SŁOWO BOŻE:

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych. Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby /owce/ miały życie i miały je w obfitości” (J 10, 1-10).

 

OBRAZ DO MODLITWY:

Wyobraźmy sobie Jezusa – Dobrego Pasterza.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY:

Prośmy, by Jezus był naszą bramą do Ojca i do człowieka. Prośmy, byśmy słuchali Jego głosu i dzięki temu mieli życie w obfitości.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 

1. BRAMA

Dzisiejsza Ewangelia przynosi nam dwa obrazy – symbole: bramy i Dobrego Pasterza. Być może to połączenie związane jest z praktyką pasterzy w Palestynie. Pasterze czuwając w nocy, leżeli w poprzek bramy. A więc byli nie tylko pasterzami, ale także drzwiami, bramą dla owiec.

Obraz ten Jezus odnosi do siebie: jest dla nas Bramą i Pasterzem. Nie można wejść do owiec, nie przechodząc przez bramę. Inna droga, mówi Jezus, jest dla złodziei i rozbójników. Bramą jest Jezus. Nie można dosięgnąć drugiego człowieka w jego głębi, bez pośrednictwa Jezusa.

Nasze relacje w większości są powierzchowne, dlatego, że Jezus jest poza nimi. Rozmawiamy z sobą, plotkujemy, miło nam być razem z bliskimi, przyjaciółmi. Ale nie potrafimy wniknąć w siebie nawzajem. Nie sięgamy głębiej niż do zewnętrznej strony: ciała, uczucia, inteligencji. I dlatego nawet wśród sympatycznego towarzystwa możemy czuć się samotni.          

Najgłębsze w człowieku jest miejsce, w którym jest obrazem Boga, gdzie doświadcza sacrum, tajemnicy obecności i świętości Boga. Dzięki doświadczeniu tej głębi możemy spotkać w głębi drugiego człowieka.

Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie (J 14, 6) – mówi Jezus. I podobnie jest w relacji z człowiekiem. Nikt z nas nie dotrze do głębi drugiego człowieka inaczej, jak tylko przez Jezusa. On jest bramą. Jeśli próbujemy ominąć tę bramę, stajemy się złodziejami albo rozbójnikami. Ograbiamy siebie nawzajem. Chcemy ubogacić siebie kosztem innych. Mistyczka francuska Gabriela Bossis notuje w swoim dzienniku pod datą 1 stycznia 1942: Moje hasło na ten rok? Odpowiedź Jezusa: Przechodzenie we Mnie w trakcie twego życia. W ten sposób będziesz umiała przejść we Mnie w chwili twej śmierci. Będziesz żyła we Mnie, a jeżeli będziesz się modlić we Mnie, będziesz dobrze widziała Ojca. Jeżeli we Mnie będziesz mówić, nie powiesz byle czego. Jeżeli we Mnie będziesz myśleć, będziesz blisko Ojca.   

Czy Jezus jest dla mnie bramą do Ojca i drugiego człowieka? Jakie są moje relacje z innymi? Czy dotykam ich głębi? Czy raczej są to relacje powierzchowne, banalne, niezobowiązujące?

 

2. PASTERZ

Jezus jest także Pasterzem, Dobrym Pasterzem. Owce rozpoznają pasterza po głosie. By dobrze zrozumieć tę scenę trzeba ją umieścić w czasach Jezusa w Palestynie. W owczarni znajdują się owce różnych właścicieli, którzy pozostawiają je na noc pod opieką strażnika. Rano u bram owczarni pojawiają się pasterze. Każdy z nich woła własne owce, które wychodzą i idą za nimi. Choć w zagrodzie owce są przemieszane, to jednak nie idą za obcym, ale za własnym pasterzem. Głos pozwala odróżnić pasterza od ludzi obcych.

Znajomość owiec, o której mówi Jezus nie oznacza jedynie poznania umysłowego, intelektualnego. Oznacza raczej zażyłą więź, wzajemne zrozumienie, szacunek, zaufanie, jedność, miłość. Poznanie, które łączy Jezusa z nami, przypomina poznanie, jakie istnieje w Bogu: Syna przez Ojca i Ojca przez Syna: Znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie, jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Ojca z Synem łączy miłość. Bóg – wspólnota osób jest wspólnotą miłości. Taki sam stosunek miłości łączy Jezusa z Jego owczarnią.

Więź miłości, jaka łączy Jezusa – Dobrego Pasterza z owcami jest bezgraniczna. Jezus daje swoje życie za owce. Postać Jezusa kontrastuje z obrazem pasterza – najemnika. Pasterz, który jest najemnikiem nie odpowiada za złożone w nim przez pana zaufanie. W chwili niebezpieczeństwa ucieka i chroni się sam, nie myśląc w ogóle o owcach. Zdarza mu się również, że staje w szeregu wilków, nie interesuje się stadem, nad którym powierzono mu pieczę, ale szuka jedynie własnych korzyści.

Jezus – Dobry Pasterz troszczy się o każdą owcę. On jest Pasterzem Powszechnym. Troszczy się również o owce zabłąkane zagubione, o te, które są daleko poza Jego owczarnią. Zostawia dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, by szukać jednej, która się zagubiła (por. Łk 15, 4nn).

Na nagrobku biskupa fryzyjskiego z drugiego wieku znajduje się napis: Moje imię jest Abercjusz, jestem uczniem nieskażonego Pasterza, który pozwala paść się swoim stadom po górach i równinach; wielkie są Jego oczy, których wzrok sięga wszędzie. Jezus jest Dobrym pasterzem o wielkich oczach. Jego wzrok obejmuje każdego z nas wielką miłością. Nawet, gdy odchodzimy, gubimy się, możemy być pewni, że On nas szuka, obejmuje swoim wzrokiem i czeka cierpliwie, z miłością na nasz powrót.

Czy doświadczam, że Jezus jest moim Pasterzem? Jakie jest moje poznanie Ojca, Syna i Ducha Świętego? Czy wzrok Jezusa odbieram jako ciepły, miłosierny, życzliwy czy surowy, wymagający, prześladujący mnie?

 

3. JA

W tradycji Kościoła obraz pasterza odnosi się zwykle do papieży, biskupów, kapłanów. Wiernych przedstawia się w obrazie owiec. To odniesienie ma swoje uzasadnienie we władzy, jaką powierzył Jezus Piotrowi nad Jeziorem Genezaret (J 21, 15nn). Władza pasterska Piotra trwa w kościele do dzisiaj poprzez Tradycję i urząd hierarchiczny.

Ale obraz pasterza można znacznie poszerzyć. Pasterzem jest każdy z nas. Każdy ma swoją jedyną, niepowtarzalną misję życiową do spełnienia. Misję tę otrzymał od Boga. Każdy ma również swoją trzodę. Każdemu z nas w różnym wymiarze i na różnych odcinkach został powierzony człowiek: w życiu małżeńskim, rodzinnym, kapłańskim, zakonnym, we wspólnocie przyjaciół, itd.

Jakie jest moje pasterzowanie? Czy czuję się jak pasterz czy raczej jak najemnik? Do jakich granic jestem zdolny w miłości?

           

ROZMOWA KOŃCOWA:

Rozmawiajmy z Jezusem Dobrym Pasterzem. Prośmy, byśmy czuli się objęci Jego akceptacją, przyjaźnią i miłością. Módlmy się również, byśmy od Jezusa uczyli się pasterzowania.

 

Stanisław Biel SJ