

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ