Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z Trzydziestej Drugiej Niedzieli Zwykłej – 8.11.2009
SŁOWO BOŻE: Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej /świątyni/, ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga, nie po to, aby się często miał ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą. Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.
[Hbr 9,24-28]
OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy Jezusa w momencie wniebowstąpienia na Górze Oliwnej, kiedy to wstępuje przed oblicze Boga Ojca, by tam się za nami wstawiać u Niego.
PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy, byśmy z radością oczekiwali na powtórne przyjście Jezusa przy końcu czasów, byśmy mogli jako zbawieni przebywać w Jego bliskości już całą wieczność.
PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:
1. Aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga
Każdy człowiek, aby móc przyjść przed oblicze Boże, musi wpierw rozwiązać problem własnego grzechu, czyli musi zań przebłagać Boga. Droga przebłagania, którą Bóg objawił Mojżeszowi, składała się z dwóch nierozłącznych części. Wpierw ludzie mieli „ukorzyć się w swoich duszach”, a potem musiała jeszcze zostać złożona krwawa ofiara za ich grzechy. Arcykapłan przynosił krew tej ofiary do najświętszego miejsca w Przybytku Bożym, przed oblicze Boga. Tylko jemu wolno było to czynić. Arcykapłani Starego Testamentu umierali; na ich miejsce przychodzili nowi. Pan Jezus natomiast sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, ponieważ trwa na wieki. Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nami u Ojca w niebie. Pan Jezus wypełnił również służbę arcykapłana w nowy sposób. Wszedł On do samego nieba, aby tam wstawiać się teraz za nami przed obliczem Boga.
Czy wierzymy w to, że ofiara krzyżowa Jezusa jest wystarczająca, by przebłagać za nasze grzechy? Czy mamy poczucie, jak Jezus wstawia się za nami u swojego Ojca w niebie?
2. Ukazał się na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie
Autor Listu do Hebrajczyków uczy, że celem przyjścia na ziemię Chrystusa było zgładzenie grzechów ludzkich przez ofiarę złożoną z samego siebie. Zrealizował On ten cel przez swoją mękę i przez krzyżową śmierć. Widzimy więc, że nie musimy już składać Bogu żadnej ofiary za grzechy. Ofiara Chrystusa była krwawa, doskonała, i została złożona przez Niego raz na zawsze na krzyżu. Kapłaństwo Chrystusa jest oparte na tej jednorazowej, doskonałej ofierze. Gdyby ofiara Jezusa nie miała definitywnego i ostatecznego charakteru, lecz wymagała stałego powtarzania, podobnie jak coroczne ofiary żydowskiego Dnia Przebłagania, musiałby On cierpieć wielokrotnie, począwszy od stworzenia świata. Autor odrzuca jakąkolwiek myśl o konieczności powtarzania ofiary Chrystusa, nie zaprzecza jednak odwiecznej obecności jednej, raz złożonej, ofiary.
Jak patrzymy na krzyż Jezusa? Czy widzimy w nim Jego miłość i moc do oczyszczania naszych serc z naszych grzechów? Czy brzmią w naszych sercach słowa wypowiedziane przez Jezusa na krzyżu: Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią?
3. Chrystus ukaże się dla zbawienia tych, którzy Go oczekują
Podobnie jak ludzie tylko raz umierają, tak samo Chrystus tylko raz przez swoją śmierć krzyżową ofiarował samego siebie za grzechy ludzkości. Jezus zgładził grzechy ludzkie, biorąc je na siebie. Idea zastępczego wzięcia na siebie cudzych grzechów jest tutaj wyraźna. Kiedy natomiast przyjdzie ponownie w chwale, będzie to oznaczało pełnię przyszłego zbawienia. Nawiązanie do paruzji być może jest tu połączone z aluzją do obrzędu żydowskiego Dnia Przebłagania: pojawienie się Jezusa będzie przypominało wyjście arcykapłana ze Świętego Świętych. Paruzja doprowadzi do pełni i ukończenia dzieła zbawienia.
Autor Listu do Hebrajczyków podziela stanowisko często przyjmowane przez Żydów i jednogłośnie akceptowane w Nowym Testamencie, że śmierć wyznacza kres możliwości pojednania się człowieka z Bogiem. Żydzi często uważali, że śmierć była ostateczną granicą, po której nastąpi sąd. Rabini z końca I wieku ostrzegali uczniów, by nawrócili się najpóźniej na dzień przed śmiercią. Skazańcy mieli jeszcze przed śmiercią wypowiadać słowa: „Niech ta śmierć będzie przebłaganiem za wszystkie moje grzechy”.
Jakie jest nasze podejście do pojednania z Bogiem? Czy nie odkładamy tego „na później”? Czy jesteśmy w tym momencie już gotowi na ponowne przyjście Jezusa?
ROZMOWA KOŃCOWA:. Podziękujmy Bogu za to, że dał nam swojego Syna jako przebłaganie za nasze grzechy. Podziękujmy Jezusowi, że podjął się stać się ofiarą przebłagalną za nasze grzechy. Prośmy Go, by wstawiał się za nami u swego Ojca wtedy, gdy nam brak sił do walki przeciw grzechowi. I oddajmy Mu również miejsca naszych porażek w walce z pokusami, byśmy mogli stawić im czoła z większą wiarą, że mamy w sobie moc do ich pokonania, moc płynącą z krzyża Jezusa.
Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ