Każdego ranka musimy zmierzyć się z wyzwaniem. Budzi dzwoni, a my mamy wybór: nacisnąć „drzemkę” lub wyskoczyć z łóżka od razu. Przyznam, że przez całe moje życie naciskałem „drzemkę”. Często robiłem tak kilka razy, zanim wstałem.

 

To ironiczne, ale bardzo często żałowałem swojego lenistwa. Kiedy zdarzało się, że zaspałem, to czułem się jakby moja głowa była wypełniona betonem, wory od oczami były jak z ołowiu, a moje zdolności myślowe – bardzo ociężałe. Potrzebowałem dużo czasu, aby zrzucić z siebie to uczucie senności. W pewnym sensie zaczynałem swój dzień w zły sposób.

 

Minuta heroizmu

 

Św. Josemaria Escriva pisze w „Drodze” o tej kwestii – szybkim, natychmiastowym wstawaniu z łóżka – jako doskonałym sposobie… umartwiania się: „Minuta heroizmu. To ustalony czas do wstawania. Bez wahania: chwila refleksji o tym, co nadprzyrodzone… i do góry! Minuta heroizmu: takie umartwienie wzmacnia twoją wolę i nie krzywdzi w żaden sposób twojego ciała. Jeśli, z Bożą pomocą, uda ci się w tej chwili pokonać siebie, to będzie ci o wiele lepiej w ciągu całego dnia. Porażka w pierwszej bitwie dnia jest bardzo zniechęcająca”.

 

Zainspirowany słowami św. Josemarii, spróbowałem zmienić swój nawyk naciskania „drzemki” i zastąpić go nowym przyzwyczajeniem: wstawania wcześniej – tak wcześnie, jak nigdy tego nie robiłem. Chociaż wciąż czasem mi to nie wychodzi, to coraz częściej udaje mi się wstawać od razu. I czuję się świetnie!

 

3 wskazówki: jak to zrobić? 

 

Wstawanie od razu brzmi, jakby było to coś łatwego. Ale gdyby to była prawda, to wszyscy byśmy to robili i nikt nie wymyśliłby przycisku „drzemka”. Mam zatem trzy wskazówki (z własnego doświadczenia), które mogą pomóc i tobie:

 

1. Módl się o to, by wstać od razu. 

 

Modlitwa o pomoc w szybkim wstawaniu rano może brzmieć głupio, ale nie ma nic „za małego”, o co możemy prosić Naszego Pana. Nasza wola jest słaba i potrzebujemy łaski nawet po to, aby zrobić najmniejsze dobro. Myślę o tym, gdy prostą modlitwę proszę o łaskę w pokonaniu mojego lenistwa, a także w wypełnieniu swojego postanowienia, aby wstać następnego dnia od razu.

 

2. Nie dyskutuj ze sobą.

 

Kiedy nie uda mi się wstać od razu, to prawie zawsze dlatego, że próbuję udowodnić sobie, że mogę spać jeszcze kilka minut: „Jeszcze pięć minutek i wstanę”. I zgadnijcie, co się dzieje – po pięciu minutach mówię sobie dokładnie to samo.

 

Nawet najmniejsza „drzemka”, najmniejsze dyskusje z sobą spowodują, że będziesz spać dłużej niż chcesz. Nie miej dla siebie litości.

 

3. Przestaw w inne miejsce swój budzik.

 

Gdzie kładziesz swój budzik w pokoju? To naprawdę robi wielką różnicę. Jeśli jest po drugiej stronie pokoju, a ty musisz wstać, aby go uciszyć, to zwiększasz prawdopodobieństwo pobudki o zaplanowanej godzinie. Ostatnio odkryłem też, że działanie przeciwne jest również skuteczne. Ustawiłem swój budzik zaraz przy głowie. Kiedy nadchodzi czas pobudki, dzwoni tak głośno, że zmusza mnie do wstania. Kiedy położyłem go gdzieś z dala od łóżka, czasami nie był wystarczająco głośny, aby mnie obudzić.

 

*  *  *

 

Może czytając ten tekst, śmiejesz się z mojego lenistwa. Być może poziom twojej dyscypliny pozwala ci z łatwością wyskakiwać z łóżka każdego dnia. Ale być może kiedyś przycisk „drzemka” był przez ciebie również nadużywany i, być może, tak samo jak ja tego żałujesz. Wtedy spróbuj trzech powyższych wskazówek i zobacz, czy ci pomogą.

 

Zapewniam, że gdy wygrasz tę pierwszą bitwę w ciągu dnia, nie pożałujesz. Będziesz mieć dużo energii i wzmocnisz siłę swojej woli podczas decyzji, z którymi spotkasz się w ciągu dnia.

Sam Guzman/deon.pl