Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z Dwudziestej Pierwszej Niedzieli Zwykłej – 24.08.2008

 

SŁOWO BOŻE: O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą? Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen.”

[Rz 11,33-36]

 

OBRAZ DO MODLITWY: spójrzmy na Jezusa, który zatroskany o zagubionych ludzi chodzi do domów celników i grzeszników wbrew temu, jakie to wywołuje reakcje uczonych w Piśmie.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy o to, byśmy mieli głęboką świadomość tego, że drogi Boże są często zupełnie inne od naszych wyobrażeń i że Jego mądrość podejmuje decyzje dla nas niepojęte.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 

Opisane wcześniej miłosierne postępowanie Boga wobec wszelkich przejawów nieposłuszeństwa człowieka nie da się wytłumaczyć czystą ludzką logiką. A ta niezwykłość polega na tym, że Bóg wykorzystuje nawet ludzkie upadki dla przeprowadzenia swoich zamiarów. W Pawle wywołuje to podziw i uwielbienie dla niezbadanej mądrości Boga. I przedstawia to właściwie w formie hymnu na cześć zbawczej mądrości Boga.

 

1.     O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga!

 

Swój hymn o zbawczej mądrości Bożej zaczyna Paweł od uwielbienia Boga w Jego ogromie i niezmienności, symbolizowanej określeniem „głębokość”, która dotyczy Jego bogactw, mądrości i wiedzy. Bogactwo może oznaczać Jego niewyczerpalną dobroć i miłosierdzie. Mądrość to Jego niezgłębiona wiedza dotycząca człowieka i świata, przewyższająca naszą ludzką wiedzę i mądrość. A zatem dla Pawła owo bogactwo, mądrość i wiedza stanowią źródło nie dających się ogarnąć ludzkim umysłem Bożych wyroków i niezrozumiałych dla człowieka dróg Bożych, czyli przedziwnej postawy Boga względem człowieka.

 

Czy dostrzegamy Bożą mądrość i bogactwo Jego dobroci względem nas? Jak patrzymy na Boże drogi, które są dla nas niezrozumiałe? Czy widzimy w nich wielkość Bożej mądrości, czy też w tym, co dla nas niezrozumiałe, podejrzewamy Go o brak miłości wobec nas?

 

2.     Kto poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą?

 

Poprzednią myśl wyraża teraz apostoł w kilku retorycznych pytaniach, które sugerują następujące odpowiedzi: Boża Mądrość przewyższa wszelkie możliwości poznawcze człowieka, zaś dobro które Bóg ludziom świadczy jest niczym nie zasłużone z ich strony. Bóg jest pierwszy w okazywaniu swej dobroci człowiekowi, nie czekając na to, że człowiek pierwszy Bogu swą miłość okaże. Miłość ludzka do Boga nie jest nigdy formą zasługiwania na Jego miłość, która zawsze jest pierwsza, uprzedzająca naszą miłość do Niego.

 

Czy nie mamy tendencji do zbyt łatwego nazywania naszych myśli myślami Boga, uważając je za Jego wolę? Czy swoimi modlitwami nie próbujemy stawać się Jego doradcami? Czy mamy poczucie bycia przez Boga obdarowanymi bez naszych zasług?

 

3.     Z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko

 

Po stwierdzeniu ludzkiej małości i bezradności wobec wielkości Boga i całkowitej naszej niemocy wobec Jego myśli i czynów zachęca Paweł do szczerego wyznania naszej pełnej zależności od Boga. Nic bowiem nie zaistniało bez Jego szczególnej pomocy i nic też bez Niego nie może trwać. Wszystko od Niego pochodzi i do Niego zmierza jako do swego ostatecznego celu. Od podziwu dla niezgłębionej dobroci i mądrości Boga przechodzi Paweł do uroczystego uwielbienia, zakończonego uroczystym „Amen”, znanym jako zakończenie modlitw zarówno chrześcijanom jak i Żydom.

 

Czy słysząc określenie, że człowiek jest zależny od Pana Boga, wzdrygamy się na to słowo, czy przyjmujemy je z radością? Czy pojmujemy tę zależność jak zależność niewolnika od Pana, czy jak kochanego od kochającego? Czy zgadzamy się na pełną zależność od Boga?

 

ROZMOWA KOŃCOWA: Poprośmy Boga o otwarte oczy serca, byśmy mogli dostrzec Jego mądrość i bogactwo Jego dobroci względem nas. Przeprośmy Go za te chwile, kiedy buntowaliśmy się na te Jego drogi, które były dla nas niezrozumiałe i kiedy podejrzewaliśmy Go o brak miłości wobec nas. Powierzmy Mu siebie, byśmy poczuli, że nasza zależność od Niego jest przejawem miłości i mądrości, i by to dawało nam poczucie bezpieczeństwa na naszych zawiłych drogach życia.

 

 

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ