Nie nadzwyczajne zdolności czy silna wola, lecz przyjęcie Bożej łaski doprowadziło ich do chwały ołtarzy. 

Proponują teraz, by pójść w ich ślady i odpowiedzieć na zaproszenie Boga: świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.

 

Cierpliwi
Energiczni
Łagodni
Nieustraszeni
Pogodni
Prości
Roztropni
Ufni
Wytrwali
Żarliwi
Znani i mniej znani

  

 

Święci z charakterem – zobacz więcej

 

Kultura świętości

 
Wszyscy chrześcijanie powołani są do świętości. Takie jest pragnienie Bożego Serca: Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty (por. Kpł 11, 44). Przypomniał nam owo powołanie Sobór Watykański II w Konstytucji o Kościele Lumen gentium. Święci są też znakiem wiarygodności Kościoła. Wierzymy w święty Kościół dzięki męczennikom i wyznawcom. To właśnie oni powołanie do świętości w pełni zrealizowali i przypominają nam o „powszechnym powołaniu do świętości”.
 
Święci są duchowym bogactwem Kościoła; oni uczą nas, jak można z wielką mądrością, hojnością i wytrwałością naśladować Jezusa Chrystusa. To dlatego „Święci nie przemijają. Święci żyją świętymi i pragną świętości. Święci wołają o świętość” – mówił Jan Paweł II w Starym Sączu w 1999 r. To przekonanie Ojca Świętego jest bardzo trafne i potwierdziło się w życiu wielu świętych Kościoła.
 
Święty Ignacy Loyola zapragnął całkowitego oddania się służbie Bogu po lekturze życiorysów znanych świętych; pragnął być taki jak św. Franciszek i św. Dominik. On także chciał dokonać wielkich rzeczy dla Boga. Święta Edyta Stein poprosiła o chrzest po przeczytaniu Księgi życia św. Teresy z Avila. Święty Maksymilian Maria Kolbe podczas studiów w Rzymie rozczytywał się w Dziejach duszy św. Teresy z Lisieux.
 
Leon Bloy napisał, że człowiek tylko jednego powinien żałować – że nie pragnął kiedyś w przeszłości być świętym. Bez głębokiego odczuwania świętości w sercu życie człowieka może być przeżywane byle jak. Trzeba jednak pamiętać, że łaska świętości jest przede wszystkim działaniem samego Boga w duszy człowieka. To nie przez silną wolę człowiek zdobywa chwałę ołtarzy, lecz przede wszystkim przez otwieranie swego serca na działanie Boga.
 
Skarbiec Kościoła jest pełen łask, jakie bezpośrednio od Boga otrzymali męczennicy, święci i błogosławieni. Oni pragną dzisiaj pomagać wierzącym w dążeniu do świętości. Święci są bowiem cierpliwymi nauczycielami modlitwy. W ich życiu Bóg był na pierwszym miejscu, często w bardzo dramatycznych okolicznościach życia. Właśnie dlatego świadectwo męczenników i świętych uczy nas odważnego wyznawania wiary pośród rozmaitych prób. Święci tworzyli i tworzą zręby kultury. Naśladując tak jak oni Jezusa Chrystusa, zostaliśmy wezwani, by przemieniać nasze otoczenie, miejsca pracy i rozrywki. Święci nie boją się świata, nie są od niego odcięci. Pragną wnieść w jego struktury ducha służby i miłości.
 
Wiele razy Jan Paweł II wzywał wiernych do życia w świętości na początku nowego tysiąclecia. Przypominał nam, że święci są zawsze młodzi duchem, radują się życiem, które bez reszty powierzają Bogu. Książka ta jest także odpowiedzią na apel Ojca Świętego Benedykta XVI, by odnawiać Kościół świadectwem życia ofiarnego i bliskością z Bogiem po trzykroć świętym.
 
Święci w sposób pełny odpowiadają na Słowo skierowane do nich przez Boga i najpełniej doświadczają radości życia według ducha Jezusowych błogosławieństw. Cyprian Kamil Norwid, urzeczony postacią św. Stanisława Kostki, napisał wiersz A ty się odważ; oto jego fragment:
 
A ty się odważ świętym stanąć Pana A ty się odważ stanąć jeden sam Być świętym – to nie zlękły powstać z wschodem To ogromnym być, przytomnym być!
Krocz – jasny, uśmiechnięty, Na twarzy ten Chrystusa rys Miłość
Święty aż po krzyż – przez krzyż – na krzyż! Ty się wahasz? Ty się cofasz? Ty się odważ świętym być!
 
Ojciec Święty Benedykt XVI, opisując postać św. Grzegorza z Nyssy, podkreśla, że „celem człowieka jest kontemplowanie Boga. Tylko w ten sposób może on znaleźć swe zaspokojenie. Aby w jakiś sposób osiągnąć wcześniej ten cel już w tym życiu, musi on nieustannie dążyć do życia duchowego, życia w dialogu z Bogiem. Innymi słowy – i to jest najważniejsza nauka, jaką pozostawił nam św. Grzegorz z Nyssy – pełna realizacja człowieka polega na świętości w życiu przeżywanym w spotkaniu z Bogiem, które staje się w ten sposób jaśniejące także dla innych, także dla świata”.
 
Świętość rodzi radość, dlatego papież Benedykt XVI wskazuje na świętych, od których wiele możemy się nauczyć. Często przywołuje postać Biedaczyny z Asyżu:
 
,,(…) Franciszek przypomina nam, że w stworzeniu ujawnia się mądrość i dobroć Stwórcy. Dlatego pojmuje on przyrodę jako język mówiący nam o Bogu, którym możemy też mówić o Bogu. Jednym słowem, Franciszek był wielkim świętym i człowiekiem radosnym. Jego prostota, pokora, wiara, miłość do Chrystusa i jego dobroć wobec każdego człowieka czyniły go radosnym w każdej sytuacji. Między świętością a radością istnieje ścisły i nierozerwalny związek” – stwierdził papież, zaznaczając, iż św. Franciszek uczy nas, że „ową tajemnicą prawdziwego szczęścia jest stawanie się świętymi”.