DLA BOGA NIE MA NIC NIEMOŻLIWEGO
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana. Łk 1, 39-45

 

Modlitwa przygotowawcza
Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały jego Boskiego Majestatu (CD 46).

Obraz do medytacji
Przedstawmy sobie podróż Maryi do swojej krewnej Elżbiety.

Prośba o owoc modlitwy
Prośmy o łaskę poznania działającego Boga w życiu Maryi i Elżbiety a także w naszym życiu.

Punkty pomocne do modlitwy:

1. Podróż Maryi do Elżbiety nie należała do łatwych i bezpiecznych. Trwała mniej więcej tydzień po górsko-pustynnym terenie przy boku karawany, do której mogli się dołączać samotni wędrowcy. Maryja nie zwlekała z decyzją podróży, co okazało się później, pochodziło z natchnienia Ducha Świętego. Elżbieta jakby czekała na przybycie Maryi. To spotkanie świętych kobiet miło także inny wymiar, było spotkaniem jeszcze przed narodzinami, Jezusa z Janem Chrzcicielem.

Czy jesteśmy gotowi do drogi na wzór Maryi, czy też lubimy wygodne miejsca na kanapie? Czy potrafimy odczytywać natchnienia pochodzące od Ducha Świętego i hojnie na nie odpowiadać? Czy na naszej drodze wiary nie boimy się podejmować trudnych i ryzykownych wyzwań?

2. Dla Elżbiety spotkanie z Maryją było pieczęcią, że dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1, 37). Elżbieta po długim czasie wyczekiwania, upokorzona bezpłodnością, doczekała radosnej chwili macierzyństwa. Kobieca intuicja podpowiadała jej, że poczęcie dziecka już w podeszłym wieku nie może być dziełem przypadkiem lecz zapowiedzią czegoś niezwykłego. Przeczuwała również w wierze, że Maryja nosi pod swoim sercem oczekiwanego Zbawiciela, co wyraziła słowami: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona.

Czy potrafimy zaufać Bogu w sytuacjach beznadziejnych? Czy wierzymy, że dla Boga nie ma nic niemożliwego?

3. Maryja pozostała u Elżbiety przez trzy miesiące aż do narodzin Jana. Ewangelista nie opisuje o czym rozmawiały kobiety między sobą. Możemy jedynie przypuszczać, że dzieliły się wiedzą praktyczną związaną z macierzyństwem oraz towarzyszyło im dziękczynienie i uwielbienie Boga za doznaną łaskę i wybranie. My także już niedługo będziemy przeżywać radość z narodzin Jezusa. I już teraz możemy dziękować Bogu i wielbić Go za to wszystko co dla nas uczynił, a szczególnie za to, że zechciał stać się jednym z nas, aby nas wyzwolić z niewoli grzechu i śmierci przynosząc całemu światu pokój i zbawienie.

Rozmowa końcowa
W rozmowie końcowej dziękujmy za postawę Maryi i Elżbiety, które uczą nas zawierzenia Bogu i prośmy abyśmy otworzyli nasze serce na przychodzącego Jezusa. Na zakończenie odmówmy Ojcze nasz.

Jerzy Mordarski SJ