Kosmiczne objawienie Chrystusa

Prawosławny teolog, Paul Evdokimov, pisał w Prawosławiu, że „świat został stworzony dla Wcielenia”. Ale Evdokimov wyraził krótko tylko to, o czym pisał Paweł z Tarsu: W Nim zostało wszystko (panta) stworzone […]. Wszystko (panta) przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest wszyst­kim i wszystko (panta) w Nim ma istnienie (Kol 1, 16-17). Ten piękny, głę­boki tekst, mówiący o radykalnym pierwszeństwie Jezusa, objawia nam jednocześnie Jego preegzystencję w wieczności i stanowi fundament pod biblijną wizję chrystofanii kosmicznej, o której Teilhard de Chardin pisał: „Serce Chrystusa Wszechświata pokrywa się z sercem materii przepojonej miłością”.

Grzech w Ogrodzie Czterech Rzek wkroczył w sposób destrukcyjny w to „serce materii”, w serce wszechświata (por. Rdz 3) i trzeba było, by Syn Boży z wiecznej preegzystencji przybył jako Wcielony w świat stworzony, w kosmos, w przyrodę, aby przez Niego znów pojednać wszystko (panta) ze sobą (Kol 1, 20). Bóg podjął zamiar, aby wszystko (panta) na nowo zjed­noczyć w Chrystusie jako Głowie (Ef 1, 10). Zwróćmy uwagę na termin, jakiego w tym miejscu użył św. Paweł: anakefalaiosis, przy czym rdze­niem tego terminu jest kephale, czyli „głowa”, dlatego użyty przez Aposto­ła termin oznacza „zjednoczenie w głowie”. Ponieważ po łacinie „głowa” to caput, dlatego mamy w języku polskim odpowiednik Pawiowego termi­nu „rekapitulacja” i w ten sposób otrzymujemy wspaniałe, teologiczne sfor­mułowanie: „zjednoczenie wszystkiego w Chrystusie jako Głowie”. A je­żeli „wszystkiego (panta)”, to także całej natury, całej przyrody!

A jeśli przedrostek „ana-”, czyli „re-”, to zjednoczenie „ponowne”, „na nowo”, gdyż już kiedyś „wszystko (panta)” było w Chrystusie, ale grzech dokonał rozbicia tej jedności, tego zjednoczenia i teraz Chrystus „na nowo” jedno­czy wszystko w sobie. Dlatego Św. Ireneusz z Lyonu pisał: „Pan nasz przy­szedł do nas w ostatnich czasach, rekapitulując wszystko w sobie”.

Chrystus, jednocząc „na nowo wszystko w sobie”, sprawia, że w tym „wszystkim (panta)” i przez to „wszystko” objawia siebie. W ten sposób nieustannie dokonuje się kosmiczna chrystofania.

Symfonia zbawienia

Na to wielkie misterium „rekapitulacji wszystkiego w Chrystusie” na­leży patrzeć z punktu widzenia jeszcze większego misterium, a mianowi­cie Wcielenia. Wspomniany już wcześniej św. Ireneusz wyjaśniał, że „gdy­by nie chodziło o zbawienie ciała, nigdy by Słowo Boże nie stało się cia­łem”. Ciało „jest wzięte z ziemi i gdy to ciało zrekapitulował w sobie, zba­wił swoje stworzenie”.
To wzięcie ludzkiego ciała, to Wcielenie realizuje się przez całe życie Jezusa. Jest więc człowiekiem, czyli mikrokosmosem, żyje na ziemi, karmi się owocami tej ziemi, umiera na drzewie wkopanym w tę ziemię, a potem zstępuje „do piekieł” i jest Syn Człowieczy […] trzy dni i trzy noce w łonie ziemi (Mt 12, 40), „w sercu ziemi”, czyli w centrum wszechświata, w ser­cu przyrody, by „wszystko na nowo zjednoczyć w sobie jako Głowie” (por. Ef 1, 10) i by na wszystkim, na całym wszechświecie, na całej naturze po­zostawić ślady swojej Obecności. Dlatego św. Prokulus z Konstantynopola w Kazaniu VII głosi: „Dzisiaj, w Objawieniu, ziemia i woda dzielą między siebie łaskę Zbawiciela i radość przenika cały świat”. A ponieważ Obja­wienie, Epifania, trwa nieustannie, radość jest naturalną atmosferą w ca­łym świecie, w całej przyrodzie. Ireneusz nazywa to „symfonią zba­wienia”.

 

Duch Święty i stworzenie

To wspaniała wizja z Bereszit, z samego początku Biblii: Bóg stwarza niebo i ziemię, a „Duch Boży unosi się nad wodami” (por. Rdz 1, 1-2). To Boże tchnienie będące osobą, jedną z Trzech Osób Boskich, „odnawia oblicze ziemi” (por. Ps 104, 30), bo jak pisał Ireneusz „Bóg przez Ducha wszyst­ko upiększył”. A jeżeli wszystko, to także całą naturę, całą przyrodę, dlate­go Nikos Kazantzakis w Greku Zorbie tak opisał swojego bohatera: „Wszyst­ko wydaje mu się cudowne i każdego ranka, gdy otwiera oczy i spogląda na drzewa, morze, kamienie, ptaki staje osłupiały i woła: «Cóż to za cud!»”.

Jeżeli Duch jest wylany na wszelkie ciało (Dz 2, 17) i jeśli Duch przeni­ka wszystko (panta) (1 Kor 2, 10), to „we wszystkim jest Jego nieśmiertelne Tchnienie” (por. Mdr 12, 1) i z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Sprawcę (Mdr 13, 5). Ten piękny tekst wskazuje wręcz na podobieństwo całego stworzenia, całej przyrody do Boga, a przenikają­cy tę przyrodę Duch Święty czyni z niej wspaniały obraz Stworzyciela.

Duch Święty przygotowuje cały świat, całą przyrodę do Paruzji, czyli ostatecznego ukazania się Kyriosa, Pana.
W tej Paruzji weźmie udział całe stworzenie i cała przyroda będzie odgrywać swoje role jak aktorzy w eschatycznym spektaklu: Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach… (por. Łk 21, 25-28). I cały wszechświat, a z nim cała przyroda, wszystko, co kiedyś wyszło z rąk Boga, „Boga wszystkich rzeczy” (por. Syr 36, 1), powróci do Niego w postaci „nieba nowego i ziemi nowej” (por. Ap 21, 1).