dzięki uprzejmości:

Reklama

 
 
 
Jezus powiedział do swoich uczniów: Proście, a będzie wam dane;
szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy,
kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu
kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy,
choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż
bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy
Go proszą (Mt 7, 7-11).
  

„Słabość” Boga wobec ufnych

 
Przytoczone tu słowa Jezusa (Mt 7,7-12) zachęcają, byśmy nabrali zwyczaju prosić naszego Ojca, który jest w niebie, o wiele darów. Jednak warunkiem proszenia jest to, byśmy wpierw nabrali wielkiego zaufania do Ojca. Jezus pragnie, byśmy byli wręcz pewni, że jeśli naszego Ojca o coś prosimy, to na pewno to otrzymamy. Być może nie otrzymamy dokładnie tego, o co prosimy, ale zawsze otrzymamy to, co jest dobre, dobre dla nas. Można śmiało dopowiedzieć, że Bóg daje nam zawsze więcej niż prosimy (por. Ef 3, 20). Ktoś tak bogaty i hojny, jak Bóg Ojciec, może dawać tylko tak właśnie – hojnie, więcej niż prosimy, nadobficie.
 
Ważne jest to, by zacząć Bogu Ojcu bardzo ufać i zacząć prosić Go o wiele. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus tak motywuje do ufania i proszenia: „Bóg ma jedną słabość: nie może się oprzeć sercu, które Mu ufa”. Z całą pewnością Bóg raduje się, kiedy może dawać. Jednak trudniej Mu dawać, gdy nie jest proszony i darzony zaufaniem i ufnością ku Niemu kierowaną. Naczyniem bardzo pojemnym do czerpania darów od naszego Ojca jest ufność. O znaczeniu ufności jako naczynia do czerpania z bezmiaru Bożego Miłosierdzia mówił Pan Jezus wielokrotnie do św. Siostry Faustyny.
 
Oto kilka cytatów z Dzienniczka: „przychodź i czerp łaski z tego źródła naczyniem ufności” (Dz 80). „Przychodź często do tego źródła miłosierdzia i czerp naczyniem ufności, cokolwiek ci potrzeba” (Dz 1487). „Łaski z mojego miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem, a nim jest – ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką mi są pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby swych łask. Cieszę się, że żądają wiele, bo moim pragnieniem jest dawać wiele, i to bardzo wiele. Smucę się natomiast, jeżeli dusze żądają mało, zacieśniają swe serca” (Dz 1578). „Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności mojej nie ma granic” (Dz 1602).
 
Nasza ufność do Boga Ojca powinna być wielka; tak wielka, że nie boimy się prosić, nie wstydzimy się prosić i nie czujemy się proszeniem upokorzeni.
Winno być dla nas oczywiste, że my jesteśmy bardzo ubodzy, ale nasz Ojciec Niebieski jest bogaty, dobry i chętnie nas obdarowuje: sobą i wieloma darami.
 
Dziecko kochane przez rodziców prosi z całą naturalnością i spontanicznością. Matka lub ojciec nie mogą smucić się z tego powodu, że o coś zostali poproszeni przez ich kochane dziecko! Przeciwnie, radują się.
  

Dłoń Boga jest większa

 
Słowa Jezusa każą się nam domyślać, że kiedy Boga Ojca o coś ufnie i usilnie prosimy, to dajemy Mu „szansę”. Wiedząc o Jego Miłości do nas i o licznych darach, które On dla nas przygotował, po prostu prosimy i w ten sposób otwieramy obie nasze dłonie na Jego dary i skarby. Jest takie piękne opowiadanie o tym, jak Bramante, ukończywszy plany katedry św. Piotra, wręczył je synowi i wysłał go do papieża. Juliusz II tak bardzo zachwycił się otrzymanym projektem, że otworzył podręczną szkatułkę i kazał chłopcu zaczerpnąć, ile tylko zechce. Chłopiec, niewiele się namyślając, odpowiedział: „Zaczerpnij sam, Ojcze Święty, twoja dłoń jest większa”. „Mało kto potrafi uwierzyć w nadmierną łaskawość Pana i Jego nieograniczone możliwości. Mało kto daje się przekonać, że dłoń Boga ma większą pojemność, a Jego ręka jest szczodra” (A. Czeczko SVD).