Wybudzać się z iluzji
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.
Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. a to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie». Mt 24, 37-44
Modlitwa przygotowawcza – CD 46
Proszę Cię, Panie, Boże, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny, były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twego Boskiego Majestatu
Wyobrażenie miejsca
Noe budujący potężną bezpieczną Bożą Arkę na tle całego naszego świata, zobaczmy obrazy głodu i przesytu, rozpaczy i bankietowania do nieprzytomności, tortur i spółkowania do utraty świadomości, skrajnej biedy i rozrzutności, zażartej nienawiści do „tamtych” i przebiegłego manipulowania tłumem.
Prośba o owoc
Prosić o tęsknotę za Panem Jezusem wśród tego pogubionego świata.
1. Ślepa rutyna – „przecież tak wszyscy”
Pan Jezus – w dzisiejszej Ewangelii, nie wspomina o grzechach ludzi. Mówi tylko, że oni jedli i pili, żenili się i za mąż wychodzili. Przyjmowali postawę: „jakoś to będzie”, „będzie dobrze”, „nie ma powodów do obaw”. Trzymali się ślepej codziennej rutyny. Takie ludzkie postępowanie jest przewrotnie przerysowaną postawą zaufania: »Nie martwmy się zbytnio, bo Bóg jest „dobry” i „kochany”, więc „szedłby z nami”«. Jednak Boża dobroć nie może być wymówką dla obojętności czy grzechu. Odłączenie się od Boga Ojca (grzech) w dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus nie opisuje za pomocą złych uczynków a raczej jako zamknięcie się na Łaskę – stracenie z oczu prawdziwego Boga. Podobnie w przypowieści o winnym krzewie nie mówi o obcinaniu chorych gałązek – raczej gnuśnych…
2. Tłum jest głupi – jednostki zmieniają świat
Mało rozsądnym jest wierzyć, że Prawda zależy do opinii większości. Mamy świadomość jak portale społecznościowe, media (te czy tamte) manipulują wizją świata. Obecnie też zdaje się, że większość ludzi nie liczy się z Bogiem, co nie znaczy przecież, że nie należałoby się z Nim liczyć. Nie da się przecież spreparować Prawdy demokratycznym głosowaniem. Gdyż Prawda nie jest zależna od przekonań większości ani też od uczuć czy pragnień. Nasze błędy poznawcze nie powodują, że Prawda się zmienia. Prawdę się odkrywa taką jaka jest. Do Prawdy można dotrzeć i warto mieć na tyle rozsądku by za Nią podążyć. Błędne przekonanie, że Prawdę można zmieniać poprzez ogólnoprzyjęte poglądy wykpił, w dość dosadny sposób, Waldemar Łysiak w książce „Statek”, pisał on: „Jeśli większość ma rację – jedzmy gówno… – Miliony much nie mogą się mylić.”
Trafnie ktoś zauważył, że Jedynka nadaje znaczenia zerom. Przecież gdyby Noe słuchał większości, to zginął by razem z większością – całkiem demokratycznie. Tymczasem rozpaczliwie potrzebujemy schronić się przed zalewem głupoty, grzechu, nieczystych, naiwnych, kłamliwych wizji życia – w Bożym Królestwie: miłości, prawdy i pokoju. A Prawdą jest z Jezus.
3. Nadzieja, w pozwoleniu by Jezus był moim Królem
By żyć prawdziwie trzeba żyć tu i teraz. Nie jesteśmy w stanie być ani ułamka sekundy w przeszłości ni w przyszłości. To co możemy uczynić to skoncentrować się na naszym teraźniejszym byciu. Samemu się umacniać i chronić naszych bliskich oraz dom przed złem. Tak naprawdę arkę buduje się przecież przez całe życie a nie w 5 minut. Wszystkie nasze czyny i zaniechania składają się na jej konstrukcję. Ogromnie ważnym jest też dobierać najlepsze materiały, kształtować własne sumienie i żyć na co dzień wedle poznanej prawdy. Czuwać nad naszym życiowym kursem i dawać z siebie tyle ile potrafimy w celu rozbudowywania dobra w świecie. Jak dziecko z radością i entuzjazmem odkrywać znak dobroci Boga Ojca w naszej codzienności. Czyli otrząsnąć się z opisanej na początku ślepej codziennej rutyny a zaprawiać się w dobrym postępowaniu. W czuwaniu jak gospodarz w nocy, a nawet w samym środku prac polowych, by nie przegapić momentu nadejścia Pana. Św. Augustyn zwierzał się: „Lękam się Chrystusa, który do mnie przychodzi i mija mnie, a ja Go nie dostrzegam i On już nigdy nie wróci”. Winniśmy więc pozwolić Panu Jezusowi wybudzać się z iluzji, w jakich tkwimy. W marazmie codzienności świat wydaje się nam wieczny, nic nam nie grozi. Kto myśli o śmierci? Tymczasem kontakt z Wiecznym Królem, Alfą i Omegą otwiera nas na Bożą Miłość uzdalniającą do tęsknoty za tym co najważniejsze i najcenniejsze. Tęsknota ta i czuwanie, jest miarą naszej wiary. teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Zacznijmy więc żyć radośnie i trzeźwo. Zatęsknijmy za Jezusem. Maranâ’ thâ’ – Przyjdź, Panie Jezu!
Rozmowa końcowa
W rozmowie końcowej zaproszę Pana Jezusa do całego mojego życia osobistego, rodzinnego, zawodowego, społecznego i tego do którego dopiero On mnie zaprowadzi. Sama obecność Pana Życia i Śmierci rozświetla i przemienia. Pozwolę by On mnie i moich bliskich przemieniał Swoją obecnością.
Mogę też zakończyć modlitwą:
Duszo Chrystusowa, uświęć mnie.
Ciało Chrystusowe, zbaw mnie.
Krwi Chrystusowa, napój mnie.
Wodo z boku Chrystusowego, obmyj mnie.
Męko Chrystusowa, wzmocnij mnie.
O dobry Jezu, wysłuchaj mnie.
W ranach Twoich ukryj mnie.
Nie dozwól mi oddalić się od Ciebie.
Od nieprzyjaciela złośliwego broń mnie.
W godzinę śmierci mojej wezwij mnie,
I każ mi przyjść do siebie,
Abym ze świętymi twoimi chwalił Cię
Na wieki wieków. Amen
Maciej Szczęsny SI