Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: „Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich «Rabbi». Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się «Rabbi», albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”. [Mt 23,1-12]

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o pokorę w codzienności, aby przyświecało Ci służenie Jezusowi.

Obraz do modlitwy: wsłuchaj się w słowa Jezusa, co głosi Tobie dziś. Zobacz sam siebie jak słuchasz, a jak wykonujesz? Jakby Jezus mówił bezpośrednio do Ciebie.

1. Mówienie – robienie…
Jezus naucza: „Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie”. Jeżeli te słowa Jezusa przyjąć bezpośrednio do siebie samego – to brzmi to mniej więcej tak: „dobrze mówisz, mówisz tak jak trzeba, mówisz właściwie; ale czy robisz tak samo – jak sam głosisz, jak nauczasz; czy to co mówisz do innych, mówisz to także do samego siebie”. Dość łatwo jest wydawać polecania, wskazywać innym jak trzeba, wskazywać jak jest właściwie a jak nie… czy sam się do tego stosujesz? Czy mówienie, głoszenie, nauczanie, wymaganie od innych, jest także skierowane do Ciebie samego – czy sam w ten sposób postępujesz jak mówisz? Przypatrz się Twojemu mówieniu i postępowaniu czy jest w harmonii. Wróć pamięcią do ostatnich kilku miesięcy (łącznie z wakacjami) i dokonaj retrospekcji. Jak wygląda Twoja postawa?

2. Jezus Nauczycielem.
Jeden jest Nauczyciel. Chociaż nawet masz stanowisko Dyrektora, lub Nauczyciela, Głowy rodziny, czy też mówią do Ciebie „Szefie”, tak naprawdę nad każdym z nas jest jeden Nauczyciel – Jezus Chrystus. Każdy z nas czy to Ksiądz czy Siostra, czy Kierownik czy ktokolwiek inny, ma nad sobą jedynego Nauczyciela i swoje życie mamy do Niego odnosić. Nie jest to łatwe, jak się ma choćby małą władzę nad kimś innym, słabszym, mniejszym, na niższym stanowisku – proś mocno by być „sługą” – proś o to odważnie!

3. Między sobą.
Wzajemnie dla siebie jesteśmy „braćmi”, nawet nie uczniami, ale właśnie braćmi; jesteśmy równi przed Bogiem, a że różnią nas tytuły zawodowe czy stanowiska, to nie jest powodem, aby się wywyższać nad innych czy wręcz innym pogardzać czy umniejszać ich godności. Niech braterstwo będzie płaszczyzną porozumienia między sobą. Masz przed sobą dobrą perspektywę: „kto się poniża, będzie wywyższony”. Usilnie proś o taką postawę to jest ewangeliczne – emocjonalnie niełatwe ale Jezusowe.

Porozmawiaj o tym z Twoim Panem i Zbawicielem.

Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia. Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym czasie.  Może w tym tygodniu bądź dla Twoich Bliskich, kimś kto służy i się uniża, zapisz sobie wnioski, odczucia jak Ci poszło, jakie były owoce tej Twojej postawy.

Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą: Ojcze nasz.

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitwy, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem
w spotkaniach z Jezusem.

o. Maciej Konenc SJ

Fot. Kendall Hoopes, pexels.com