Po tym, jak przez cały rok modlił się za sąsiada, który wykorzystał go w dzieciństwie, jego Siła Wyższa pomogła mu wybaczyć i pozbyć się urazy, którą miał ponad 40 lat.
Uczestnicząc w warsztatach Dwunastu Kroków w miniony weekend, miałem okazję podzielić się swoim doświadczeniem, siłą i nadzieją na temat przebaczenia. Po warsztatach poproszono mnie o spisanie mojego dzielenia się dla Essay, które znajduje się poniżej:
Kiedy kilka lat temu pierwszy raz pracowałem nad Dwunastoma Krokami, doszedłem do Dziewiątego Kroku dzięki wskazówkom sponsora i oczywiście dzięki łasce Boga. Po wykonaniu wszystkich zadośćuczynień, czyli naprawieniu krzywd (a żadna nie przyszła mi łatwo) poszedłem pewnego dnia do domu rodziców. Tuż zanim dotarłem na miejsce spotkałem sąsiada, który wykorzystał mnie seksualnie, gdy miałem 10 lat. Od razu poczułem narastającą urazę, gdy zobaczyłem, jak się do mnie zbliża. Natychmiast odwróciłem od niego wzrok i zadzwoniłem do drzwi rodziców, żeby uciec od tej sytuacji.
Tego samego wieczoru podzieliłem się tą sytuacją ze sponsorem, a on zalecił mi, abym codziennie modlił się za tego człowieka, który mnie wykorzystał. Tak zrobiłem. Musiałem modlić się za sąsiada rano i wieczorem przez rok, aż w końcu Siła Wyższa zabrała mi urazę. Mniej więcej miesiąc później ponownie odwiedziłem rodziców. Zaprosili mnie na lunch i spędziliśmy razem miły dzień. Gdy zbliżał się wieczór, mama poprosiła mnie, bym kupił coś na kolację w pobliskim sklepie spożywczym. To niezwykłe, ponieważ mama nigdy nie przegapia okazji, by sama zrobić zakupy. Jednak tego dnia powiedziała mi, że nie czuje się dobrze i poprosiła o zrobienie dla niej zakupów. Poszedłem więc do pobliskiego sklepu. Gdy wszedłem, zobaczyłem tego sąsiada siedzącego przy stoliku obok piekarni. Musiałem przejść tuż obok niego, żeby wejść do sklepu. Gdy go mijałem, już podejrzewałem, że to nie może być przypadek. Podczas zakupów w sklepie dowiedziałem się od Siły Wyższej, że nadszedł dzień i godzina, aby mu wybaczyć.
Przez całą drogę do kasy dyskutowałem wewnętrznie z Siłą Wyższą, czy jestem gotowy dziś wybaczyć. Na początku opierałem się. Mama prosiła mnie, żebym poszedł do piekarni i przyniósł bułki na kolację. Kiedy zamawiałem bułki u sprzedawczyni, sąsiad siedział tuż za mną. W tym momencie zrezygnowałem z oporu wobec oczekującego przebaczenia i woli Siły Wyższej. Wziąłem bułki, zapłaciłem, a następnie odwróciłem się i podszedłem do sąsiada przy stoliku. Zwróciłem się do niego uprzejmie po imieniu i zapytałem, czy mnie poznaje. Od razu mnie poznał, choć nie widzieliśmy się i nie rozmawialiśmy od ponad 40 lat. Zapytałem go, czy ma teraz czas, bo muszę z nim coś omówić. Zgodził się. Spokojnie i cierpliwie opowiedziałem mu, co się wtedy wydarzyło. „Werner, miałem 10 lat, kiedy zadzwoniłem do twoich drzwi. Otworzyłeś mi i wyjaśniłem, że chcę odwiedzić twojego brata. Powiedziałeś mi, że brata nie ma jeszcze w domu, ale że mogę tu na niego poczekać. Potem poszliśmy razem na taras.” W tym momencie poczułem, że Werner robi się bardzo niespokojny. Mimo to kontynuowałem swoją opowieść spokojnie i uważnie.
„Na tarasie była duża góra piasku. Podeszliśmy do niej, a następnie razem na niej usiedliśmy. Nagle wstałeś i ściągnąłeś spodnie. Wziąłeś moją rękę i ponownie usiadłeś na piasku. Masturbowałeś się moją ręką.” Kiedy to powiedziałem, zareagował przerażeniem i zaprzeczeniem. Twierdził, że to nieprawda. Następnie wyjaśniłem mu, że nie przyszedłem, żeby go oskarżać. Wzięłam lewą rękę i położyłam ją na jego dłoni. Powiedziałem mu, że nie przyszedłem, żeby go oskarżać, ale że mu przebaczyłem. Kiedy to usłyszał, natychmiast zaczął płakać i przysiągł, że nigdy więcej tego nie zrobił. Pożegnałem się i odszedłem, wolny od jakiejkolwiek urazy. Do dziś uraza do sąsiada, którą nosiłem ponad 40 lat, nigdy nie powróciła. Ten cud zawdzięczam temu wspaniałemu programowi, sponsorowi, narzędziom i oczywiście przede wszystkim Sile Wyższej.
Detlef, Düsseldorf, Germany
Więcej: essay.sa.org
Fot. bing.com