Pierwszy tydzień Ćwiczeń, to przede wszystkim odkrycie prawdziwego obrazu siebie i to nie tylko przez poznanie swojej grzeszności, a więc i zawrotnej odległości od ideału, ale także przez poznanie sił, które sprowadziły rekolektanta na tę drogę. Dlatego w trzecim Ćwiczeniu pierwszego tygodnia rekolektant prosi o poznanie swych grzechów i o wstręt do nich, o poznanie świata, jego zasad i również wstręt do nich, o odczucie nieładu wewnętrznego. Św. Ignacy chce więc wyraźnie owo napięcie, powstające w wyniku rozpoznania siebie, ukierunkować na wzbudzenie wstrętu do zła, do tego wszystkiego, co człowieka sprowadziło na drogę do ideału, a nie do niego. Rekolektant więc po pierwszym tygodniu wyzwolił w sobie siłę, wynikającą z rozpoznania siebie w stosunku do ideału. Przez rozpoznanie siebie przybliżył się do rzeczywistości swojej osoby; przez rozpoznanie fałszywych motywów i zdemaskowanie zasad świata zbliżył obraz idealny chciany do powinnościowego (wstręt, żal, zawstydzenie).

Już pierwsze rozmyślanie drugiego tygodnia, o Królestwie Chrystusowym, przybliża rekolektantowi w sposób niezwykle plastyczny i przemawiający ideał siebie – Jezusa Chrystusa. Równocześnie jednak św. Ignacy z całą konsekwencją demaskuje motywy, które sprawiły, że dotychczas panowała rozbieżność pomiędzy ideałem chcianym w jakiś sposób (rekolektant jest przecież wierzący), a powinnościowym. Zamiłowanie więc do wygody, przywiązania, wynikające z więzów krwi i faktycznie uznane zasady świata – oto siły, które należy ubezwładnić, jeśli chce się wprowadzić harmonię pomiędzy tym, co uznaje się za słuszne i czego się chce, a tym, do czego powinno się dążyć. Tak więc kontemplacja o Bożym Narodzeniu w ubóstwie i niewygodzie to zaprzeczenie wygodnictwa; rozważanie znalezienia w świątyni ustawia z kolei właściwie powiązania wynikające z pokrewieństwa. Ujmując rzecz łącznie: życie ukryte przeciwstawione zostaje zasadom świata, hołdującym sławie, władzy i poklaskowi. Drugim krokiem dającym jasne rozeznanie sił działających w człowieku są rozmyślania o dwóch sztandarach i o trzech parach ludzi. Pogłębiają one świadomość, że nawet rzeczy dobre same w sobie mogą stać się przeszkodą na drodze do uznanego ideału wskutek naszych złych skłonności, a także wskutek działania złego ducha, który kusi człowieka do złego posługując się rzeczami dobrymi. W swoim ideale, w Chrystusie, odnajduje rekolektant sposób, jak należy się zachować wobec stworzeń. Chce też Ignacy wygasić w ćwiczącym się lęk przed układami frustrującymi na drodze do ideału, które jednak nie stanowią żadnego zagrożenia, lecz stają się siłami rozwojowymi. Ta świadomość i idące z nią przekonanie ma się zrodzić z rozmyślań nad publicznym życiem Jezusa.

Wreszcie ostateczna decyzja, którą ma przygotować rozmyślanie o trzech stopniach pokory. Z punktu widzenia psychologicznego rozmyślanie to jest niezwykle ciekawe i ważne. Następuje ono po rozmyślaniach nad życiem publicznym Chrystusa, w którym spotkało Go tyle niesprawiedliwości, niezrozumienia i upokorzenia. Smutne te doświadczenia w żaden sposób jednak Zbawiciela nie przekreśliły, ani nie naruszyły Jego godności. Przeciwnie, doprowadziły Go do zamierzonego celu. Św. Ignacy nie zaleca rekolektantowi wyrzeczenia dla wyrzeczenia, ale przygotowuje go na to, że ideał powinnościowy może okazać się bardzo trudny i wymagający, jeżeli faktycznie zechce ćwiczący się do niego dążyć, czyli zdecyduje się realizować samego siebie, rozwijać się ku pełni. Na wszystko więc ma być przygotowany.

Rozmyślania trzeciego i czwartego tygodnia mają na celu umocnić, utrwalić rekolektanta w dokonanym wyborze, ugruntować go na drodze do dobrego ideału, wzmocnić jego motywację, a nade wszystko doprowadzić do wzbudzenia w nim przemożnego motywu miłości. Wszystkie tendencje i siły właściwe ludziom, działające tak często wbrew celom, prowadzące do konfliktów wewnętrznych, stają się harmonijną jednością dzięki czynnej miłości Boga. Kochając Boga człowiek stawia się w najlepszej sytuacji zarówno w stosunku do siebie, jak też i do całego swego otoczenia.

Tak więc w wyniku dobrze odprawionych Ćwiczeń działania człowieka zostają uporządkowane i skierowane na ideał siebie, którym jest Jezus Chrystus. Rozeznanie siebie, swoich motywów dotychczasowego działania i ich wartości, a także wzbudzenie nowych motywów i wyzwolenie w sobie sił wynikających z rozpoznanej odległości do ideału oraz równoczesne uświadomienie, że ten ideał przy pomocy łaski Bożej może być przez człowieka skutecznie realizowany – wszystko to wprowadza wewnętrzną harmonię i prowadzi człowieka ku dojrzewaniu, sprawia, że wzrasta on duchowo.