Brak relacji we współczesnym świecie prowadzi do zagubienia człowieka, samotności, alienacji. W skali globalnej liczy się przede wszystkim pieniądz. Stąd płynie propagowanie wszelkich form i struktur (również zła), które nastawione są na zysk, np. w polityce, ekonomii, przemyśle rozrywkowym (nawet sportowym), erotycznym, massmediach. Stopniowo pojawia się społeczna aprobata wobec zła, grzechu społecznego i strukturalnego, akceptacja kompromisów, mieszanie pojęć i wartości, odrzucenie prawdy uniwersalnej.
Coraz mniej liczy się człowiek. Traktuje się go w sposób utylitarny. Świadczy o tym chociażby postawa wobec ludzi starych i chorych. Człowiek stary przestaje być dzisiaj synonimem mądrości i doświadczenia, nośnikiem tradycji a staje się zużytym, nikomu niepotrzebnym przedmiotem.
Życie ludzkie nie stanowi świętości. Coraz szersze kręgi zatacza cywilizacja śmierci: aborcje, eutanazje, morderstwa, kontrola urodzin związana z eliminacją dzieci, handel organami ludzkimi związany z uśmiercaniem… Dla przykładu w Chinach zabijanych jest rocznie ok. 1, 5 miliona dzieci i wykonuje się ok. 10 tysięcy egzekucji (według danych rządowych), nierzadko w celu pobrania ludzkich organów; natomiast w Indiach co roku dokonuje się około pół miliona aborcji, gdy okaże się, że poczęte dziecko jest dziewczynką.
Z drugiej strony dzisiejszy człowiek próbuje stworzyć nowy świat – nowy raj na ziemi. Jednak próby te kończą się porażką i niemożliwym do opisania ludzkim cierpieniem. System komunistyczny, który ma służyć dobru i szczęściu człowieka okazuje się systemem łamiącym ludzkie prawa i prowadzącym w praktyce do niszczenia człowieka i duchowych wartości. Jego efektem jest śmierć milionów istnień ludzkich.
Komunistyczny raj na ziemi możemy wciąż podziwiać w takich krajach, jak Chiny, Kuba czy Korea Północna. W naszym kraju ponosimy konsekwencje polityczne, społeczne, etyczne i duchowe propagowanej przez dziesiątki lat idei homo sovieticus.
Więcej w książce: „Gdzie jest Bóg w zagubionym świecie?”