Wprowadzenie do modlitwy opartej na drugim czytaniu z 5 Niedzieli Wielkiego Postu – 29.03.2009

SŁOWO BOŻE:  Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają. [Hbr 5,7-9]

 

 

 

OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy Jezusa podczas Jego intensywnej modlitwy w Ogrodzie Oliwnym, kiedy przedstawia Ojcu swoją trwogę wobec czekającej Go męki, ale jednocześnie dodaje w swej uległości, by nie Jego, a Ojca wola mogła się zrealizować.

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy Jezusa, abyśmy uczyli się od Niego naszej ufnej modlitwy do Ojca, w wszelkich trudnych życiowych sytuacjach, by nie była to modlitwa przegadana i pełna argumentów, lecz modlitwa otwartości serca wobec Boga naszego Ojca.

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

1. Został wysłuchany dzięki swej uległości

Wcielenie i życie ziemskie Jezusa było dla Niego szkołą współczucia dla człowieka. Autor listu do Hebrajczyków odwołuje się tutaj do Jego przeżyć w Ogrodzie Oliwnym tuż przed Jego Męką. Opis jest nieco inny niż u Ewangelistów i stwierdza, że Jezus z głośnym wołaniem i z płaczem zanosił swoje gorące prośby i błagania do Boga, który mógł Go wybawić od czekającej Go śmierci na krzyżu. Ale stwierdza też jednoznacznie, że Jezus został wysłuchany dzięki swej uległości Ojcu. To wysłuchanie nie polegało na tym, że krzyż ominął Jezusa, ale na tym, że nie był on kresem Jego życia, tylko przejściem do nowego życia poprzez Zmartwychwstanie.

Jaka jest nasza modlitwa do Ojca w trudnych życiowych sytuacjach? Czy mamy świadomość, że nie potrzeba Mu przestawiać argumentów, lecz trzeba otworzyć przed Nim serce z pełną uległością? Czy zgadzamy się, że On wysłuchuje naszych próśb dogłębnie, co niekoniecznie znaczy dosłownie?

2. Nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał

Dalej autor listu stwierdza z głębokim przekonaniem, że Jezus, chociaż był Synem Boga Ojca, to jednak nauczył się posłuszeństwa wobec Niego przez to, co wycierpiał. Można by stwierdzić, że w szkole cierpienia jako prawdziwy człowiek nauczył się Jezus praktycznego posłuszeństwa, doświadczając jak trudną rzeczą jest być uległym aż do końca, aż do dobrowolnego przyjęcia śmierci. Dzięki takiemu doświadczeniu może jednak On być bardziej dla nas, ludzi, współczujący w naszych codziennych bojowaniach by być wiernymi aż do końca naszemu powołaniu, także tam gdzie to nas kosztuje.

Czy mamy głębokie przekonanie, że Jezus jako człowiek prawdziwie cierpiał jak każdy z nas? Czy to nam pomaga odsłonić przed Nim swoje cierpienia w poczuciu, że On je dobrze zrozumie, bo sam ma ich doświadczenie? Czy sami potrafimy uczyć się posłuszeństwa w cierpliwym znoszeniu różnych dotykających nas cierpień?

3. Stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają

I w końcu mamy wniosek wyciągnięty z tego, co wcześniej było wyrażone: gdy Jezus wszystko wykonał, zgadzając się na śmierć krzyżową, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla tych wszystkich ludzi, którzy Go słuchają, czyli są Mu posłuszni. Czyli tak jak nieposłuszeństwo Adama sprowadziło na ludzkość niewolę grzechu, tak posłuszeństwo aż do końca Nowego Adama przyniosło ludzkości zbawienie. I podobnie nasze posłuszeństwo Jezusowi otwiera nam drogę do zbawienia, przyjmujemy bowiem w ten sposób łaski, które nam wysłużył swoją śmiercią na krzyżu.

Jakie jest moje słuchanie Jezusa? Czy wsłuchuję się na co dzień w Jego nauczanie medytując Ewangelie? Czy za słuchaniem idzie przyjęcie do serca i posłuszeństwo Jego nauczaniu?

ROZMOWA KOŃCOWA: Prośmy Jezusa, by nauczył nas ufnej modlitwy do Ojca, szczególnie w czasie przeżywania wszelkich trudnych życiowych sytuacji. Prośmy Go, by nie była to nigdy modlitwa przegadana, skupiona na argumentach przedstawianych Bogu, lecz by była to zawsze modlitwa otwartości serca wobec Ojca. Módlmy się do Boga Ojca na wzór Jego Syna, otwierając przed Nim swoje serca z tym wszystkim, co dziś jest dla nas trudne i bolesne, prosząc by nas od tego wyzwolił według swego zamysłu. Prośmy Ducha Świętego, by nas uczył wsłuchiwania się w nauczanie Jezusa poprzez medytowanie Ewangelii i o moc do wprowadzenia tego w nasze codzienne życie.

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ