B. Przebieg rachunku sumienia

 

Św. Ignacy zaleca, aby rachunek sumienia był odprawiany dwa razy dziennie: w południe i wieczorem. Rano zaś należy postanowić sobie wystrzegać się pilnie grzechu lub wady, z której chce się poprawić i wyleczyć [por. Ćwiczenia duchowne, 24]. Doświadczenie uczy, że wystarczy ok. piętnastu minut na jego praktykę.

                    Św. Ignacy instruuje w następujący sposób [por. Ćwiczenia duchowne, 43]:

 

Punkt 1. Dziękować Bogu Panu naszemu za otrzymane dobrodziejstwa.

 

Dziękczynienie powinno być realne, za konkretne dobro; podobnie jak i zło grzech, który sobie uświadamiamy jest konkretny. Przypominamy sobie wydarzenia z czasu objętego rachunkiem sumienia. Nie chodzi natomiast o dziękczynienie za dary, które w danej chwili nam się przypomną, jako cenne, ale nie są związane z obecną chwilą.

 Dziękczynienie wprowadza ład w rzeczywistość. Pozwala dostrzegać prawdę o naszej zależności od Boga. Staje się tym samym nauczycielem pokory.

 

Punkt 2. Prosić o łaskę poznania grzechów [lub postaw] i odrzucenia ich precz [lub zmiany].

 

Prosimy o łaskę stanięcia w prawdzie o sobie i łaskę wolności wobec siebie. Potrzebujemy wolności, aby móc poznać, zrozumieć i kształtować siebie. Wolność wewnętrzna, którą św. Ignacy nazywa świętą obojętnością jest stanem fundamentalnym dla rozwoju duchowego, dla budowania więzi z Bogiem i ludźmi.

Wszystkie nasze zniewolenia, lęki, są jak mgła, która utrudnia, czy wręcz uniemożliwia, ukierunkowanie życia. Nie pozwalają na obiektywną ocenę sytuacji i przedsięwzięcie działań prowadzących do przemiany. Utrudniają nawrócenie, gdyż nie wiemy, w jakim kierunku się zwrócić; gdzie jest Pan.

 

Punkt 3. Żądać od duszy swojej zdania sprawy od godziny wstania aż do chwili obecnego rachunku. Czynić to przechodząc godzinę po godzinie lub jedną porę dnia po drugiej, a najpierw co do myśli, potem co do słów, a wreszcie co do uczynków[…].

 

Reflektując nad myślami, słowami i czynami, widzimy równocześnie Bożą obecność w naszej zwyczajnej codzienności. Sztuką jest nie tyle zobaczenie swoich upadków – to przychodzi nam zwykle łatwo – lecz ocena, czy moje myśli, słowa i czyny są inspirowane przez Boga. Czy w poszczególnych godzinach dnia czerpię natchnienie z wartości, które pochodzą od Boga czy też z egoistycznych pobudek?

Jeśli pracujemy nad konkretnym grzechem, wadą lub zabiegamy o konkretną cnotę, Ignacy proponuje do tego celu zastosowanie następującej metody. Narysować dwie linie na każdy dzień tygodnia, jedną dla rachunku południowego, drugą dla wieczornego. Przy każdym rachunku – sugeruje Ignacy – stawiać kropki na oznaczenie ilości takich, czy innych niewłaściwych zachowań. Powstaje w ten sposób graf. Jest to urealnienie naszej sytuacji, pozwala nam zobaczyć, jaka jest prawda o skuteczności podjętych wysiłków.

Praktyka ta nie powoduje zmiany, lecz pomaga nam realniej ocenić, jaka jest skala naszego problemu, owoce wysiłków i niestałość w dążeniu do dobra. Św. Ignacemu bardzo zależało, aby praktyka rachunku sumienia była osadzona w konkrecie życia.

 

Punkt 4. Prosić Boga Pana naszego o przebaczenie win.

 

Uznaję, że jestem winny przed Bogiem przede wszystkim. Jestem głuchy na Jego natchnienia, nie korzystam z Jego łaski, która jest darem miłości. Punkt ten jest  aktem zaakceptowania swojej sytuacji.

Trudności w uznaniu swojej winy bardzo często wynikają z zafałszowanego obrazu Boga. Doświadczamy wewnętrznego oporu, by prosić o przebaczenie win kogoś, kogo się boimy, kogoś obcego, może wrogo nastawionego do nas. Jeśli nasz Bóg nie jest Bogiem –Miłością, będziemy wili się jak piskorz, byle jak najszybciej i jak najbardziej ogólnikowo przeprosić i mieć ten punkt za sobą.

 

Punkt 5. Postanowić poprawę przy Jego łasce.

 

Znając swoją sytuację, akceptując swoją zależność od łaski Bożej, mogę postanowić poprawę. Tak jak dobra diagnoza i rozeznanie w sytuacji pacjenta, pozwala lekarzowi podjąć skuteczne leczenie, tak postanowienie poprawy nie jest czczym słowem, gdy znamy siebie i moc Boga.

 Postanowienie poprawy nie jest tylko deklaracją woli. Znamy słabość naszych postanowień. Powinno zawierać w sobie twórcze poszukiwanie sposobów, aby zmiana nastąpiła. Tak jak rady spowiedników, czy kierowników duchowych, mają za cel wywołanie zmiany, tak i my sami powinniśmy wykazać się kreatywnością na tym polu.

 

Na zakończenie odmówić Ojcze nasz.

 

Rachunek sumienia, jak widzimy, koncentruje się na Bogu. W pierwszym punkcie, to Bóg jest tym, który nas obdarowuje. W drugim: oświeca nasz umysł i duszę. W trzecim: inspiruje nasze myśli, słowa i czyny. W czwartym: przebacza i zapomina. W piątym: Bóg daje siły do wzrostu. Istotą rachunku jest przebywanie w obecności Bożej.

Tak pojęty rachunek sumienia jest formą modlitwy. Nie jest rozliczaniem się, lecz sposobem na świadome przeżywanie swojego życia razem z Panem Bogiem.

 

Dariusz Wiśniewski SJ

Fragment książki: Stanisław Biel SJ, Dariusz Wiśniewski SJ, Jak modlić się w codzienności, WAM, 2009