4. Jeszcze jednym sposobem kształtowania dobrych intencji jest rozeznanie duchowe. Myślę, że nie potrzeba tego mocno uzasadniać. Każdy z nas doświadcza, że nasze intencje, dążenia są chaotyczne, zmienne a czasem sprzeczne. Doświadczamy ciemności wewnętrznej, zakłócenia, pustki, smutku, niepokoju, przyciągania do rzeczy ziemskich, braku ufności, bezsensu miłości. Doświadczamy także apatii, obojętności, bezsensu. Wtedy jesteśmy gotowi iść za wszystkimi dążeniami, jakie w nas się rodzą. By nie iść za nimi, ale świadomie kierować swoimi intencjami, potrzeba zrozumienia świata wewnętrznych uczuć, dążeń, pragnień. Potrzeba też refleksji i rewizji intencji, postaw.
Niewątpliwie wielką pomocą są tutaj reguły rozeznania duchowego (CD 313-336). Reguły rozeznania duchowego są takim przewodnikiem w gąszczu naszych stanów emocjonalnych, pomocą, w jakim kierunku iść, by nie być manipulowanym przez sprzeczne dążenia, pokusy i demony. One pozwalają również iść za duchem dobrym, a więc rozwijać czystą, dobrą intencję; intencję mającą źródło w Bogu i prowadzącą do Boga.
Rozeznanie duchowe jest czujnością serca. Św. Paweł pisze: Czuwajcie, trwajcie mocno w wierze (1Kor 16, 13). Ewagriusz, komentując ten fragment mówi, że należy postawić czujną straż u bramy serca. Owa straż musi ciągle pytać pojawiające się intencje: Czyś ty nasza, czy obca?
Konkretną pomocą w rewizji naszych intencji może być codzienny rachunek sumienia. Jest to czas modlitwy i refleksji, a także rewizji naszego życia. W czasie rachunku sumienia warto sobie najpierw uświadamiać pustkę, iluzje i miraż złych intencji, nieczystych dążeń. Trzeba również odkrywać wartość i piękno prawych intencji. I przyglądać się, jakie intencje towarzyszą mojemu życiu i to bardzo konkretnie (moja modlitwa, praca, obowiązki, relacje z ludźmi, z przyrodą, rzeczami itd.). W czasie rachunku sumienia uświadamiamy sobie również, że życie dobra intencją jest łaską i prosimy Boga o nią. Podejmujemy także trud realizowania dobrej intencji w konkretach codzienności.
Rachunek sumienia jest też dobrym czasem refleksji i odpowiedzi na pytania dotyczące sensu naszego życia. Te globalne pytania należałoby jednak również konkretyzować. W Fundamencie (CD 23) czytamy: Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. W ten zwięzły i banalnie prosty sposób św. Ignacy daje odpowiedź na pytanie: po co żyję? Dla kogo żyję? Do czego powinienem dążyć? W jaki sposób to czynić? Te pytania powinny być również zadawane na początku dnia: Do czego winienem dążyć każdego dnia i przez cały dzień? W jaki sposób? O co właściwie powinno mi chodzić w moim zamiarze, decyzji, czynie? Wieczorna modlitwa może być czasem odpowiedzi. W ten sposób cały dzień będzie objęty właściwą intencją, motywacją.
I ostatnia uwaga: kształtowanie prawych intencji wymaga cierpliwości, czasu i trudu. W kształtowaniu intencji nie można zastosować jakichś technik, formuł czy recept, albo nawet trików duchowych. My nieraz wyobrażamy sobie, że podobnie jak w życiu, dzięki naszej pomysłowości, naturalnym uzdolnieniom, inteligencji, w łatwy sposób nauczymy się pewnych metod, czy nawet trików życia duchowego. Cały problem leży w tym, że w życiu duchowym nie ma trików ani skrótów. Jak mówi Tomasz Merton – w życiu duchowym będziemy zawsze nowicjuszami. I to jest wielka pociecha dla nas i naszego życia duchowego.
Stanisław Biel SJ