Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z Dwudziestej Trzeciej Niedzieli zwykłej – 7.09.2008

 

SŁOWO BOŻE: Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.

[Rz 13,8-10]

 

OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy Jezusa w Wieczerniku, kiedy to zaraz po umyciu apostołom nóg naucza ich o wadze miłości wzajemnej, która jest znakiem bycia Jego uczniami i Jego przyjaciółmi.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy Jezusa o łaskę, byśmy poczuli dogłębnie wagę prawdziwej miłości wzajemnej, która powinna ożywiać wszelkie nasze relacje, i byśmy przeżywali zachowywanie przykazań Bożych jako podstawową formę wyrażania naszej miłości do drugiego człowieka.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 

1.                  Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością

 

Paweł zachęca adresatów swego listu do tego, by poczuli się oni dłużnikami miłości wzajemnej, czyli by mieli przekonanie, że skoro tyle miłości otrzymali od Boga, to jedynym możliwym zwrotem tej miłości jest obdarzać nią innych ludzi. Nie chodzi oczywiście Pawłowi o to, byśmy wymieniali miłość między sobą w poczuciu zwykłej rekompensaty, czy też jakiegoś handlu wymiennego. Raczej chce on uwrażliwić nas na to, że to ona musi być w centrum wszelkich naszych relacji międzyludzkich. Można by powiedzieć że jest to „dług”, którego nigdy nie jesteśmy w stanie zlikwidować, i nie o to w tym chodzi, by go tak oddać swemu bliźniemu, by mieć od niego „święty spokój”, by już nic więcej od nas nie oczekiwał.

 

Czy mamy głębokie poczucie obdarowania miłością Boga i czy to wzbudza w nas pragnienie dawanie tej miłości innym? Jak przyjmuję miłość innych ludzi i jak na nią odpowiadam swoją miłością?

 

2.                  Albowiem przykazania streszczają się w nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego

 

Dalej tłumaczy apostoł Rzymianom, że dobrze im znane przykazanie miłości bliźniego swego jak siebie samego jest streszczeniem wszystkich innych znanych im przykazań z Dekalogu dotyczących relacji międzyludzkich i mówiących, by nie zabijać, nie cudzołożyć, nie kraść. Czyli jasno ukazuje Paweł, że zarówno cudzołóstwo,  jak zabójstwo czy kradzież to po prostu różne formy braku miłości do drugiego człowieka. I podsumowuje to jasnym i krótkim stwierdzeniem, że miłość nie wyrządza krzywdy bliźniemu. Krzywdzimy bowiem człowieka zabijając go, okradając, czy cudzołożąc z nim. Zabójstwo nie polega oczywiście tylko na formalnym morderstwie, ale także może wyrażać się w pogardzie czy nienawiści. Okradać można kogoś nie tylko z pieniędzy, ale również z czasu dla siebie, czy też z dobrego imienia. A pożycie seksualne poza małżeństwem jest także wyrządzaniem krzywdy i brakiem prawdziwej miłości, choć wielu taką postawę tłumaczy jako właściwą, bo „przecież się kochamy”.

 

Jakie jest nasze życie przykazaniami dotyczącymi relacji do innych ludzi? Czy zachowywanie ich wszystkich jest wyrazem naszej miłości bliźniego? Czy nie zabijamy ludzi naszą pogardą wobec nich? Czy ich nie okradamy z ich dobrego imienia? Czy nie nazywamy obłudnie naszej pożądliwości miłością?

 

3.                 Miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.

 

I na koniec wyjaśnia Paweł, że nie ma żadnej sprzeczności między miłością a Prawem Bożym, lecz że właśnie dopiero miłość jest doskonałym wypełnieniem tego Prawa. Potwierdza apostoł to, co powiedział Jezus w nauczaniu w Kazaniu na Górze, gdzie mówił On słuchaczom, że nie przyszedł On znieść Prawo, ale że przyszedł je wypełnić. I tym wypełnieniem Prawa właśnie jest realizacja go w miłości. Prawo bez miłości jest bezduszne, ale wypełnione miłością jest formą, w której ta miłość się wyraża w konkrecie. Wyjaśni to Paweł w radykalnych słowach w swoim pięknym hymnie o miłości [por. 1 Kor 13].

 

Czy nie ma w nas tendencji uwalniania się od „litery Prawa” w taki sposób, że zaprzecza to także miłości? Czy czujemy, jak miłość nabiera kształtu przez Prawo i jak nadaje ona Prawu dynamizm duchowy?

 

ROZMOWA KOŃCOWA: Prośmy Jezusa, byśmy miłością ożywieni służyli sobie nawzajem i byśmy żyjąc przykazaniami wypełniali je powodowani miłością do człowieka. Polecajmy Mu nasze postrzeganie drugiego człowieka, by było one wolne od krzywdzącej go postawy pogardy czy pożądliwości. Powierzmy te sytuacje, gdzie mamy tendencje okradania ludzi z ich prawa do wypoczynku czy wolnego czasu, wzbudzając w dodatku w nich poczucie winy za brak miłości, podczas gdy tej miłości właśnie nam brakuje. Przeprośmy Boga za to wszystko, co jest okradaniem drugiego człowieka z jego godności czy intymności.

 

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ