III. CO ROZUMIE MOJŻESZ?

 

            Świętość miejsca, na którym znalazł się Mojżesz, nie wynika z kategorii zewnętrznych. Pustynia, która w ujęciach biblijnych jest miejscem szakali, skorpionów i wężów, miejscem rozpaczy i przekleństwa, staje się miejscem świętym poprzez obecność Boga. Świętość Boga udziela się miejscu, udziela się też Mojżeszowi. Mojżesz nie musi udawać się do miejsc świętych, aby znaleźć Boga. To sam Bóg szuka Mojżesza.

Spotkanie Mojżesza z Bogiem było dla niego czasem wstrząsu. Do tej pory Bóg był dla Mojżesza Kimś, dla którego należało wiele czynić: poświęcić uprzywilejowaną pozycję, wstawiać się za swoimi rodakami u faraona, wydać się za nich, w końcu być przez nich odrzuconym i wygnanym. Mojżesz miał obraz Boga surowego, wymagającego, Boga, który posługuje się człowiekiem, doświadcza go, a w końcu zostawia o własnych siłach. Na pustyni doświadcza innego Boga: Boga Miłości i Miłosierdzia, który troszczy się o człowieka zagubionego, odrzuconego, przegranego, zapomnianego przez najbliższych. Bóg, którego poznaje na pustyni, nie jest jednak innym, nowym  Bogiem. Bóg z gorejącego krzaku jest Bogiem jego ojców: Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba, a więc Bogiem historii, Bogiem konkretnych ludzi.  

Na pustyni Mojżesz zaczyna odkrywać nowe, nieznane oblicze Boga. Mojżesz czuje, że jest na nowo wzięty w rękę Boga. Bóg przywraca mu zaufanie. Gdy zaczyna rozumieć, że inicjatywa zawsze należy do Boga i tylko On może wyzwolić jego naród, otrzymuje misję: Posyłam cię do faraona (Wj 3, 10). Bóg posyła Mojżesza jak swego zaufanego Przyjaciela, jakby Mojżesz nigdy nie zawiódł. Mojżesz czuje się wzięty za rękę przez Boga i posłanym, aby pełnić Jego dzieło. Scena ta przypomina misję Piotra nad Jeziorem Genezaret po zmartwychwstaniu Chrystusa (J 21, 15-19).

Reakcją Mojżesza na objawienie Boga jest bojaźń, która skłania go do zakrycia sobie twarzy. Bojaźń Boża nie jest jednak strachem, ani lękiem. Bojaźń Boża jest szacunkiem, uznaniem wielkości i świętości Boga.

Jak ja pojmuję Boga? Czy jestem otwarty na doświadczenie i spotkanie Boga w nowym, nieznanym wymiarze, czy też zamykam Go w moich wizjach i wyobrażeniach?

Powracając do konkretnych doświadczeń naszego życia, zauważmy, jak Bóg rozbijał nasze wyobrażenia i mity o Nim, jak doświadczaliśmy Nowego Oblicza Boga.

Na zakończenie medytacji stańmy w pokorze w obliczu Boga Ojca. Prośmy Go, by objawiał nam swoje Oblicze.