Program, który od ponad 39 lat działa w przypadku oldtimera z USA, opiera się na jego psychicznej trzeźwości od żądzy.

Ten tekst dotyczy zapobiegania nawrotom. W głębi duszy czuję się jednak niekomfortowo pisząc o tym. Uważam, że zapobieganie nawrotom dotyczy osób trzeźwych. Chodzi o to, jak zapobiegać nawrotom po osiągnięciu trzeźwości. Uważam, że wiele osób nie trzeźwieje, choć myślą, że są trzeźwi. Jak mogę wygłaszać takie twierdzenia?

Pierwszy Krok mówi, że jesteśmy bezsilni wobec żądzy. Nie wspomina o byciu bezsilnym wobec seksualnego uruchamiania się. Nacisk kładziony jest na żądzę. Dlaczego ta część Pierwszego Kroku jest określana w taki sposób? Powodem jest to, że choroba żyje w naszym umyśle. Żądza lub to, co nazywamy fantazjami seksualnymi, wywołuje reakcję alergiczną, która powoduje, że stajemy się pijani, co nieuchronnie prowadzi nas do uruchomienia.

Nasz wymóg członkostwa w SA jest zupełnie inny niż w przypadku Anonimowych Alkoholików. W AA Tradycja Trzecia stwierdza, że jedynym warunkiem członkostwa w AA jest pragnienie zaprzestania picia. To pojedynczy wymóg. Członkostwo według Trzeciej Tradycji SA składa się z dwóch elementów. Mówi ona, że „Jedynym warunkiem uczestnictwa w SA jest pragnienie, aby zerwać z żądzą oraz osiągnąć seksualną trzeźwość”. Wiele osób chce przestać uruchamiać się i stać się seksualnie trzeźwymi z powodu negatywnych konsekwencji. Mimo to nie chcą zerwać z żądzą. Nie zdając sobie z tego sprawy, prowadzi to do sytuacji, gdy znajdują się poza programem, zamiast tak naprawdę zostać członkami naszej wspólnoty.

Nie muszę dodawać, że to tylko moja opinia. Nie mówię w imieniu SA jako całości. Prowadzi to do tego, że widzimy ludzi nieustannie zmagających się z nałogiem, ponieważ myślą, że są trzeźwi, podczas gdy wciąż próbują kontrolować i cieszyć się żądzą. Jest takie powiedzenie – nawroty nie są konieczne do zdrowienia.

Żeby zerwać z żądzą trzeba najpierw przestać uruchamiać się seksualnie. Osiąga się to poprzez pracę z wieloma narzędziami opisanymi w rozdziale „Przezwyciężanie żądzy i pokusy” (Biała księga SA, str. 189-204), a także dzięki pracy nad Krokami, wspólnocie i sponsorowaniu oraz poleganiu na Bogu, tak jak Go rozumiemy. Istota programu zaczyna się po przekroczeniu tej bramy i zaprzestaniu uruchamiania się przez jeden dzień na raz. Nazywa się to postępujące zwycięstwo nad żądzą.

Biała Księga mówi, że: „prawdziwa trzeźwość obejmuje postępujące zwycięstwo nad żądzą” (SA, str. 4). Podkreśla też, że „Naszym podstawowym celem jest trwanie w seksualnej trzeźwości i pomoc innym seksoholikom w jej osiągnięciu” (SA, str. 5). Jak można to osiągnąć bez pragnienia zerwania z żądzą?

Wierzę, że to prawdziwa choroba. Nie jestem normalną osobą. Normalni ludzie prawdopodobnie mogą pożądać bez tych konsekwencji. Wiem, że mam alergię na żądzę. Gdy tylko przyjmę dawkę żądzy, zaczyna się głód żądzy, mam więc przymus powtarzania chorych zachowań ciągle na nowo. To jak jedzenie chipsów. Gdy tylko mąka, olej i sól dotkną mojego języka, następuje reakcja mózgu, która powoduje, że mam ochotę na drugi chips, trzeci, czwarty itd. Można to nazwać głodem. Ze mną nie dzieje się tak po zjedzeniu brokułów lub kalafiora, ale dzieje się tak, gdy jem chipsy. Tak samo, gdy wejdę w drugą myśl (fantazję) lub drugie spojrzenie – wtedy zaczyna się głód żądzy.

Jak powiedział jeden z oldtimerów: „Pierwsze spojrzenie lub myśl jest sprawą Boga. Tak właśnie Bóg stworzył nas, ludzi. Drugie spojrzenie należy do mnie”. Kiedy to zdjęcie w moim umyśle zamienia się w kręcenie filmu, zaczyna się głód żądzy. A gdy już zacznie się ten głód, jesteśmy potencjalnie skazani na uruchomienie seksualne.

Podsumowując – jak zapobiegać nawrotom:

  1. Najpierw musimy wytrzeźwieć.
  2. Musimy być trzeźwi nie tylko w naszym ciele, ale i w umyśle.
  3. Mamy wiele narzędzi, aby pierwsza myśl nie zamieniła się w kręcenie filmu. Biała Księga podaje wiele pomocnych narzędzi, których możemy używać, aby zapobiec takim sytuacjom. To prawda – Siła Wyższa działa, ale jak mówi Wielka Księga AA, „Wiara bez uczynków jest martwa” (AA, s. 88). Jeśli oczekujemy od Boga, że zapewni nam trzeźwość, możemy się bardzo rozczarować. Musimy wykorzystać narzędzia, które Bóg dał nam na programie. Jest powiedziane, że Bóg z pewnością robi dla nas to, czego sami dla siebie nie możemy uczynić. Ale nie, że Bóg wykona za nas to, co możemy zrobić sami.

Mam nadzieję dla nas wszystkich, że nie dopuścimy, żeby pierwsza myśl lub spojrzenie stały się żądzą. Wiem, że ten program działa! Jeśli przez ostatnie 39 lat działa w przypadku pijaka seksualnego takiego jak ja, który upadł bardzo nisko, to wiem, że może zadziałać w twoim przypadku. Bóg widział każdą rzecz, którą robiłem w czasie czynnego uzależnienia i kochał mnie tak bardzo, że przyprowadził mnie do SA. Teraz to ode mnie zależy, czy zaakceptuję dar, jakim jest bycie doprowadzonym do SA i będę chciał korzystać z programu, jeden dzień na raz.

Harvey A., Floryda, USA

Więcej na essay.sa.org