dzięki uprzejmości:

Reklama

37% badanych stwierdza, że bardzo trudno sobie przebaczyć. Czynniki, które utrudniają i krępują proces przebaczenia sobie to przede wszystkim doznane lub zadane cierpienie i waga całego wydarzenia. Rzadko okazywane innym przebaczenie i częste usprawiedliwianie swojego działania utrudnia rozpoczęcie refleksji, która prowadzi do przebaczenia sobie.

 

Co utrudnia przebaczenie?

 

„Było mi bardzo trudno przebaczyć sobie to, że zostawiłem moją dziewczynę, chociaż miałem możliwość jej pomóc, a nawet obowiązek to zrobić”. Niektóre osoby nie mogą przebaczyć sobie pewnych postaw, których konsekwencji nie potrafiły przewidzieć.
„Powiedziałem mojemu koledze z 2 klasy: «jesteś faszystą!», chociaż wówczas, szczerze mówiąc, nie wiedziałem, co to oznacza, ale on tak to sobie wziął do serca, że przestaliśmy się przyjaźnić. Nasza przyjaźń została zerwana. Do dzisiaj nie wiem, dlaczego powiedziałem coś, czego nawet nie rozumiałem. Nie pojmuję, jak mogłem go oczernić w ten sposób. Nigdy sobie nie wybaczę tego, co zrobiłem”.

Wielu rodziców nie potrafi wybaczyć sobie niewłaściwych postaw wobec swoich dzieci. Czasami jest im też trudno pojednać się z sobą, ponieważ powtarzają te same błędy. Główne czynniki, które utrudniają realizację procesu przebaczenia sobie to brak pewności siebie, brak szacunku do siebie, dysharmonia, symptomy depresji. Moglibyśmy powiedzieć – ogólna niespójność osobowa. Rzadko okazywane innym przebaczenie i częste usprawiedliwianie swojego działania utrudnia rozpoczęcie refleksji, która prowadzi do przebaczenia sobie.

Niektórzy bardzo wierzący ludzie mówią: „Tylko Bóg może mi wybaczyć, sam tego nie mogę zrobić. To zarozumiałość!”. Ludzie, którzy odbierają Boga jako tego, który karze i prześladuje, mają większe trudności w przyjęciu przebaczenia w porównaniu z tymi, którzy spostrzegają Boga jako miłość i dobroć. Niektórzy wierzący odróżniają akt przeproszenia od przebaczenia: „Mogę także wybaczyć sobie w tym sensie, że przepraszam za to, co zrobiłem, lecz tak naprawdę jedynie Bóg może mi wybaczyć, nie mogę uzurpować sobie prawa do takiego czynu”.

Nie zamierzam wchodzić w obszar wiary i moralności, chcę tylko sformułować psychologiczną interpretację zachowań, które są „przeciwieństwem” przebaczenia. Zadaniem psychoterapeuty jest uwydatnienie widocznych sprzeczności w osobie, która do niego przychodzi, gdyż są one źródłem nieporozumień i konfliktów. Cała jego praca koncentruje się na budowaniu poczucia rzeczywistości i wzmacnianiu zdolności do tego, żeby człowiek świadomie i dogłębnie doświadczał swojego życia wewnętrznego. Najważniejszym celem jest osiągnięcie spójności, to znaczy autentycznego sposobu bycia. Źródłem wielu sprzeczności jest jedynie instrumentalna interpretacja faktów. One zaś służą osobie wymagającej psychoterapii do ukrycia prawdy, która powoduje ból.

Czytelnikom sądzącym podobnie jak osoby badane, chciałbym przypomnieć, że przebaczenie Pana Boga, przynajmniej w tym życiu, przechodzi przez człowieka i ten, kto nie chce wziąć odpowiedzialności za decyzję przebaczenia, powinien pójść w innym kierunku. Zamiast przenosić tę odpowiedzialność na Boga, niech spróbuje wejrzeć w swoje wnętrze, a może odkryje, że znowu boi się ryzyka ponownego rozczarowania. Przebaczenie oznacza bowiem także narażenie się na odrzucenie, na zranienia i na ewentualne nowe cierpienia, lecz te doświadczenia powinny służyć temu, aby coraz bardziej uwalniać się od czynników pochodzących ze środowiska i zakłócających pogodę ducha. Jeśli prawdą jest, że kto częściej doświadczał przebaczenia, ten ma większą możliwość asymilacji tej psychologicznej postawy, aby odzyskać swoją równowagę albo odnowić pękniętą relację, to dlaczego nie miałby on uczynić pierwszego kroku po to, by zmodyfikować wpierw niewłaściwą postawę, która jest źródłem cierpienia?

 

Co ułatwia przebaczenie samemu sobie?

 

Badania naukowe przeprowadzone w Niemczech potwierdziły, że „zdrową osobowość” cechuje dobry kontakt z sobą samym, wyraźna spójność, szacunek do siebie samego i akceptacja własnego stylu życia. Akceptując własną osobowość, łatwiej jest uznać własne braki. Krytyczna analiza swoich błędów nie prowadzi do obwiniania siebie albo do tworzenia negatywnych stanów ducha, lecz do reorganizacji dotychczasowych planów na życie. Ludzie, którzy ufają i wychodzą z założenia, że mogą zmieniać własne mniej pozytywne cechy, już odznaczają się zdolnością do przebaczania sobie.

„Potrafię wybaczyć sobie niektóre moje dyskusyjne postawy, jak przywiązywanie się do drobiazgów, wahanie lub zwlekanie z podejmowaniem decyzji, ponieważ mam nadzieję, że będę mógł je poprawiać i zmieniać. Sądzę, że mogę pracować nad sobą w nadziei, by zacząć od początku”. Jestem integralną częścią procesu przebaczenia sobie, uświadamiania sobie swoich postaw i cierpienia zadanego innym ludziom. Chodzi o to, żeby jasno widzieć nie tyle aktywność wewnętrzną, lecz całą sytuację jako taką. Ową aktywność ułatwiają: empatyczny dialog pomiędzy partnerami, medytacja i relaks. Takie techniki pomagają z większym dystansem popatrzeć na aktywność wewnętrzną i zewnętrzne wydarzenia, a także unikać zbyt emocjonalnych sądów i ocen.

Percepcja rzeczywistości, akceptacja przeszłego postępowania pomagają oderwać się od przeszłości i wyciągnąć wnioski typu: „Jak i co powinienem zmienić w sobie i czego będę się musiał nauczyć”, aby zachować postawy, które nabyłem i które uważane są za pożyteczne, aby polepszać relację z drugim człowiekiem.

 

Więcej w książce: Sztuka przebaczania – Raffaele Cavaliere