Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z Niedzieli Palmowej – 5.04.2009
SŁOWO BOŻE: On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca. [Flp 2,6-11]
OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy Jezusa na krzyżu, kiedy z miłości do człowieka przyjął pełne uniżenie z tego wynikające, a jednocześnie na owym krzyżu jest jak na tronie Pana tego świata, przed którym wszelkie stworzenie musi stanąć w głębokim uniżeniu.
PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy Jezusa, abyśmy przyjęli Jego miłość płynącą z tego, że stał się jednym z nas i uniżył się w śmierci krzyżowej, i prośmy, byśmy zawsze i wszędzie wyznawali Go jako Pana naszego życia.
PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY: Co roku w Niedzielę Palmową przed lekturą Ewangelii Męki Pańskiej czytamy lekturę z Listu św. Pawła do Filipian, gdzie apostoł z jednej strony ukazuje majestat królewski Jezusa, a z drugiej strony pokazuje Jego poniżenie w Krzyżu.
1. Nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem
Paweł ukazuje Jezusa, który choć miał taką sposobność, by będąc na równi z Bogiem ukazywać światu swój majestat, to jednak rezygnuje pokornie z manifestowania należnego Mu majestatu płynącego z Jego Bóstwa. Jest to dla Niego głębokie ogołocenie się, ale On je przyjmuje z miłości do człowieka. Stając się człowiekiem we wszystkim podobnym nam, ludziom, już od samego poczęcia aż po śmierć, chciał nam Jezus pomóc, byśmy naprawdę mogli stawać się coraz bardziej podobni do Niego i w ten sposób mogli dojść do pełni swego człowieczeństwa.
Czy tak przyjęte i przeżywane przez Jezusa człowieczeństwo przekonuje nas wystarczająco do Jego miłości do nas? Czy potrafimy Go naśladować w Jego pokorze i uniżeniu, stając się sługami dla spotykanych na naszej drodze ludzi?
2. Uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci
Jezus uniża się, do tego stopnia, że nie tylko przyjmuje ludzkie ciało stając się jednym z nas, ale i zgadza się na upokorzenie płynące z haniebnej śmierci na krzyżu. Jest przez władzę religijną swego narodu skazany za bluźnierstwo, potem odrzucony przez swój naród, który zamiast Niego prosi o uwolnienie mordercy, i w końcu jest ukrzyżowany razem z dwoma złoczyńcami. Jego upokorzenie dochodzi tu do apogeum. W ten sposób najmocniej pokazuje, jak bardzo nas umiłował, nie cofając się przed żadnymi skutkami uczestniczenia w naszej ludzkiej kondycji, przyjmując ją aż po skrajne konsekwencje cierpienia i śmierci.
Czy posłuszeństwo Jezusa do końca, aż po krzyż, jest dla nas zgorszeniem, czy też daje nam moc, gdy widzimy w nim, jak bardzo nas umiłował?
3. Aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano
Ukazuje w końcu Paweł Chrystusa, który po swojej śmierci na nowo objawia się w blasku swojego Boskiego majestatu, otrzymanego od Ojca, któremu okazał wcześniej swoje bezwarunkowe posłuszeństwo aż po przyjęcie Męki na krzyżu. Ojciec wywyższa Syna, który zasiada teraz po Jego prawicy i obdarza Go imieniem, czy też lepiej tytułem „Pana”. Używając tytułu „Kyrios” Paweł uznaje niezaprzeczalnie Jezusa Chrystusa za prawdziwego Boga i uznaje powszechne Jego panowanie. Jako panujący w świecie Jezus odbiera hołd całego stworzenia, padającego pokornie do Jego stóp. Jako prawdziwy Bóg jest On godny adoracji wszelkiego stworzenia.
Czy dołączamy się do całego stworzenia, by wyznać swoim językiem, że Jezus jest Panem? Czy jest On Panem naszego całego życia i czy jesteśmy to gotowi wyznać wobec każdej osoby, także tej, dla której panem nie jest Osoba Jezusa?
ROZMOWA KOŃCOWA: Oddając cześć majestatowi Jezusa padnijmy przed Nim na kolana wyznając, że jest On nie tylko Panem całego świata, ale jest przede wszystkim Panem naszego życia. Stańmy również wobec Jego uniżenia i prośmy Go, byśmy przyjęli Jego miłość płynącą z wcielenia i z przyjęcia Krzyża. Poprośmy byśmy stawali się coraz bardziej do Niego podobni w naszym człowieczeństwie i by nas nie przerażały ograniczenia z kondycji ludzkiej wynikające.
Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ