2. Jak wiele uczynił Bóg dla mnie

Przywieść sobie na pamięć dobrodziejstwa otrzymane: stworzenie, odkupienie, a także dary poszczególne, ważąc i doceniając z wielkim uczuciem miłości, jak wiele uczynił Bóg, Pan nasz, dla mnie; jak wiele mi dał z tego, co posiada. A dalej, jak bardzo tenże Pan pragnie mi dać samego siebie, ile tylko może wedle swego Boskiego planu (ĆD, 234).

Zgodnie z propozycją św. Ignacego chciejmy przywołać na pamięć wszystkie dary w porządku stworzenia i odkupienia. Najpierw chciejmy sobie uświadomić wszystkie dary w porządku stworzenia: nasze doczesne istnienie wraz z darem nieśmiertelności, dar ludzkiej wolności, naszą zdolność do przyjmowania i dawania miłości, wszystkie nasze więzi z ludźmi w ciągu całej naszej historii życia, nasze talenty osobiste i zdolności.

Następnie przywołajmy dary w porządku odkupienia: dar Jezusa Chrystusa — dar Syna Bożego, który stał się dla nas Człowiekiem; dar Miłości Boga Ojca objawionej nam w Jego Synu; dar Ducha Świętego zesłanego nam przez Ojca i Syna. Przywołajmy także dar Maryi, Matki Jezusa, wspólnotę Kościoła — tę powszechną i tę nam najbliższą, w której uczestniczymy na co dzień; dar Słowa Bożego, którym możemy się karmić na co dzień; sakramentalne znaki — szczególnie zaś Eucharystię i sakrament pojednania, i wreszcie świadectwo wiary wielu naszych braci i sióstr.

Kiedy Bóg daje nam jakikolwiek dar, to w każdym z nich, choćby był najmniejszy, ukrywa się cała Jego nieskończona Boska miłość. W każdym darze zawiera się tyle Jego miłości, ile możemy jej przyjąć, udźwignąć i wcielić w nasze życie. Udzielanie się nam Boga określa nie tylko Jego Boski plan, ale także wielkość pragnień człowieka. Bóg daje nam wszystko w Jezusie Chrystusie, daje nam całą swoją miłość, ale my nie chcemy lub też nie jesteśmy w stanie jej przyjąć.

potem wejść w siebie — zachęca św. Ignacy. Aby móc sobie uświadomić i móc przewidzieć, jaka winna być nasza reakcja wobec Boga obdarowującego nas nieustannie swoimi darami, odwołajmy się do doświadczenia ludzkiej miłości. Pytajmy się więc, jak zachowuje się kochająca żona, kiedy mąż ofiarowuje jej jakiś dar jako wyraz jego wielkiego serca? Jak reaguje dziecko, które otrzymuje od matki cenny podarek jako wyraz jej miłości? Jak zachowuje się człowiek, który w dowód oddania i życzliwości otrzymuje od swojego przyjaciela cenny i miły dar? A potem wejść w siebie samego rozważając, com ja z wielką słusznością i sprawiedliwością winien ze swej strony ofiarować i dać Jego Boskiemu Majestatowi (ĆD, 234). Jeżeli Bóg daje mi wszystko, to naturalną i spontaniczną reakcją mojego serca winno być ofiarowanie Mu również wszystkiego: tego, kim jestem i tego, co posiadam.

Nierzadko na całą naszą ludzką rzeczywistość patrzymy bardzo zewnętrznie i powierzchownie, ponieważ odbieramy ją w kategoriach czysto ludzkich; jesteśmy nieraz zbytnio skoncentrowani na sobie i naszych ludzkich potrzebach. Nierzadko pozwalamy się zżerać naszym lękom o siebie, swoich bliskich i całą naszą przyszłość. Codzienne wydarzenia życiowe, nawet te najpiękniejsze i najprzyjemniejsze, niewiele nam mówią, ponieważ nie widzimy w nich działania Bożego, ale jedynie zbieg przypadków czy też owoc naszej ludzkiej zapobiegliwości. Gdybyśmy wszystko w naszym życiu odbierali jako dar samego Boga i w każdym z tych darów dostrzegali Jego miłość, wówczas cała — zdawać by się mogło szara i nieciekawa — codzienność przekształciłaby się niemal natychmiast w przygodę szukania i odnajdywania Boga we wszystkich rzeczach.

W końcowej serdecznej rozmowie z Matką Najświętszą, z Jej Synem Jezusem oraz z Bogiem Ojcem prośmy gorąco o wielką duchową przenikliwość, dzięki której będziemy w stanie odczytywać wszystko, całą naszą ludzką rzeczywistość w świetle miłości Boga do człowieka. Prośmy także o ducha wdzięczności, dzięki któremu będziemy coraz lepiej usposobieni, aby sam Stwórca i Pan udzielał się nam i ogarniał nas ku swej miłości i chwale, a także przysposabiał nas ku tej drodze, na której będziemy Mu mogli lepiej służyć (por. ĆD, 15).

 

3. Bóg mieszka w stworzeniach

Zwrócić uwagę na to, jak Bóg mieszka w stworzeniach: w żywiołach, dając im istnienie; w roślinach, dając im życie i wzrost; w zwierzętach, dając im czucie; w ludziach, darząc ich rozumieniem (ĆD, 235). Św. Ignacy posługuje się kluczem ewolucyjnym, aby odsłonić nam wewnętrzne działanie Boga w Jego stworzeniach; rozpoczyna bowiem wyliczać stworzenia od materii nieożywionej poprzez rośliny i zwierzęta aż do człowieka. Mieszkanie Boga w stworzeniach nie jest jakimś statycznym przebywaniem, ale jest ono działającą energią, jest źródłem wszelkich przejawów życia i rozwoju. Sam Bóg daje życie i rozwój wszystkiemu, co porusza się na ziemi.

Od rozważań o Bogu mieszkającym w stworzeniach św. Ignacy każe nam następnie przejść do osobistej refleksji, w jaki sposób Bóg mieszka i pracuje w każdym z nas osobiście: I we mnie także Bóg mieszka, dając mi być, żyć, czuć i darząc mię rozumem. A nadto uczynił mię świątynią swoją, bom stworzony jest na podobieństwo i obraz Jego Boskiego Majestatu (ĆD, 235).

Przejawem Bożego zamieszkania w nas jest najpierw samo istnienie, a następnie wszystkie funkcje życiowe na wszystkich płaszczyznach: biologicznej, psychicznej, intelektualnej, duchowej. Bóg mieszka jednak w człowieku pełniej i głębiej niż w innych stworzeniach. Tylko człowiek posiada bowiem zdolność przyjmowania miłości Boga w sposób wolny i świadomy. To właśnie dzięki tej zdolności staje się Jego szczególnym mieszkaniem — świątynią.

znów wejść w siebie w podobny sposób, jak się to rzekło w punkcie pierwszym, albo w inny jaki sposób, jeśli uznam go za lepszy (ĆD, 235). Św. Ignacy zachęcając nas do wyciągania konsekwencji z tajemnicy zamieszkiwania Boga w nas samych, zwraca nam uwagę na potrzebę wielkiej wolności i spontaniczności duchowej, dzięki którym rozważana tajemnica dotknie nie tylko naszego umysłu, ale przede wszystkim naszego serca.