3. Wrócili do Jerozolimy

Rozpoznawszy Jezusa Zmartwychwstałego po łamaniu chleba uczniowie uświadamiają sobie swoje płonące serca, które są owocem działania w nich Ducha Świętego. Swoje płonące serca uczniowie odbierają jako wielką obietnicę; obietnicę, że Duch Święty — Duch Jezusa będzie im odtąd wiernie towarzyszył w całej ich drodze życia. Duch Jezusa, który zrodził w nich pragnienie przedłużonego trwania w obecności przygodnego Wędrowca i który sformułował w nich prośbę: Zostań, Panie, z nami, nigdy ich już nie opuści. Uczniowie nie boją się już własnej słabości i ułomności, z powodu której uciekali z Jerozolimy, ponieważ doświadczyli, że Duch Jezusa przychodzi z pomocą ludzkiej słabości. Kiedy bowiem nie umiemy się modlić, nie umiemy żyć tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (Rz 8, 26).

To właśnie pod wpływem działania Ducha Świętego oraz dzięki uczestnictwu w Eucharystii dokonuje się w uczniach z Emaus zdecydowana przemiana życiowa: W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Zniknął całkowicie stan smutku i przygnębienia uczniów. Odzyskali nadzieję. Ich życie nabiera od nowa sensu i znaczenia. Rezygnują z dalszej ucieczki. W tej samej godzinie wracają do Jerozolimy.

Jerozolima u Łukasza posiada szczególne znaczenie. Jest ona miejscem męki i śmierci Jezusa. Wrócić do Jerozolimy, to zdecydować się na naśladowanie Jezusa w Jego męce i śmierci. Jerozolima nie budzi już w uczniach lęku i trwogi, gdyż staje się również miejscem Zmartwychwstania ich Mistrza. Podstawowym owocem Eucharystii dla chrześcijanina będzie zawsze naśladowanie Jezusa w Jego męce i śmierci krzyżowej. Owoc ten będzie zasadniczym kryterium autentyczności uczestnictwa w Eucharystii. W Eucharystii bowiem człowiek łączy najpełniej swoje cierpienia z cierpieniami Jezusa, swój krzyż z Jego krzyżem.

Kontemplując powrót uczniów z ustronnego i bezpiecznego Emaus do Jerozolimy, miejsca śmierci Jezusa, powróćmy raz jeszcze do modlitwy ofiarowania z drugiego tygodnia Ćwiczeń duchownych, w której wyrażamy pragnienie naśladowania Chrystusa we wszystkim, także w Jego krzyżu. Jeszcze raz zbadajmy naszą gotowość do pójścia za Jezusem w tym, co dla nas najtrudniejsze: w znoszeniu wszystkich krzywd i wszelkiej zniewagi i we wszelkim ubóstwie (ĆD, 98). Nasza kontemplacja Jezusa Zmartwychwstałego byłaby mało realistyczna, gdybyśmy unikali konfrontacji z naszym lękiem przed cierpieniem. Uczniowie uciekający najpierw z Jerozolimy, a następnie wracający do niej pod wpływem doświadczenia Jezusa Zmartwychwstałego, są dla nas wyzwaniem, są pytaniem, na ile i w nas dokonało się to nawrócenie, które sprawia, iż nie uciekamy za wszelką cenę od cierpienia i krzyża. Odmawiajmy tę modlitwę z całym pokojem wewnętrznym, iż Jezus przyjmie nie tylko naszą gotowość cierpienia razem z Nim, ale także przyjmie nasze lęki i obawy przed uczestnictwem w Jego męce i krzyżu. Ważniejsze od naszej gotowości cierpienia razem z Nim jest nasze gorące pragnienie trwania w Jego obecności.

Odwieczny Panie wszystkich rzeczy! Oto przy Twej łaskawej pomocy składam ofiarowanie swoje w obliczu nieskończonej Dobroci Twojej i przed oczami chwalebnej Matki Twojej i wszystkich świętych dworu niebieskiego oświadczając, że chcę i pragnę i taka jest moja dobrze rozważona decyzja, jeśli to tylko jest ku Twojej większej służbie i chwale, naśladować Cię w znoszeniu wszystkich krzywd i wszelkiej zniewagi i we wszelkim ubóstwie, tak zewnętrznym jak i duchowym, jeśli tylko najświętszy Majestat Twój zechce mię wybrać i przyjąć do takiego rodzaju i stanu życia (ĆD, 98).