Dziś rozpoczyna się trzeci tydzień naszego cyklu. Poznasz w nim, co święci mówili o modlitwie, czym są i jak sobie radzić z rozproszeniami i dlaczego tak wielkie znaczenie ma nasz obraz Boga.

 

Ponieważ stworzył nas Bóg, który w nas i przez nas kontynu­uje dzieło stworzenia, z samej naszej natury jesteśmy powią­zani z Bogiem. Innymi słowy, jesteśmy stworzeni na obraz Boga i obrazu tego nic nie może zniszczyć ani wymazać. Nasze zadanie to uświadamiać sobie coraz bardziej tę zawsze istniejącą więź, co bardzo trudno osiągnąć, żyjąc w świecie pełnym rozpraszających nas bodźców.

 

W tym tygodniu koncentrujemy się na modlitwie jako for­mie bliskiej komunikacji z Bogiem. W każdej relacji z drugą osobą musimy spędzać z nią czas, jeśli nasza więź ma się pogłębiać i rosnąć. W relacjach między ludźmi występują chwile większej i mniejszej bliskości – podobnie w relacji z Bogiem. Czasami mamy ochotę dużo mówić, innym razem wolimy pomilczeć. Czasami łatwo przychodzi nam spędzić czas z Bogiem; innym razem jest to trudniejsze lub wymaga więcej wysiłku. Nie istnieje tylko jedna forma relacji z Bo­giem i dopóki pozostajemy otwarci, relacja ta będzie się roz­wijać w głęboki, a czasami niespodziewany sposób.

 

Modlitwa o łaskę

 

Modlę się o następujące łaski: o pogłębienie bliskiej więzi z Bogiem w modlitwie; o większą ufność w Bogu.

 

DZIEŃ 1

 

Przeczytaj Łk 11, 1-13 („Panie, naucz nas się modlić”). Od­mawiaj powoli Ojcze nasz, tak, by słowa tej modlitwy „wsiąk­nęły” w ciebie. Przyjmij zaproszenie Jezusa, by prosić o to, czego chcesz.

 

DZIEŃ 2

 

Przeczytaj Iz 55, 1-13 („Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie”). Czy potrafisz wyciszyć się i po prostu słuchać Boga mówiącego do ciebie w Piśmie Świętym i w najgłębszych pragnieniach twego serca?

 

DZIEŃ 3

 

Przeczytaj Ps 63, 1-8 („Ciebie pragnie moja dusza”). Czego pragniesz? W jaki sposób doświadczasz łaski Boga lepszej od życia?

 

DZIEŃ 4

 

Przeczytaj Ps 103 („Błogosław, duszo moja, Pana”). Odmów podobny psalm słowami płynącymi z twego serca.

 

DZIEŃ 5

 

Przeczytaj Rz 8, 26-27. Modlitwa bywa czasami zmaganiem, lecz niech będzie dla ciebie pociechą zapewnienie, że Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdzie w twoim obec­nym życiu doświadczasz teraz słabości?

 

DZIEŃ 6

 

Przeczytaj Ef 3, 14-21 (Moc działającego w nas Chrystusa zdolna jest osiągnąć więcej niż to, o co potrafimy prosić lub jesteśmy w stanie sobie wyobrazić). Gdzie w twoim obecnym życiu doświadczasz działania tej zdumiewającej mocy? Gdzie potrzebujesz tej dynamicznej, Bożej Obecności?

 

DZIEŃ 7

 

Dokonaj przeglądu całego tygodnia. Smakuj otrzymane łaski lub powróć do czytania, które okazało się dla ciebie szcze­gólnie znaczące.

 

Co święci mówią nam o modlitwie

 

Modlitwa nie jest niczym innym niż miłością – św. Augustyn

 

Modlitwa jest wewnętrzną kąpielą miłości, w którą zanurza się dusza – św. Jan Maria Vianney

 

Wszyscy musimy przylgnąć do Boga przez modlitwę. Mój sekret jest prosty: modlę się. Przez modlitwę staję się jedno z Chry­stusem. Uświadamiam sobie, że modlić się do niego to kochać Go (…). W ciszy serca mówić będzie Bóg – Matka Teresa z Kalkuty

 

Każdemu z nas potrzebne jest codziennie pół godziny modli­twy, z wyjątkiem dni, kiedy jesteśmy zajęci – wtedy potrzeba godziny – św. Franciszek Salezy

 

Modlitwa jest wzniesieniem duszy do Boga lub prośbą skiero­waną do Niego o stosowne dobra- św. Jan Damasceński

 

Modlitwa jest dla mnie wzniesieniem serca, prostym spojrze­niem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości zarówno w cierpieniu, jak i radości – św. Teresa od Dzieciątka Jezus

 

Czynniki rozpraszające podczas modlitwy

 

To, że czasami jesteśmy rozproszeni podczas modlitwy, jest zjawiskiem naturalnym. Gdy uświadomimy sobie, że jakaś myśl nas rozprasza, należy po prostu, jeśli to możliwe, nie zwracać na nią uwagi. Czasami jednak coś, co początkowo wydawało się rozpraszającą nas myślą, okazuje się szansą na będące owocem łaski spotkanie z Bogiem. A zatem, jeśli taka rozpraszająca myśl nie chce odejść, należy starannie roze­znać, czy mamy do czynienia z rozpraszającym nas bodźcem, czy też z czymś, co wymaga od nas modlitwy.

 

Kiedy odprawiamy rekolekcje, nie rezygnując z codzien­nych zajęć, zdarza się, że to, co dzieje się w domu, pracy czy w naszych relacjach z innymi ludźmi, domaga się od nas refleksji w modlitwie. Jeśli uznamy, że Bóg chce nam zwrócić na coś uwagę przez myśl, która początkowo wydawała się nas rozpraszać, powinniśmy bez wahania modlić się „Biblią naszego życia”.

 

Z drugiej strony jednak niektóre myśli rzeczywiście niepo­trzebnie odrywają nas od modlitwy i zajmiemy się nimi póź­niej. Na razie proponuję powrócić do wskazówek mówiących o przygotowaniu się do modlitwy. Jeśli będziemy trzymać się tych wypróbowanych wielokrotnie rad, pomogą nam one sku­pić się bardziej podczas modlitwy. Jeśli jednak rozpraszające myśli nie ustępują, porozmawiaj o nich z kierownikiem lub przewodnikiem duchowym. Jeśli podczas modlitwy zasypiasz, zmień porę lub pozycję przyjmowaną podczas modlitwy.

 

Czasami można mieć wrażenie, że nic się nie dzieje, nie­mniej Bóg być może porusza struny w głębi naszego serca, chociaż nie zdajemy sobie z tego jeszcze sprawy. Utrwalając w sobie nawyk modlitwy, unikaj równocześnie pokusy, by ją oceniać lub wyrokować o jej jakości. „Dzisiejsza modlitwa była dobra; wczoraj było jako tako”. (Wyobraź sobie, że tak samo oceniasz każdorazowo czas spędzony wspólnie z przy­jacielem lub ukochaną osobą!) Bóg może ze wszystkiego wy­prowadzić dobro, nawet z rozpraszających cię myśli.

 

Tak czy owak, najlepiej iść za zachętą św. Franciszka Salezego i innych, którzy powtarzali za nim: jeśli po rozprasza­jących cię myślach potrafisz jedynie powrócić do obecności Boga, to jest to bardzo dobra modlitwa. Twoja wytrwałość pokazuje, jak bardzo chcesz być z Bogiem.

 

Obrazy Boga

 

Ojciec William A. Barry SJ, uznany kierownik duchowy i znawca Ćwiczeń, proponuje nam bardzo przydatną i zwię­złą definicję modlitwy: modlitwa to świadoma i osobista re­lacja z Bogiem. Mówi nam, że możemy nauczyć się wiele na temat naszej relacji z Bogiem, przyglądając się naszym relacjom z innymi ludźmi. W swojej książce zatytułowanej A Friendship Like No Other (Przyjaźń jak żadna inna), oj­ciec Barry doprecyzowuje tę popularną od wielu lat definicję: „Najlepszą analogią relacji, jaką Bóg pragnie mieć z nami, jest przyjaźń. Bóg pragnie, by ludzie istnieli, bo chce być z nimi w przyjaźni”.

 

Obraz Boga jako przyjaciela i przyjaźni z Bogiem może być dla niektórych czymś nowym i dotąd nieznanym, zwłasz­cza dla osób zmagających się z lękiem wobec Boga. Wszy­scy mamy umiejscowione gdzieś w głowie różne wyobraże­nia Boga. Za sprawą doświadczeń z dzieciństwa możemy postrzegać Boga jako figurę dobrego, aczkolwiek odległego dziadka lub jako księgowego zapisującego skrupulatnie nasze dobre i złe uczynki. Biblia przedstawia nam całą gamę obra­zów, pokazując Boga jako troskliwą matkę, jako miłosiernego Ojca, jako sędziego, jako pełnego dobroci Stwórcę, jako Du­cha i oczywiście jako Jezusa Chrystusa.

 

Gdy stajemy się starsi, nasze obrazy Boga zmieniają się. Odprawiając Ćwiczenia, napotkasz być może nowe obrazy Boga. Musimy wyzbyć się obrazów stojących na przeszkodzie naszej dorosłej relacji z Bogiem, wykraczającym daleko poza nasze rozumienie, a równocześnie będącym tak blisko nas.

 

Żadne nasze wyobrażenie nie jest w stanie w pełni oddać tego, kim jest Bóg. Rzecz jasna, próbujemy oddać nasze do­świadczenie Boga w słowach, jednak żadne słowa nie będą adekwatne, ponieważ mamy do czynienia z Bogiem, Ostatecz­ną Tajemnicą. Musimy bardzo uważać, by naszych obrazów Boga nie zmieniać w bożki. Powinniśmy miast tego pozwolić Bogu objawić nam swe Bóstwo łagodnie i w sposób naturalny.

 

Jeśli doświadczasz Boga jako Kogoś zasadniczo nieobecne­go w twoim życiu lub jeśli przybliżając się do Boga, doświad­czasz zazwyczaj lęku, wówczas trzeba być może poświęcić trochę więcej czasu na modlitwę podczas dni poprzedzających Ćwiczenia i modlitwą torować sobie drogę do doświadczenia większego zaufania Bogu. Autor Pierwszego Listu Jana za­pewnia nas: „W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk” (4, 18). Módl się, by móc doświadczyć takiej po­cieszającej miłości Boga, który pragnie bardzo, byśmy czer­pali radość z tego, że nas stworzył.

 

*  *  *

 

Ćwiczenia Duchowe to nowy cykl przygotowany z myślą o tych, którzy chcieliby poznać, czym są Ćwiczenia Duchowe św. Ignacego Loyoli i wiedzieć, jak stosować je w praktyce. Przez kolejne tygodnie krok po kroku pokażemy ich kolejne etapy oraz przedstawimy cenne techniki związane z modlitwą. W każdy piątek tylko na DEON.pl

Wszystkie odcinki cyklu znajdziesz TUTAJ

 

*  *  *

 

Tekst pochodzi z książki „Ćwiczenia Duchowe” Kevina O’Briena SJ