Szósta zasada – skromna wyrazistość
Całkowicie zgodny z dotychczasową linią jest szósty punkt instrukcji na Sobór Trydencki:
Jeżeli rzeczy, o których się mówi, są tak słuszne, że nie można lub nie wolno milczeć, wyrazić swoje zdanie w tej sprawie z największym spokojem i pokorą oraz zamknąć ją „z zastrzeżeniem lepszego osądu” (KNB, 113).
Ta wypowiedź gwarantuje, że nie powinniśmy się stale powściągać z obawy, że komuś się narazimy, jeśli ujawnimy własny pogląd. Inaczej mówiąc, jest zrozumiałe, że nie powinno się wypowiadać wyłącznie z czystej żądzy pokazania się i wywierać wrażenia udawaną pewnością siebie. Owocnemu dialogowi pomaga, jeżeli poprzez styl mówienia i ewentualnie poprzez wymowne zwroty zrozumiałe stanie się, że nie uważa się siebie za nieomylnego. Czyż wielu ludzi nie odmawia papieżowi każdej formy nieomylności i jest jednocześnie ogromnie oburzonych, kiedy ich własne wypowiedzi są poddawane krytycznej ocenie? Może dla higieny duszy opłaca się często prowadzić rozmowę z „papieżem w nas”, „papieżem we mnie”. Od czasu do czasu może to doprowadzić do bardzo interesującej wymiany zdań.