FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli [ją] rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom (Mt 4, 33). Nauczanie Jezusa często przyjmowało formę przypowieści. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że był to ulubiony sposób Jego wypowiedzi, zakorzeniony głęboko w rzeczywistości słuchaczy i nawiązujący do wydarzeń i sytuacji bliskich ich bezpośredniemu doświadczeniu.

Przypowieści należą do opowiadań metaforycznych. Są one rozszerzonym porównaniem. Jest to opowiadanie zmyślone, ale zgodne ze zwyczajami i prawami życia codziennego. Jego celem jest przedstawienie pewnej prawdy należącej do innego porządku. Przypowieści stanowią swoistą pedagogię Jezusa. Nie jest to więc lekki i przyjemny wykład opowiedziany w formie bajki, ale to żywa nauka z mocą, której prawdziwy sens odkrywa jedynie człowiek wierzący. Obrazy przypowieściowe, przedstawione przez Jezusa, odwołują się do naszego doświadczenia po to, by przenieść nas do świata niewidzialnego. Są rodzajem mostu łączącego dwa brzegi: czas i wieczność, teraźniejszość i przyszłość, świat ludzki i świat Boski, rzeczy dnia codziennego i tajemnicę (A. Pronzato). W swoim nauczaniu Jezus niemal ciągle daje pierwszeństwo obrazom przed zasadami teoretycznymi. Posługując się przypowieściami, zmusza niejako swoich słuchaczy do poszukiwań, do odpowiedzi na zaskakujące pytania, które mają bezpośredni związek z ich życiem. Wprowadza ich w świat Boga, zachęca do odkrywania Go w działaniu, do wchodzenia z Nim w relacje.

Książka Odkryty Skarb jest próbą odczytania Jezusowych przypowieści w duchu refleksji i modlitwy. Są to więc medytacje bibl? ne zachęcające do indywidualnego rozważania lub służące jako pomoc w odprawianiu ośmiodniowych rekolekcji metodą świętego Ignacego Loyoli. Zamysłem autorów nie jest danie gotowych odpowiedzi na wyzwania, jakie niesie trud odczytywania nauki Jezusa. Przypowieści nie wyjaśniają wszystkiego, lecz zachęcają do głębszej refleksji, do odkrywania własnej drogi do Boga. Stąd też książka jest raczej zaproszeniem do poszukiwania przypowieściowego skarbu, jednak nie za pomocą wysiłków intelektualnych, ale na drodze modlitwy, osobistego spotkania z Jezusem. Skarb odkryty, to właściwie skarb poszukiwany, który wzywa do podejmowania decyzji i zarazem odkrywany, zobowiązujący do postępowania w określony sposób.

Poszczególne rozdziały książki nadają rozważaniom specyfi czną dynamikę. Czytelnik stanie najpierw przed zadaniem odkrycia prawdziwego oblicza Boga, Jego Słowa i relacji, jakie zawiera z człowiekiem. Następnie spojrzy refleksyjnie na najwspanialsze dzieło Boga, jakim jest człowiek, i będzie odkrywał siebie w relacjach z bliźnimi i ze światem stworzonym. Wreszcie znajdzie się w obliczu wieczności i będzie próbował zgłębić tajemnice rzeczy ostatecznych. Oddając do rąk czytelnika niniejszą pozycję, wyrażamy nadzieję, że stanie się ona inspiracją do refleksji i modlitwy oraz przyczyni się do rozwoju duchowego i głębszego poznania i pokochania Jezusa.

 

I. ŻYWE SŁOWO

(Mt 13, 1-9; 18-23)

Owego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: „Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre [ziarna] padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha!” (…) „Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy! Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je.

On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny”.

1. ROZRZUTNY SIEWCA

Przypowieść o siewcy wraz z jej interpretacją nawiązują do trudnej pracy człowieka, który zmaga się z siłami natury, by zdobyć dla siebie niezbędne pożywienie. Praca na roli jest bardzo męcząca i wymaga wielkiego zaangażowania i troski ze strony rolnika. Można tu usłyszeć echo słów Boga, który zwraca się do Adama: przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia (Rdz 3, 17).

Obserwacja pracy rolnika pokazuje, że przed zasiewem niezbędne jest odpowiednie przygotowanie gleby, by ziarno znalazło właściwe środowisko dla wzrostu. Czy tak samo wyglądały zasiewy w czasach Jezusa?

Przypowieść o siewcy osadzona jest w rolniczym środowisku Galilei. Zasiewu dokonuje się tam po podorywce, a przed głębokim oraniem, które miało miejsce w porze deszczowej. Urodzajny grunt w Palestynie to cienka warstwa humusu, pod którą kryje się skała. Natomiast droga, o której mowa w przypowieści, była w rzeczywistości ścieżką wydeptaną przez ludzi i zwierzęta zadeptujące cudze plony lub przechodzące tamtędy po zbiorze. W czasach Jezusa rolnik nie zawsze trudził się, by oczyścić ziemię z kamieni. Biedniejsi osadnicy tworzyli niewielkie działki uprawne na terenach skalistych, gdzie szanse obfi tych plonów nie były imponujące. Rzeczywiście z trudem wydzierali oni pożywienie ziemi poprzez ciężką pracę.

Ewangeliczny obraz przypowieści stawia w centrum postać siewcy. Tym siewcą jest Jezus. Przyjrzyjmy się, jaki jest jego styl dokonywania zasiewu. Jezus jest hojnym siewcą. Nie dokonuje obliczeń, nie prowadzi rachunków, nie zajmuje się wyliczaniem zysków i strat. Jego misją jest sianie, dlatego nie boi się rzucać obfi cie ziarna, nie martwi się na zapas o efekty.

Siewca nie wybiera terenu. Rzucając ziarno, nie zwraca uwagi, na jaką glebę trafi . Nie decyduje, który teren nadaje się pod zasiew, a który nie daje nadziei na plon. Można powiedzieć, że marnuje ziarno, rzucając je na drogę, między skały czy ciernie.

Takie podejście Jezusa wskazuje na wielki optymizm. Jezus wierzy, że Jego dzieło przyniesie wielkie plony. Podobnie jak rolnik dokonuje zasiewu pomimo wielu trudności i przeciwności natury, tak też Jezus kontynuuje swoją misję głoszenia Słowa, mimo niepowodzeń, niezrozumienia, mimo odrzucenia. Jego styl głoszenia Słowa, mówienia o królestwie Bożym budzi niezrozumienie i niepokój wśród słuchaczy. Nie tego się spodziewali, nie takiego królestwa oczekiwali. Nawet w swojej rodzinie Jezus spotyka się z niezrozumieniem i oporem. Xawier Leon-Dufour komentuje tę kwestię następująco: Jezus przyszedł, ale zamiast wprowadzić porządek w domu Bożym i przyłożyć topór do każdego drzewa, które wydaje złe owoce, leczy chorych, przyjmuje ubogich, ucztuje z celnikami i grzesznikami… Ten człowiek, którego autorytet ludzie postrzegają od razu jako coś nowego, nie chce być karzącym ramieniem Boga; nie podejmuje konfrontacji z tymi, którzy są źli. Jezus nie zniechęca się niepowodzeniami, nie zaprzestaje swojego dzieła, sieje ziarno Słowa w przekonaniu, że potrafi ono rozbić skały, wyrosnąć na ubitej drodze, bowiem żywe jest Słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca (Hbr 4, 12). Dokonuje zasiewu wszędzie, głosi Słowo Boże wszystkim — dobrym i złym, bogatym i biednym, zdrowym i chorym, dorosłym i dzieciom. Podejmuje ryzyko zasiewu Słowa, poddając próbie wszystkie rodzaje ziemi.

Dzisiejszy świat nie znosi rozrzutności. Wszystko jest skrupulatnie policzone. Każda godzina pracy, każdy włożony wysiłek przekładany jest na wynagrodzenie, według z góry uzgodnionej taryfy. Liczy się przede wszystkim efektywność. W dobie kryzysu gospodarczego ważna jest także oszczędność, rozsądne gospodarowanie zasobami, ograniczanie wydatków. Czy obraz hojnego Siewcy pasuje do współczesnej rzeczywistości?

Pytania do refleksji :
  • Jakie uczucia budzi we mnie obraz rozrzutnego siewcy?
  • Jaki jest mój obraz Jezusa-Siewcy? Czy umiem docenić Jego hojność?
  • Jakie jest moje podejście do wykonywanej pracy?
  • Czy umiem kontynuować dzieło mimo niepowodzeń?
  • Czy nie zniechęcam się zbyt szybko, nie widząc efektów swojej pracy?
  • Czy potrafię być hojnym wobec innych? Od czego uzależniam moją hojność?