dzięki uprzejmości:
W konsekwencji osoby te świadomie unikają napawających ich strachem przedmiotów i sytuacji lub, jeśli nie jest to możliwe, sytuacje takie sprawiają im ogromne cierpienie. Zaburzenie można zdiagnozować jako fobię tylko wtedy, gdy schemat unikania koliduje z codziennym życiem danej osoby, z jej pracą lub życiem społecznym.
Fobia społeczna ma miejsce wtedy, gdy pewne ogólne symptomy staną się bodźcami o charakterze społecznym lub prowadzą do zachowania, które może powodować zawstydzenie. Osoby cierpiące na fobię społeczną mogą na przykład obawiać się wystąpień publicznych, dlatego że inni mogą dostrzec ich lęk, drżenie głosu lub rąk. Symptomy te mogą poważnie przeszkadzać im w życiu wspólnotowym i uniemożliwiać im rozwój zawodowy, jeśli w zakres nowych obowiązków będą wchodzić wystąpienia publiczne.
Osoby cierpiące w wyniku występowania fobii doświadczają patologicznego strachu. Teoria psychoanalityczna sugeruje, że taki lęk pierwotnie i nieświadomie łączy się z sytuacją, która wywołuje wewnętrzny konflikt psychologiczny. Mechanizm fobii działa przez przeniesienie tego lęku na inną sytuację lub przedmiot. Wówczas chore osoby obawiają się tej ostatniej sytuacji jako substytut stawienia czoła temu, co rodziłoby lęk w przypadku tamtej pierwotnej trudności. Osoby te mogą „lękać się” pewnych konwenansów, znalezienia się w określonych pomieszczeniach lub zetknięcia się z pewnymi zwierzętami domowymi. Te specyficzne fobie są esencją innego, bardzo silnego strachu, którego korzenie odnajdujemy w nierozwiązanym i nieleczonym konflikcie wewnętrznym.
Jakikolwiek byłby przedmiot fobii, symbolizuje on pierwotny stymulant konfliktu lub niepokoju. Tu raz jeszcze dochodzi do głosu znany już wewnętrzny kompromis emocjonalny. Ludzie cierpiący z powodu fobii doświadczenie strachu zastępują doświadczeniem lęku. Wolą obawiać się specyficznej, konkretnej rzeczy lub sytuacji, niż być prześladowanymi przez nienazwany, niejasny niepokój. Nie czują się z tym dobrze, lecz dokonuje się to w taki sposób, który jest inny i łatwiejszy do zaakceptowania. Wiedzą oni, przynajmniej na poziomie intelektualnym, że to, czego się obawiają, w rzeczywistości nie może im sprawić krzywdy, ponieważ mogą tego unikać. Zatem sprawiają, że ich lęk zostaje opanowany przez przeniesienie go i ukierunkowanie na inne miejsce lub rzecz, której są w stanie uniknąć, w związku, z czym kontrolując daną sytuację, kontrolują towarzyszący im lęk.
Większość ludzi zna długą listę fobii, do których kiedyś dodano pochodzące z języka greckiego przedrostki – jak klaustrofobia (lęk przed przebywaniem w miejscach zamkniętych) lub agorafobia (lęk przed przebywaniem w miejscach otwartych) – ponieważ często uderzające jest ich symboliczne połączenie. Interpretacja ta jest tym samym rodzajem pokusy, któremu regularnie ulegał reżyser Alfred Hitchcock, używając wzniesień, ptaków, pociągów i tuneli jako płytkich analogii do sfery seksualnej. Mogą one służyć rozrywce, lecz nie sztuce dobrego poradnictwa.
Niebezpieczne są próby interpretacji symbolicznego znaczenia fobii i obdarzeni zdrowym rozsądkiem terapeuci nie będą próbowali tego robić, nawet, jeśli są wewnętrznie przekonani, że mają rację. Problem polega tu na tym, że fobia, zależnie od osoby, może być przejawem wielu różnych rodzajów konfliktów.
W przypadku zespołu fobii nie istnieją ściśle określone wytyczne, co do leczenia farmakologicznego, lecz w ciężkich przypadkach psychiatrzy mogą przepisać lekkie narkotyki przedwiekowe, w tym benzodiazepiny jak Xanax lub Valium. Owocna w leczeniu niektórych fobii bywa terapia behawioralna, która jednak wymaga wcześniejszej ekspertyzy poważnych specjalistów. Fobia społeczna jest leczona przez trening społeczny i przy pomocy technik poznawczo-behawioralnych. Na dalszym etapie, osoby cierpiące z powodu fobii, uczą się identyfikować i oceniać myśli związane z danym wydarzeniem, które generują niepokój. Uczą się konfrontować reakcje strachu przy pomocy specjalnych technik poznawczych i behawioralnych.
Więcej w książce: Jak pomagać dobrą radą. Poradnik – Eugene Kennedy, Sara C. Charles