Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z Dwudziestej Ósmej Niedzieli Zwykłej – 11.10.2009
SŁOWO BOŻE: Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek. [Hbr 4,12-13]
OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy Jezusa, Słowo Wcielone, i Jego pełne miłości oczy wpatrujące się w nas, by nam powiedzieć, co w naszych pragnieniach, myślach i czynach wymaga uzdrowienia.
PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy, byśmy otworzyli się na działanie Bożego Słowa w naszych sercach, by mogło je zdiagnozować i uzdrawiać.
PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:
1. Żywe jest słowo Boże i skuteczne
Dzisiejsze Słowo Boże przekonuje nas o samym sobie, że jest żywe i skuteczne. Jest ono żywe i ożywcze, bo Jego mocą nasze życie może się zmieniać bardzo radykalnie i to, co w nas jest chore lub nawet obumarłe, może nabrać nowego życia. Doznać można poprzez Słowo uzdrowienia i ożywienia. Tak czyniło słowo wychodzące z ust Jezusa i to może czynić Słowo natchnione, gdy z wiarą przyjmujemy do swego serca.
Słowo Boże jest również skuteczne, bo ono sprawia to, co zapowiada. Poucza Izajasz: „Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak, iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” [Iz 55, 10-1].
Czy odczuwamy ożywczą moc Bożego Słowa? Czy ta moc objawia się podczas czytania duchowego? Czy też podczas medytacji? A może również, gdy słuchamy go podczas Eucharystii? Na czym polega Jego skuteczność w naszym życiu?
2. Zdolne osądzić pragnienia i myśli serca
Boże Słowo jest zdolne osądzić pragnienia i myśli ludzkiego serca. Nie jest to jednak osąd surowego sędziego dla określenia kary za popełnioną winę, lecz jest to raczej diagnoza lekarza, który pragnie zaproponować proces uzdrawiania tego, co chore. Bez tej diagnozy niemożliwe jest uzdrawianie. A sama diagnoza odsłaniająca nasze choroby wnętrza może być często bardzo bolesna, bo dotyka ona zazwyczaj naszej pychy. Dopiero po diagnozie można zaaplikować najskuteczniejsze – co nie znaczy bezbolesne czy łatwe – leczenie. I na formę leczenia trzeba wyrazić zgodę.
Bóg jako jedyny zna dogłębnie serce ludzkie i jego choroby i poranienia, niezależnie od tego, jakie byłyby zewnętrzne pozory. Poucza Mędrzec: „Pan osądza serca, choć każdego droga zdaje mu się prawa” [Prz 21, 2]. Od postawy serca zależy prawość naszej drogi życiowej, i to niezależnie od własnych wyobrażeń o tejże drodze.
Czy podczas medytacji odczuwamy, jak Słowo dotyka naszego wnętrza? Czy widzimy wyraziściej w Jego świetle nasze pragnienia i nasze myśli? Co ostatnio chorego zostało odkryte w naszych sercach?
3. Wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek
I w końcu Słowo Boże jest ukazane, jako Osoba Słowa Wcielonego, przed oczyma Którego nic się nie ukryje. Wszystko jest przed Nim odkryte i odsłonięte, choćbyśmy potrafili to ukryć przed ludźmi. Przed Nim również musimy zdać rachunek z tego, na co musi On patrzeć w naszym życiu, i tym widocznym dla innych, i tym „ukrytym”. Odsłonięte przed Nim są nawet nasze myśli i w tym też Go nie oszukamy, i za to przyjdzie nam zdać rachunek, jak kiedyś zdarzyło się to faryzeuszom, do których Jezus powiedział bez skrępowania: „Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach?” [Mt 9,4].
Jak świadomość bycia nieustannie przed oczyma Boga wpływa na nasze życie? Czy budzi lęk, czy też poczucie zobowiązania wobec bliskiej nam Osoby? Co najchętniej byśmy ukryli przed Jego oczyma?
ROZMOWA KOŃCOWA: Podziękujmy Bogu za Jego Słowo i za moc i mądrość, jakie ono w sobie zawiera. Polećmy Mu nasze korzystanie z niego na modlitwie medytacyjnej i kontemplacyjnej. Prośmy, by przez swoje Słowo Bóg diagnozował nasze serca i pozwalał nam zobaczyć to, co w nas chore i wymagające uzdrowienia. Oddajmy Mu to, co już widzimy jako potrzebujące Jego mocy, zapraszając Go z Jego uzdrawiającą łaską.
Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ