Cud w Kanie Galilejskiej
Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu! Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. J 2,1-11

Modlitwa przygotowawcza
Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały jego Boskiego Majestatu (CD 46).

Obraz do medytacji
Przedstawmy sobie uroczystości weselne oraz licznie zgromadzonych gości. Zauważmy brak wina na stole biesiadników oraz interwencję Maryi u Jezusa.

Prośba o owoc modlitwy
Prośmy o wiarę na wzór Maryi, że Bóg może trudne i skomplikowane sytuacje naszego życia przemienić w wesele i radość. Prośmy, abyśmy poddali się Bożemu działaniu w godzinie próby.

Punkty pomocne do modlitwy:

1. Jezus wraz z Maryją i uczniami uczestniczy w radosnym wydarzeniu wesela w Kanie Galilejskiej. Raduje się wraz z biesiadnikami przy wspólnym stole. W pewnym momencie Maryja zauważa, że na stole zabrakło wino i powiadamia o tym dyskretnie swojego Syna. Nie mówi co ma uczynić Jezus, zauważa tylko niezręczną i kłopotliwą sytuację: Nie mają już wina. Wino nie jest konieczne do życia, ale brak wina na stole weselnym jest równoznaczne z brakiem radości.

Maryja uczy nas ufności Bogu w momentach próby, ale również jest naszą najlepszą orędowniczką. Czy zwracamy się do Mary jako naszej ukochanej matki prosząc ją o wstawiennictwo u swojego Syna? Jakie miejsce w naszym życiu zajmuje Maryja?

2. Maryja całkowicie ufając Jezusowi zachęca innych do pełnego zaufania. To pełne zaufanie wyrażają słowa: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. W cudzie w Kanie Galilejskiej mają również swój udział słudzy weselni, którzy napełniają stągwie wodą i zanoszą je na stół. Wydane polecenie przez Jezusa wydaje się całkowicie nielogiczne. Jednak słudzy wykonali je nie przypuszczając, że kilkaset litrów wody zaczerpniętych i zaniesionych przez nich na stół weselny stanie się wybornym winem.

W tradycji polskiej, zwłaszcza w nowennach do Matki Bożej Nieustającej Pomocy mamy w zwyczaju przedstawiać Bogu za pośrednictwem Maryi nasze potrzeby, codzienne troski i zmartwienia, prośby o zdrowie czy zaradzenie w jakiejś trudnej sprawie, itd. Wiara wiernych wpisuje się w prośbę Maryi skierowaną do Jezusa: Nie mają już wina. Słowo wino należy zastąpić tym wszystkim z czym zwracamy się do Maryi. Ale Maryja uczy nas również wiry i pełnego zaufania Jezusowi: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.

3. Pierwszy cud jakiego dokonał Jezus w Kanie Galilejskiej przemieniając wodę w wino był objawianiem Bożej chwały oraz umocnieniem wiary uczniów. Uczniowie naocznie mogli się przekonać, że to co dla człowieka jest niemożliwe staje się możliwe dla Boga: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” (Łk 1, 37). Wiara uczniów będzie jednak poddana licznym próbom. Łatwo jest uwierzyć widząc na własne oczy cuda, ale uwierzyć Bogu nie widząc nadzwyczajnych znaków jest prawdziwym wyzwaniem wiary.

Rozmowa końcowa
W rozmowie końcowej podziękujmy Jezusowi za dar Maryi w naszym życiu. Prośmy również o umocnienie naszej wiary w momentach próby. Na zakończenie odmówić Ojcze nasz.

o. Jerzy Mordarski SJ