Najlepszym sposobem na rozstrzyganie konfliktów jest dialog. Zdarza się, że czasami przybierze on nieco gwałtowniejszą formę niż tylko grzecznej wymiany myśli. By jednak nikogo nie urazić ani nie zranić, należy przestrzegać pewnych zasad, których powinni trzymać się również rodzice względem swoich dzieci:
- Każdy musi mieć możliwość zaprezentowania swojego spojrzenia na pewne sprawy. Oznacza to, że właściwe podejście do konfliktu wymaga wygospodarowania odpowiedniej ilości czasu. Każdy ma prawo się wypowiedzieć, inni w tym czasie słuchają.
- Najkorzystniej jest prowadzić takie rozmowy nie w gorączce pierwszego starcia, lecz wtedy, kiedy najsilniejsze emocje już opadły i uszła pierwsza złość.
- Każdy powinien móc otwarcie – ale jednak w tonie dla wszystkich do przyjęcia – powiedzieć, dlaczego jest zdenerwowany, dlaczego uważa, że coś jest nie w porządku. Takie podejście zakłada, że w przypadku krytyki słuchacze nie poczują się z miejsca obrażeni i nie będą chcieli natychmiast przejść do odwetu.
- Każdy powinien przedstawić własne propozycje co do możliwości zakończenia konfliktu, co w konsekwencji wiązałoby się również z tym, że każdy z uczestników rozmowy powinien być gotowy odstąpić nieco od swojego zdania, gdyby pojawiło się jakieś przekonywujące rozwiązanie.
- Jeśli rodzice będą zmuszeni zabronić coś swemu dziecku, np. ze względów bezpieczeństwa, powinni uzasadnić, dlaczego jest to konieczne, ponieważ potem nie może być mowy o żadnych kompromisach. Dlatego też zakazując czegoś, należy dokładnie przemyśleć, czy to jest konieczne.
- Kiedy wprowadza się w rodzinie nowe zasady, należy równocześnie ustalić konsekwencje ich nieprzestrzegania, które z założenia powinny być realne i na dłuższą metę egzekwowalne.
Próba takiego podejścia do konfliktów – z pewnością nie od razu i nie zawsze zakończona sukcesem, ponieważ dialog utrudniają czasami zbyt silne jeszcze w uczestnikach konfliktu złość i gniew – spowoduje, że dzieci nie będą czuły się pokrzywdzone, a rodzice bezradni. Również młodsze rodzeństwo odczuje, że traktuje się je poważnie. Każdy w praktyczny sposób doświadczy, co to znaczy być respektowanym i nauczy się respektować innych.
Rozwiązywanie konfliktów nie polega na tym, że jego uczestnicy będą się na siebie gniewać. Już samo uważne wysłuchanie drugiej strony może rozluźnić napiętą sytuację. Dziecko, które nie czuje oporu, ląduje ze swoimi problemami w próżni. A przecież potrzebuje oparcia, konfrontacji z problemem i wytyczonych granic, tak, aby mogło się właściwie ukierunkować.
Więcej w książce: Jak przekazywać dzieciom wartości – Gerda Pighin