Fundament Ćwiczeń wzywa do przyjęcia postawy wolności wobec wszystkich stworzeń, a więc odrzucenia wszystkiego, co w sposób sztuczny wypełnia człowieka. Ale kiedy człowiek zacznie zdobywać się na tę wolność wobec stworzeń, ogarnia go uczucie pustki, wewnętrzny niepokój, uczucie nieznośnej nudy, rodzi się w nim agresja wobec siebie i innych. Człowiek nieświadomie zachowuje się jak małe dziecko, któremu zabrano bardzo ciekawą zabawkę. Oderwanie się od rzeczy stworzonych ukazuje bowiem całkowitą nieakceptację siebie i swojego życia. Rodzi się więc pytanie: co może naprawdę uspokoić człowieka, co może przekonać go, że zasługuje na miłość i nie ma powodu żyć w lęku przed własną słabością?
Człowiek uczy się akceptacji swojego życia pod wpływem akceptacji innych. Kiedy doświadcza miłości, rodzi się w nim przekonanie, że jego życie posiada wartość. Akceptacja drugiego człowieka ukazuje nam sens życia, jego podstawową wartość. Miłość – akceptacja czynią człowieka dobrym. Stąd też największym darem, jaki człowiek może ofiarować drugiemu człowiekowi, jest całkowita i bezwarunkowa akceptacja – przyjęcie go takim jakim jest.
Każdy człowiek posiada ogromne pragnienie akceptacji i miłości. Jest to potrzeba tak samo wielka i silna, jak potrzeba pokarmu, stąd też drugi człowiek nie potrafi zaspokoić jej do końca. Tylko Bóg może całkowicie wypełnić nienasyconość ludzkiego serca. Prawdę tę podkreśla Fundament stwierdzając, że człowiek stworzony jest tylko dla Boga.
Wielkość miłości Boga polega na tym, że nie stawia on żadnych warunków osobie, którą kocha. W naszym ludzkim sposobie kochania jesteśmy przyzwyczajeni do stawiania warunków w miłości, które ograniczają nas i są powodem naszych wzajemnych manipulacji sobą. „Jeżeli mnie kochasz, winieneś” – takie rozumowanie wydaje się nam słuszne. W warunkach stawianych w miłości objawia się nasz egoizm, gdyż nie chodzi nam o osobę, którą kochamy, ale o siebie. Bóg kocha człowieka miłością czystą, bez cienia egoizmu; On nie stawia żadnych warunków – Jego miłość jest bezwarunkowa.
Kiedy człowiek przyjmuje tę bezinteresowną miłość Boga, wówczas ona dotyka w nim tego, co jest najbardziej intymne. Św. Augustyn stwierdza, że Bóg jest bliższy człowiekowi, niż człowiek sam sobie. Miłość Boga do człowieka dociera do samego fundamentu istnienia. W pewnej modlitwie muzułmańskiej Bóg pyta człowieka: „Czy nie wiesz, że jestem ci bliższy niż uderzenie twego serca?”.
Bóg nie kocha człowieka za to, kim jest, ale tylko dlatego, że jest. Jego miłość jest czystym darem, ona nie oczekuje niczego. Akceptuje człowieka w jego aktualnej rzeczywistości ze wszystkimi ograniczeniami, słabościami, zranieniami. Miłość Boga do człowieka posiada stwórczy charakter. Jeżeli miłość człowieka do człowieka wyzwala w nim to, co jest najlepszego, to miłość Boga stwarza człowieka. Miłość Boga jest w życiu człowieka bardziej zasadnicza niż samo jego istnienie. Ona jest pierwsza, bo ona jest źródłem istnienia. Stworzenie człowieka jest świadectwem nieskończonej miłości Boga, jest dowodem na to, że swoimi korzeniami człowiek tkwi w Bogu. Od wieczności Bóg tak pragnął człowieka, że to jego pragnienie stało się faktem i człowiek zaczął istnieć. Każdy człowiek był przez Boga ukochany – zaakceptowany, zanim zaczął istnieć.
Jako ludzie wierzący przyjmujemy prawdę, że Bóg jest miłością i że Jego miłość może zmienić świat. Ale bardzo często jest to tylko przekonanie intelektualne, nie majce pokrycia w osobistym doświadczeniu wiary. Wszystkie prawdy wiary od Stworzenia poprzez Objawianie, Odkupienie aż do Paruzji są coraz pełniejszym odsłanianiem tajemnicy nieskończonej miłości Boga. Całe Pismo święte i cała teologia nie chce nic innego powiedzieć, jak tylko to, że Bóg kocha człowieka w sposób nieskończony. Wiara chrześcijańska jest doświadczeniem tej jednej prawdy, że człowiek jest kochany przez Boga w sposób niezawodny, intymny, twórczy, jedyny.
W Ewangeliach Jezus daje nam dwa przykazania miłości: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (Mt 22, 37-39). Ala zanim Chrystus dał przykazania miłości, ukazał najpierw miłość swojego Ojca do człowieka. Jeżeli nawet dwa przykazania miłości są bardzo ważne, to jednak nie stanowią one serca Ewangelii. Sercem Dobrej Nowiny jest miłość Boga do człowieka. Nie trzeba kłaść zbytniego nacisku na same przykazania miłości, ale raczej na doświadczenie miłości Boga. Wypełnienie przykazań stanie się prostą konsekwencją autentycznie przeżywanej wiary. W świetle Nowego Testamentu grzech jest przede wszystkim brakiem wiary w miłość Boga, a nie jest najpierw brakiem moralności. Brak moralności jest konsekwencją braku wiary. Postępowanie moralne jest owocem przyjęcia Boga jako miłości.