III. DOŚWIADCZENIE OJCOSTWA
Mówiąc o Ojcu w niebie, Jezus odwołuje się do relacji, jaka istnieje między ojcem ziemskim a dzieckiem: Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża?
Dobry ojciec (lub matka) daje dziecku nie tylko to, o co dziecko prosi, ale to, co dla niego jest dobre i potrzebne. Daje chleb i rybę. Nie daje natomiast kamienia ani węża. Kamieniem można uderzyć, zranić, zadać śmierć. Wąż jest symbolem szatana, który podstępne wprowadza zło. Dobry ojciec (podobnie, jak Bóg Ojciec) nie może nam dać czegoś, co nas zrani, uśmierci, albo doprowadzi do zła. Ojciec daje swemu dziecku tylko dobre dary. Jeżeli ojciec ziemski, choć jest niedoskonały, słaby, potrafi obdarzać dobrem, o wiele bardziej Ojciec, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.
W czasie tej medytacji zastanówmy się, czy obraz Boga Ojca, który daje dobre dary swoim dzieciom jest nam bliski. Właściwy obraz Boga jako Ojca w znacznej mierze zależy od obrazu ojca ziemskiego. Niestety, dzisiejszą cywilizację nazywa się niekiedy cywilizacją bez ojców. Wiele dzieci zamiast codziennej troski, życzliwości i miłości otrzymuje raczej kamienie chłodu, obojętności i niewrażliwości. Zamiast chleba i ryby, które mają wzmacniać, podtrzymywać i karmić życie, otrzymuje węża upokorzenia, poniżenia, przemocy czy demoralizacji.
Jeżeli wspominając ojca, przywołujemy przede wszystkim doświadczenia bolesne: odrzucenia, obojętności, lekceważenia, przemocy, to obraz ojca dającego dzieciom dobre dary może w nas wzbudzić uczucia żalu, bólu, gniewu, zamiast zaufania, otwartości i szczerości wobec Boga. Młodzi ludzie, którzy nie zaznali dobroci swych ojców przyjmują nieraz postawę przemocy, żądania, manipulacji innymi. W ten sposób rekompensują bolesne doświadczenia dzieciństwa i dojrzewania. Powielają też wzorce zaczerpnięte z rodziny.
Jeżeli w naszej pamięci mało jest takich wspomnień, kiedy tato brał nas na kolana, kiedy przytulał, kiedy mówił, że kocha, kiedy całował , kiedy się troszczył, a przeciwnie: pamiętamy momenty, gdy wracał pijany, gdy nie rozmawiał, tylko krzyczał; gdy zamykał się w swoim pokoju, gdy bił mamę, to wtedy nie bardzo wierzymy, że Ten Ojciec, który jest w niebie, może zachowywać się inaczej, że jest zdolny do miłości, że czeka.
Zastanówmy się w tej medytacji, jakie skojarzenia, uczucia, odczucia rodzą się w nas, gdy słyszymy lub mówimy słowo ojciec. Jeżeli słowo to ma dla nas pozytywne znaczenie i naprowadza nas na Boga Ojca i Jego nieskończoną miłość do nas, dziękujmy Bogu. Dziękujmy również za ludzi, którzy dali nam świadectwo miłości Boga Ojca.
Jeżeli natomiast słowo ojciec brzmi dla nas chłodno, obojętnie czy wrogo, zacznijmy usilnie wołać: Ojcze nasz, któryś jest w niebie. W taki sposób modlił się i nauczył nas modlić się do Boga Jezus. Takie wołanie pozwoli nam zrozumieć, że istnieje tylko jedno źródło ojcostwa – Ojciec Niebieski. Pozwoli nam również przebić się przez nasze zranienie, opór, żal i gniew. Bóg Ojciec potrafi uleczyć i uzdrowić wszystkie nasze rany związane z ojcostwem czy macierzyństwem. Doświadczenie miłości Boga Ojca da nam również moc, by przebaczyć tym, którzy nas zranili.
Naszą medytację zakończmy rozmową z Jezusem. Prośmy, by objawiał nam oblicze swego Ojca, oblicze miłości. Prośmy też, byśmy pokonywali wszelkie opory związane z pojęciem ojca i otwierali się coraz pełniej na naszego Ojca w niebie. Rozmawiajmy też z samym Bogiem Ojcem. Prośmy, by pozwolił nam zrozumieć, że miłość ludzka, miłość rodzicielska jest tylko odbiciem i małą cząstką Jego miłości.
opracował: Stanisław Biel SJ