3. Nad Jeziorem Genezaret (J 21, 1-14). Uczniowie są znów razem, ale nic ich nie łączy. Jest noc, bezradność, beznadzieja, bezsens, rozczarowanie, frustracja… Piotr pierwszy próbuje przerwać tę beznadzieję: Idę łowić ryby. Piotr próbuje odbudować autorytet w gronie Dwunastu. Nie czuje się jednak liderem. Jest słaby, błądzący, mylący się nawet w kwestiach kluczowych. Chce, by pozostali uczniowie powrócili z nim do łowienia ryb, od których odciągnął ich Jezus. Po długiej formacji uczniowie powracają do starych zajęć. Chcą zapomnieć o nowej misji – łowienia ludzi.
Jednak połów okazał się daremny, uczniowie nic nie złowili. Po nocy o świcie beznadziei wkracza Jezus. Jezus po zmartwychwstaniu jest ten sam, ale trochę inny. Widoczny jakby na horyzoncie z oddali, jak przypadkowy człowiek, pielgrzym, przechodzień (por. spotkanie z Marią Magdaleną i uczniami z Emaus). Jezus po zmartwychwstaniu objawia się jakby pośród mgieł, prowokując do poszukiwań, nowego trudu, zmagań, które prowadzą do wzrostu. Jezus zmartwychwstały jest jednak blisko, na brzegu życia.
Spotkanie z uczniami o świcie jest pełne serdeczności, ciepła, bliskości, uczucia. Jezus zwraca się do uczniów słowem: dzieci. Tym ciepłym słowem pragnie dotknąć w uczniach ich bolesnego zagubienia, poczucia winy, bezradności. Chce obudzić uczucia, które ich łączyły wcześniej. Jezus nie strofuje uczniów, nie wyrzuca im zdrady. Pragnie ich pocieszyć, dodać odwagi, sił, wzniecić zapał, podnieść na duchu, dać nową nadzieję. Wskazuje także, gdzie i jak łowić (o świcie, po prawej stronie łodzi). Uczniowie podejmują wskazania Jezusa i efekty są zaskakujące.
Po trudzie łowienia ryb czeka na nich i zaprasza na wspólny posiłek – chleb i rybę. Chleb oznacza życie, ryba jest znakiem nieśmiertelności. Wspólny posiłek, wspólna uczta jednoczy, wnosi pokój i miłość, daje radość. Św. Jan podpowiada nam, że taką samą rolę w naszym życiu powinna pełnić Eucharystia. Chrystus obecny w Eucharystii jest Pocieszycielem, który jednoczy, daje pokój, radość i miłość. Każda Eucharystia jest miejscem spotkania ze Zmartwychwstałym Jezusem – Pocieszycielem.
Pytania do refleksji i modlitwy:
W jaki sposób doświadczam na co dzień zmartwychwstania? Czy radość zmartwychwstania towarzyszy mi w życiu codziennym (modlitwa, ludzka miłość, przyjaźń, praca, odpoczynek…)?
Czy fakt zmartwychwstania Jezusa jest dla mnie pocieszeniem, nadzieją w chwilach trudności, zmagań, smutku, cierpienia i krzyża?
Którzy z uczniów są mi najbliżsi w swojej drodze do wiary w zmartwychwstanie: Maria Magdalena, Jan, Piotr, Tomasz, uczniowie z Emaus, uczniowie w Wieczerniku…? Dlaczego?
Czy bliska jest mi sytuacja uczniów idących do Emaus? Przed czym uciekam? Czym jestem rozczarowany? Co jest moim miejscem ucieczki, moim Emaus?
Czy otwarły mi się już oczy?
Co chce mi powiedzieć Jezus Zmartwychwstały na mojej drodze?
Czy lęki o przyszłość nie zdominowały całej przestrzeni mojego życia? Kto jest tym Żydem, którego najbardziej się obawiam i przed którym zamykam drzwi mojego serca?
Czy nie zatrzymuję się tylko na tym, co zewnętrzne, widzialne, materialne, dotykalne zmysłami? Czy ciągle szukam głębszego, duchowego wymiaru mojego życia? Co dla mnie znaczy dotknąć ran Zmartwychwstałego?
Które dary Jezusa Zmartwychwstałego są mi dziś najbardziej potrzebne (miłość, pokój, radość, nadzieja…)?
Co jest moim łowieniem wśród nocy? W jakich momentach doświadczam daremności i poczucia bezsensu? Czy w takich chwilach Jezus zmartwychwstały jest dla mnie Światłem, Życiem, Nadzieją?
W jaki sposób Jezus pokazuje mi skończoność, małość, nieskuteczność moich wysiłków?
Jak wyobrażam sobie swoje zmartwychwstanie po śmierci?
Czy wierzę, że śmierć nie pokona mojej miłości?
Więcej w książce: Stanisław Biel SJ, Ścieżkami wiary i miłości