Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z 3j Niedzieli Wielkanocnej – 26.04.2009

SŁOWO BOŻE: Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata. Po tym zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Kto mówi: Znam Go, a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała. [1J 2,1-5]

 

 

 

OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy Jezusa Zmartwychwstałego, który idzie z dwoma uczniami do Emaus, tłumacząc im Pisma tak głęboko, że mimo że Go jeszcze nie rozpoznają, to ich serca już się rozpalają nadzieją.

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy Jezusa, aby nam wytłumaczył słowa, które Jan Ewangelista podaje dziś w swoim liście, tak by nam się rozpaliło mocniej serce do realizacji na co dzień każdego słowa, które pochodzi z ust Boga, wprowadzając w życie Jego przykazania

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

1. Mamy Rzecznika wobec Ojca – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego

Grzech jest przeszkodą w relacji człowieka zarówno z Bogiem, jak i z drugim człowiekiem. Apostoł jest przekonany, że człowiek ochrzczony jest powołany do tego, by nie grzeszył, ale jednocześnie realistycznie widzi, że grzech jest tak mocno w świecie ludzkim zakorzeniony, że dotyka on każdego człowieka. Nie powinien jednak człowiek po upadku w grzech ulegać zwątpieniu, bo Chrystus w swojej miłości do nas nieustannie za nami wstawia się przed majestatem miłosiernego Ojca. I uzyskuje nam nie tylko wybaczenie naszych grzechów, ale i moc do powstania i do stawiania czoła powracającym pokusom.

Czy mamy pragnienie, by nie grzeszyć, i co robimy, by naszym najczęstszym czy też najboleśniejszym dla nas pokusom nie ulegać? Czy upadki w grzech budzą w nas rezygnację i zwątpienie, czy też z nadzieją wracamy do Jezusa jako naszego Rzecznika wobec Ojca?

2. Po tym zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania.

Wierność Bogu i swoją z Nim zażyłość i bliskość ukazuje człowiek w zachowywaniu Jego przykazań. Znać Boga nie oznacza tu jakiegoś poznania intelektualnego czy filozoficznego, lecz relację osobistą z Nim, która płynie z miłości i w konkrecie wyraża się wypełnianiem Jego przykazań. Jeżeli tego brakuje, to jakakolwiek deklaracja o znaniu czy miłowaniu Boga pozostaje pustym słowem. Twierdzenie, że miłuje się Boga, przy jednoczesnym lekceważeniu Jego przykazań jest zakłamaniem, okłamywaniem siebie, innych ludzi i Boga samego.

Czy nasze poznanie Boga jest osobiste, czy raczej jest to wiedza intelektualna o Nim? Czy jest w nas miłość do Niego, odkrywająca w Jego przykazaniach nie tyle jakieś ograniczenia, ile przejaw Jego mądrości, którą zechciał się z nami podzielić?

3. Kto zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała

Miłość Boża jest doskonała w tym człowieku, który zachowuje Jego nauczanie zawarte w Bożym Słowie. Jego życie nie opiera się na wypełnianiu bezdusznych zasad prawnych, lecz na realizowaniu w życiu nauczania, które mu zostawił Ktoś, kto go kocha i kto w tej miłości podzielił się z człowiekiem swoją mądrością. To Duch Święty obiecany przez Jezusa w Wieczerniku przekazuje i przypomina całe Jego nauczanie, ożywiając je w konkretnych sytuacjach ludzkiego życia. On jest naszym wewnętrznym Nauczycielem, dającym odpowiednie rady do odpowiednich sytuacji życiowych. A nasza miłość do Boga wyczula nas na Jego głos i daję życiodajną energię naszemu duchowi, by to poznawane nauczanie wprowadzać w konkret życia.

Jak podchodzimy do nauczania Jezusa zawartego w Ewangeliach i szerzej do nauczania Boga w Jego Słowie? Czy mamy poczucie, że życie Jego nauką jest najlepszym wyrazem naszej miłości do Niego?

ROZMOWA KOŃCOWA: Prośmy Jezusa, by nasza miłość do Niego nie była pustymi słowami, lecz by nas mobilizowała do coraz pełniejszego poznawania Jego i Jego serca, i byśmy przyjęli Jego nauczanie jako mądrość życiową i z miłości do Niego wprowadzali ją w życie. Prośmy Ducha Świętego, by był naszym wewnętrznym Nauczycielem i by nam nieustannie przypominał nauczanie Jezusa, nie zniechęcając się naszą opieszałością we wprowadzaniu tego nauczania w życie. Oddajmy Jezusowi jako naszemu Rzecznikowi wobec Ojca te sfery naszego życia, gdzie grzech pokonuje nas najczęściej lub najboleśniej, i prośmy, byśmy od dziś, dzięki mocy jego Zmartwychwstania, mogli dać odpór tym pokusom.

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ