Co z miłością?

 

Nie powinniśmy zatem być zaskoczeni widząc, że osobowości histeryczne mają ogromne trudności z doświadczaniem i wyrażaniem własnych emocji. Nie rozumieją oni ani też nie doświadczają miłości i intymnych uczuć właściwych głębokiemu dzieleniu życia z innym człowiekiem. Wyłącznie wydają się nawiązywać ciepłe relacje i – gdy jesteśmy wrażliwi – wyłapiemy patetyczny blef, dotyczący ich powierzchownej autoprezentacji.   Najczęstszym sposobem, w jaki dają się nam poznać, jest „kuszenie„. Wydaje się, że intuicyjnie używają swego ciała jako środka, dzięki któremu starają się zasygnalizować swe pragnienie miłości i czułości. A jednak wcale nie szukają tego, lecz bardziej zależy im na płytkich słowach aprobaty, aplauzie i poparciu. W rzeczywistości nie zależy im na bliskości z innym człowiekiem. Nie wiedzieliby, co zrobić w przypadku faktycznej zażyłości, dlatego fizyczna bliskość staje się dla nich substytutem wielkodusznej bliskości emocjonalnej. Każdy, kto doświadczył czegoś takiego, zdaje sobie sprawę, jak mało satysfakcjonujący może być wysiłek nawiązania takich relacji.

Ludzie ci nieustannie szukają miłości, „kusząc” w celu osiągnięcia tego, co w ich pojęciu jest miłością, lecz mogą odkryć wyłącznie, że ich wysiłki nie są w stanie stworzyć lub utrzymać jakiejkolwiek dojrzałej relacji. Większość tych spostrzeżeń dotyczy sposobu, w jaki osoby histeryczne nawiązują relacje z ludźmi odmiennej płci. Wobec tej samej płci ludzie ci zachowują się o wiele bardziej antagonistycznie i konkurencyjnie, reagując z nimi tak, jak gdyby zagrażali oni możliwości otrzymywania przez te osoby pochlebstw lub ich pozycji w centrum uwagi innych, do czego dążą z tak wielkim zapałem.

Faktycznie, mężczyźni-histerycy mogą na zewnątrz ukazywać więcej wiary w siebie, wystudiowanej zdolności spędzania własnego życia w spokoju i pewności siebie. Może wydawać się, że są macho, lecz ten sposób zachowania niemal zawsze jest znakiem słabości, jaką wyczuwają w swym wnętrzu. Doświadczają oni lęku oraz czują gniew, który maskują bardziej „sztucznym” zachowaniem. Mężczyzna taki uważa, że dobre ubranie, posiadanie dobrze rozwiniętych, obfitych mięśni, modne noszenie się, a także rozległa wiedza, jaki gatunek wina należy zamówić – wszystko to maskuje wewnętrzne braki pewności siebie.

Oczywista też jest próżność oraz narcyzm tych osób. To, czego im potrzeba, to poświęcenia im uwagi ze strony innych osób, pragną jej i to natychmiast. Żyją poza czasem, w jakim funkcjonują normalni ludzie, zamknięci we własnym świecie. Nie potrafią odłożyć czegoś na później ani też dobrze zaplanować tego, co ma nastąpić jutro. Niektórzy obserwatorzy zauważają, że – z czysto psychologicznych powodów – osobowości histeryczne bywają atrakcyjne dla ludzi cierpiących na zaburzenia osobowości obsesyjnej. Wchodzą ze sobą w związki małżeńskie i nawzajem dostarczają sobie tego, czego im brakuje. Jedno z nich utrzymuje porządek we wszystkim, podczas gdy drugie zapewnia mu pewien rodzaj „żywotności” i poczucia wolności, czego brak pierwszemu z partnerów. Oczywiście, że to niekoniecznie zapewnia dobry związek. Często z tego właśnie powodu taka para szuka pomocy w rozwiązaniu problemów małżeńskich, co do których możemy stwierdzić, że ich powodem jest partner posiadający osobowość histeryczną.

 

Więcej w książce: Jak pomagać dobrą radą. Poradnik – Eugene Kennedy, Sara C. Charles