Ćwiczenia duchowne w nowej ewangelizacji

Wkład Ćwiczeń duchownych w nową ewangelizację może dokonać się nie tyle dzięki refleksji intelektualnej nad samym tekstem, ale przede wszystkim dzięki praktyce indywidualnego ich odprawiania i udzielania. Świat, do którego zwraca się nowa ewangelizacja, domaga się od dzisiejszych apostołów, jak domagał się tego od samego Jezusa i Jego dwunastu uczniów, jednoznacznych i bardzo wyraźnych owoców głoszonej przez nich Dobrej Nowiny, zarówno w ich życiu osobistym jak i społecznym. Odnowiona ewangelizacja rozpoczyna się więc od rozeznania głębi naszego zakorzenienia w wierze, od oczyszczenia w nas tego, co korzenie te przesłania, a może nawet osłabia i zniekształca. Jaki mógłby być wkład Ćwiczeń duchownych w nową ewangelizację dzisiejszego Kościoła i świata?

  • Wrażliwość na pomoc indywidualną. Ćwiczenia duchowne mogą uczyć nas większej wrażliwości na udzielanie indywidualnej pomocy duchowej człowiekowi. Wraz z metodą indywidualnego towarzyszenia odsłaniają one podstawową dla chrześcijańskiej duchowości prawdę, iż do życia wewnętrznego dochodzi się nie tyle poprzez spotkanie z „intelektualnymi” treściami, ale poprzez osobowe spotkanie z żywym świadkiem Chrystusa. Treść Ewangelii przekazuje świadek. Spotkanie ze świadkiem wymaga jednak stworzenia odpowiedniego klimatu ludzkiej życzliwości, klimatu słuchania, wymaga czasu oraz wiele uwagi i sił poświęconych pojedynczemu, indywidualnemu człowiekowi. Widząc duże potrzeby duchowe wielu ludzi możemy być kuszeni do wielkiej, ale taniej ewangelizacji, która odwołuje się jedynie do oddziaływania masowych środków społecznego przekazu lub też do duszpasterstwa masowego. Chcąc ogarnąć ewangelizacją wszystkich, możemy utknąć w wielkich planach, programach, przedsięwzięciach. Nie zaniedbując szerokiego oddziaływania na „ludzkie masy”, które może być pewną formą pre-ewangelizacji, nowa ewangelizacja domaga się podjęcia troski o udzielanie pomocy duchowej pojedynczym osobom poprzez indywidualne spotkania z nimi.
  • Szkoła rozeznawania duchowego. Inną niezwykłą pomocą dla nowej ewangelizacji, jaką mogą ofiarować Ćwiczenia duchowne, jest umiejętność rozeznawania duchowego. Nowa ewangelizacja domaga się najpierw rozeznawania sytuacji współczesnego człowieka, odkrywania jego wrażliwości emocjonalnej i duchowej oraz odkrywania nowych znaków czasu. Dzisiejsze szybkie tempo życia sprawia, iż dzieło ewangelizacji domaga się od nas ciągłego rozeznawania duchowego. Ewangelizacja będzie bowiem mało skuteczna, jeżeli nie będzie uwzględniać sytuacji współczesnego człowieka, jak również znaków czasu, które Bóg do niego kieruje.
  • Nowy język przepowiadania. Odchodzenie wielu ludzi z Kościoła połączone z ich jednoczesnym szukaniem głębszego życia duchowego poza nim, dyktowane bywa nierzadko rozczarowaniem może nie tyle do Kościoła jako do instytucji, ale raczej rozczarowaniem abstrakcyjnym i martwym językiem kościelnym, rytualizmem, brakiem duchowego ożywienia. Pragnienie dotarcia do człowieka nakłada na Kościół potrzebę poszukiwania nowego języka, który byłby zrozumiały i czytelny oraz liczyłby się z wrażliwością emocjonalną i duchową współczesnych ludzi. Także proponowane treści oraz metoda ich przekazu winny odpowiadać najgłębszym potrzebom i pragnieniom człowieka. „W ostatnich latach przez Europę przetacza się wielka dyskusja na temat języka ambony. Z jednej strony czuje się, że wyczerpał się już język typowo homiletyczny, koncentrujący się na analizie treści Ewangelii. Z drugiej strony polskie doświadczenia pokazują, że do słuchacza przestała przemawiać również stylistyka krytyki o charakterze politycznym. Odbiorca coraz bardziej potrzebuje dziś ewangeliczenego, pozytywnego nauczania, nacechowanego miłością, szacunkiem i troską o jego wewnętrzny rozwój? (J. Chrapek). Takiego właśnie języka możemy uczyć się odprawiając i jednocześnie udzielając Ćwiczeń duchownych św. Ignacego.
  • Przejrzystość wewnętrzna. Bez rozeznania duchowego możemy w ewangelizacji popełniać dwa rodzaje błędów. Z jednej strony możemy trzymać się sztywno starego języka i starych metod głoszenia Ewangelii sądząc mylnie, iż rezygnacja z nich spowoduje jakieś uszczuplenie pełni prawdy, jaką niesie Kościół. Z drugiej strony możemy rezygnować z radykalizmu ewangelicznego, aby dostosować się do współczesnego człowieka. Możemy wówczas mówić gładkim i zrozumiałym językiem, który będzie podobał się słuchaczom, ale nie będzie on wówczas nośnikiem Dobrej Nowiny. Ćwiczenia duchowne odprawione z wewnętrznym zaangażowaniem i hojnością wobec Boga dają odprawiającemu niezwykłą przejrzystość wewnętrzną w widzeniu siebie samego, która staje się źródłem obiektywizmu również w sprawach innych. Ćwiczenia uczą także metody rozeznania duchowego. Zawierają zbiór cennych reguł i wskazówek rozeznawania oraz procesu podejmowania decyzji i wyborów.
  • Szkoła kierowników duchowych. Ćwiczenia duchowne mogłyby również pomóc przygotowywać dla nowej ewangelizacji kierowników życia duchowego. Odprawiane najpierw przez nich samych, a później udzielane innym (pod kierunkiem osób doświadczonych), wprowadzają one nie tylko w pewne osobiste doświadczenie, ale stają się także miejscem zdobywania wrażliwości na drugiego człowieka, na jego potrzeby i pragnienia. Kierownik duchowy może dzielić się tylko tym, czego sam najpierw wewnętrznie doświadczył. Istotą kierownictwa duchowego, wbrew przyjętej tradycyjnej nazwie, nie jest bowiem jakieś zewnętrzne „kierowanie” życiem duchowym człowieka, ale przede wszystkim indywidualne towarzyszenie mu w nawiązywaniu osobistej więzi z Bogiem.
  • Ćwiczenia duchowne miejscem spotkania duchowości chrześcijańskich. Otwartość i elastyczność Ćwiczeń sprawia, iż duchowość ignacjańska może stawić się na usługi każdego rodzaju duchowości chrześcijańskiej – nie po to jednak, aby je redukować i ograniczać, lecz wprost przeciwnie, by je ubogacać i pogłębiać. Nie chodzi jednak o ubogacanie nowymi treściami. Ćwiczenia są raczej „ubogie” w treść i w żaden sposób nie mogą być porównywane z wielkimi (także pod względem literackim) dziełami teologii życia wewnętrznego, na przykład św. Jana od Krzyża czy św. Teresy Wielkiej. To właśnie same Ćwiczenia potrzebują ubogacenia treściami innych duchowości. Duchowość ignacjańska może natomiast służyć wszystkim rodzajom duchowości chrześcijańskiej swoją bardzo precyzyjną i jednocześnie otwartą „metodologią duchową”. Życie duchowe, jak każda ludzka twórczość wymaga bowiem konkretnej metody. Bezradność wielu ludzi, których „serca pałają” w kontakcie ze słowem Bożym lub z wielkimi dziełami mistrzów życia wewnętrznego, wypływa z tego, iż brakuje im konkretnej metody, dzięki której mogliby realizować swoje duchowe pragnienia: metody modlitwy, badania swojego sumienia, rozeznawania natchnień wewnętrznych, metody podejmowania ważnych decyzji życiowych, metody kierownictwa duchowego. Ćwiczenia duchowne mogłyby tworzyć doskonałą płaszczyznę spotkania dla wszystkich duchowości chrześcijańskich. W praktyce bowiem zamiast dążyć do wzajemnego przenikania się i ubogacenia, duchowości te często „istnieją obok siebie”, a niekiedy nawet izolują się wzajemnie. W tym właśnie przenikaniu i wzajemnym ubogacaniu się wszystkich duchowości chrześcijańskich może w pełni zajaśnieć jedna, wspólna wszystkim duchowość – Duch Jezusa Chrystusa. Zrozumienie własnej duchowości dokonuje się nie tylko przez zgłębianie życia i myśli swojego założyciela lub ojca duchowego, ale także przez otwieranie się na inne rodzaje duchowości. Dopiero odkrywając i smakując innych mistrzów duchowych, można naprawdę docenić własnego. Tworzenie „duchowego getta” wokół własnego mistrza, jakie nierzadko zdarza się, na przykład w życiu wielu wspólnot zakonnych, świadczy zwykle o pewnym formalizmie duchowym oraz braku rozumienia najgłębszych intencji swojego duchowego ojca. Niniejsza refleksja na temat wzajemnego ubogacania się duchowości na gruncie Ćwiczeń duchownych św. Ignacego nie jest jedynie wnioskiem z intelektualnych przemyśleń, ale owocem bogatej praktyki istniejącej już od wielu lat. W wielu krajach świata centra duchowości oparte na Ćwiczeniach duchownych św. Ignacego Loyoli organizują różne spotkania, sesje, kursy i rekolekcje formacyjne, które są miejscem wzajemnej wymiary dla wszystkich duchowości chrześcijańskich.
  • Ekumeniczny wymiar Ćwiczeń duchownych. Ćwiczenia duchowne posiadają także swój wymiar ekumeniczny, czego dobrym przykładem może być choćby fundament Ćwiczeń, który mogą zaakceptować wszyscy chrześcijanie. Ćwiczenia duchowne mogą więc odprawiać z wielką korzyścią nie tylko sami katolicy, ale także osoby innych wyznań pod warunkiem jednak, że ten, kto chce je odprawić, „wejdzie w nie wielkodusznie i z hojnością względem swego Stwórcy i Pana i złoży Mu w ofierze całą swą wolę i wolność, aby Boski Jego Majestat tak jego osobą, jak i wszystkim, co posiada, posługiwał się wedle najświętszej woli swojej” (ĆD 5). Szanując wzajemnie wszystkie różnice wyznaniowe i osobiste przekonania, zarówno dający jak i odprawiający Ćwiczenia koncentrują się przede wszystkim na działaniu Boga w duszy człowieka. Ekumeniczny wymiar Ćwiczeń duchownych potwierdza także sama praktyka. Rozważania zakończmy życzeniem Jana Pawła II wypowiedzianym w pięćdziesiątą rocznicę wspomnianej encykliki Piusa XI Mens Nostra poświęconej ignacjańskim Ćwiczeniom: „Niech szkoła Ćwiczeń duchownych będzie skutecznym środkiem przeciwko złu współczesnego człowieka, który uwikłany w ludzką zmienność żyje poza sobą zajęty zbytnio rzeczami zewnętrznymi. Niech Ćwiczenia będą kuźnią nowych ludzi, autentycznych chrześcijan, oddanych apostołów. Jest to życzenie, które zawierzam wstawiennictwu Matki Najświętszej, najpełniej oddanej kontemplacji, Mądrej Mistrzyni ćwiczeń duchownych.”

Józef Augustyn SJ