dzięki uprzejmości:
W cywilizacji początków XXI wieku z nigdy przedtem nie istniejącą, a mimo to wzrastającą powszechnością obejmuje całe ludzkie życie logika pieniądza, obiecując dobrobyt i bezpieczeństwo, podobnie jak to czynili niegdyś konkurenci biblijnego proroka Jeremiasza. W Biblii logika ta wywoływała gniew Boga. Czy i dziś dzieje się podobnie?
Skoro chrześcijaństwo postrzega siebie jako współspadkobiercę obietnic i zobowiązań Izraela, to uczestniczy ono również w proroctwie rozgniewanego Boga. Proroctwo konfrontuje jasnowidzącą analizę współczesności z Bożą prawdą o świecie. W ten sposób poznaje ono, co w konkretnej współczesności jest przeciwne idei stworzenia i co tym samym jest skazane na zagładę.
Starotestamentalne proroctwa nie występowały w obronie teologii interwencji Boga w historii, lecz dawały świadectwo okrutnemu porządkowi prawnemu świata, który jednakowo traktuje winnych i niewinnych, gdy ludzie niszczą podstawy życia. Gniew Boży w teologii przedwygnańczej (przed zdobyciem Jerozolimy przez Babilończyków) nie jest skierowany selektywnie na określone osoby, lecz dotyka bez różnicy zarówno ubogich, jak i bogatych.
To doświadczenie łączy proroctwo ze współczesną analizą teraźniejszości. Również w niej zniszczenie podstaw życia można sobie wyobrazić jako rzeczywistość, która dotknie wszystkich ludzi. Świadectwo prorockie oznacza w tych warunkach ujawnienie niszczących sił i zdemaskowanie ich niszczącego charakteru. Przy tym trzeba będzie wziąć pod uwagę jak za czasów proroctwa klasycznego, że to, co niszczy, przyjmie pozory wartości, takich jak kult Boży, gwarancja bezpieczeństwa, powszechny dobrobyt.
Pieniądz i przemoc
Thomas Ruster niestrudzenie wskazuje, że w światowej cywilizacji początków XXI wieku z nigdy przedtem nie istniejącą, a mimo to wzrastającą powszechnością obejmuje całe ludzkie życie logika pieniądza, obiecując dobrobyt i bezpieczeństwo, podobnie jak to czynili niegdyś konkurenci Jeremiasza. W nie znających granic możliwościach swego wzrastania i obietnicy handlowej „życia w pełni” – pieniądz konkuruje z religijną obietnicą zbawienia. To, co go wyróżnia od przesłania o życiu mającego swe źródło w Bogu Izraela, to jego chciwość i wyłączność.
Logika pieniądza żyje oszczędnością oraz niedoborem dóbr. Odpowiadają jej wytrwałość i poświęcenie tych, którzy idą za obietnicami pozyskania pieniądza. Poświęceniu własnego życia odpowiadają zawiść i chciwość. Kto całe swoje życiowe siły i cały swój czas inwestuje w osiągnięcie jakiejś cząstki dostępnych w sprzedaży dóbr, odczuwa – im dłużej, tym dotkliwiej – jak to, co zdobył, oszukało go na sprzedanych szansach i możliwościach jego życia.
Domniemane bogactwo okazuje się zubożeniem, za co bogacz mści się, tym mocniej podkreślając wybredność swej rzekomej przyjemności w konsumpcji dóbr. W ten sposób ideologia utrzymania siły życiowej przez konsumpcję zostaje zachowana, pozory wzbudzone, że to, co można kupić, staje się pożądane.
Rene Girard opisuje ten mechanizm jako skuteczność mimesis. Ludzie zawsze wierzą w bezgranicznej otwartości i nieokreśloności swych możliwości, że domniemane szczęście drugiego jest spełnieniem własnego życia. Zdaniem Girarda jest to klucz do zrozumienia przemocy, jaka rodzi się w człowieku.
Rzeczywiście, przemoc jawi się jako mroczna strona kolorowego świata rzeczy w kapitalizmie. Jest ona skanalizowana przez zastępcze i pośrednie zaspokojenie. Takie zastępcze zaspokojenie ludzkiej żądzy przemocy jest zarazem związane z pewnym estetycznym układem przemocy, która przez naśladowanie, mimesis, daje ludzkim skłonnościom do przemocy wciąż nową pożywkę.
Kult pieniądza pasożytuje na siłach społecznego związku, których sam stworzyć nie jest w stanie. Wyniesienie opartej na pieniądzu wymiany towarów do poziomu religii pieniądza, od którego oczekuje się wypełnienia pragnień, a przez to osiągnięcia zbawienia, jest żywym zagrożeniem dla więzi Izraela z Bogiem, która jako jedyna jest w stanie zachować życiowe podstawy stworzenia i więzi społecznych.
Transcendencja Boga Izraela jest transcendencją pełni życia. Nadanie pieniądzowi charakteru transcendentnego jest natomiast jedynie pustką obiecanej, wciąż tylko przyszłej możliwości.
Proroctwo dotyczące rozgniewanego Boga ma we współczesnej społecznej sytuacji swą aktualność przez odkrycie wewnętrznej siły niszczącej, jaka tkwi w transcendencji pieniądza. Ten grzech współczesności może zostać uświadomiony tam, gdzie istnieje zainteresowanie i nastawienie na rzeczywistą realizację życia w Bogu.
W tym celu słowo Boże musi wyjść z więzienia najpierw zbyt teoretycznego, a potem zanadto uzasadniającego, w którym zostało zamknięte w epoce Oświecenia, aby pozostawić świat przypuszczalnie osiągającemu dojrzałość człowiekowi.
Tekst pochodzi z książki Ralfa Milggebrinka, Gniew Boży