Działanie Boga i jego przeciwnika

Podstawą rozeznawania duchowego jest głębokie wewnętrzne przekonanie o nieustannym działaniu Boga w życiu człowieka. To sam Bóg „na początku” (Rdz 1, 1) kierując się swoją odwieczną miłością dał człowiekowi „tchnienie życia” (Rdz 2, 7) i to, co rozpoczął w człowieku w chwili stworzenia, nieustannie kontynuuje. Bóg jest wierny sobie pomimo niewierności człowieka.
Istotą rozeznawania duchowego jest odszukiwanie przez człowieka znaków działania Boga w historii świata, jak również w historii każdego ludzkiego życia. To właśnie wierność każe Bogu ciągle na nowo potwierdzać swoją miłość do człowieka poprzez znaki. Natomiast wierność człowieka Bogu każe mu te znaki odczytywać jako przejawy Jego odwiecznej miłości, przyjmować je i wcielać w życie.
Rozeznawanie duchowe jako nieustanne odkrywanie wierności Boga do człowieka w konkretach ludzkiego życia jest odpowiadaniem Bogu ludzką wiernością na Jego wierność. Nie możemy być Bogu wierni bez rozeznawania duchowego, to znaczy bez ciągłego odkrywania Jego pragnień, które wlewa w nasze serca przez swojego Ducha.
Odczytywanie i przyjmowanie znaków Boga nie jest jednak rzeczą prostą, ponieważ Szatan – przeciwnik Boga i człowieka, odwołując się do naszych nieuporządkowanych uczuć, daje również swoje natchnienia, które nieraz bardzo trudno jest odróżnić od natchnień Bożych. W zewnętrznej formie i w subiektywnym przeżyciu człowieka są bowiem bardzo podobne do znaków działania Bożego. Obserwacja życia własnego, czy też innych pokazuje, jak bardzo łatwo można (przy całej – subiektywnie przeżywanej – dobrej woli) dać się zwodzić złemu duchowi. Wielką pomyłką w życiu duchowym jest pomieszanie wierności własnym pragnieniom nieuporządkowanym, a nawet własnym namiętnościom, z wiernością natchnieniom Bożym. Ktoś, kto nie posiada w sobie głębokiej troski o rozeznawanie tego wszystkiego, co dzieje się w jego sercu, ryzykuje łatwo popadniecie w iluzję. Szatan bowiem udaje Anioła światłości, który „idzie najpierw zgodnie z duszą wierną, a potem stawia na swoim”(7).

Znaki Bożego działania

Pan Bóg objawia człowiekowi swoją wolę poprzez swoje znaki. W rozeznawaniu duchowym człowiek nie stwarza sobie znaków Bożego działania, ale odkrywa te, które są mu dane. Nie muszą to być jednak takie znaki, jakich człowiek dokonujący rozeznania pragnie sam dla siebie. Możemy jednak stwierdzić, że są to zawsze znaki możliwe do odczytania dla człowieka. Istnieje bowiem ścisła współzależność pomiędzy danymi przez Boga znakami, a możliwością odczytania ich przez człowieka. Znaki działania Bożego widoczne są również na zewnątrz, nieraz nawet bardziej widoczne niż nam się wydaje. Znaki zewnętrzne mają jednak ścisłe powiązanie z tym, czego człowiek doświadcza w sercu. Jeżeli zauważamy jakiś „znak” czysto zewnętrzny (tylko zewnętrzny) nie powiązany z doświadczeniem serca (natchnieniem wewnętrznym), jego wartość może być dla nas co najmniej wątpliwa. Miejscem rozeznania i wyboru jest bowiem serce człowieka. Znaki zewnętrzne mają naprowadzić człowieka na to, co dzieje się w jego sercu. Miejscem interpretacji znaków działania Ducha Świętego jest bowiem zawsze wolne serce człowieka, które przyjmuje wezwania Boga skierowane do niego i na nie odpowiada.

Niektóre założenia rozeznawania duchowego

Świadomość własnych uczuć
Zasadnicza trudność wejścia w proces rozeznawania duchowego polega najpierw na braku dojrzałości uczuciowej człowieka. Jednym z jej objawów jest mała świadomość lub w ogóle nieświadomość własnych uczuć. Rozeznawanie duchów, które jest analizą duchową, bazuje na tym, co dzieje się w sferze psychicznej człowieka. „Nieraz potrzeba wiele czasu” – stwierdza O. Andre de Jaer – „aby ktoś uwierzył, że poprzez nasze emocje działa zły lub dobry duch. W środowisku mocno zsekularyzowanym uczucia odbiera się jako przejaw naszego życia psychicznego czy też wpływu środowiska. Jest to w istocie bardzo subtelnie ukryta niewiara, że poprzez te odczucia, także poprzez naszą psychikę objawia się Bóg. Zrozumiemy naprawdę sens rozeznawania duchowego tylko wówczas, kiedy uwierzymy i zaufamy, że poprzez nasze odczucia objawia się bądź to Bóg, bądź to zły duch”(8).
Potrzeba nam zatem najpierw wielkiej znajomości tego wszystkiego, co dzieje się w świecie emocjonalnym człowieka, aby móc dostrzec, rozeznać i przyjąć rzeczywiste natchnienia i znaki pochodzące od Pana Boga.
W pierwszym zdaniu wprowadzającym w Reguły o rozeznawaniu duchowym św. Ignacy mówi: „Reguły służące do odczucia (…) poruszeń, które dzieją się w duszy”(9). Wprowadzenie do rozeznawania duchów rozpoczyna się więc od wprowadzenia w świat uczuć człowieka. Dla wielu ludzi świat ich uczuć jest im zupełnie obcy. Przypominam sobie świadectwo, jakie pewien młody człowiek dał po rekolekcjach: „Kiedy na początku rekolekcji była mowa o uczuciach, wydawało mi się, że to temat nie dla mnie. Nie dostrzegałem u siebie żadnych uczuć. W trakcie rekolekcji zrozumiałem, że lekceważąc uczucia kierowałem się jedynie nimi”. Zasadnicza pułapka polega właśnie na tym, że lekceważąc uczucia człowiek staje się jednocześnie igraszką uczuć najbardziej nieuporządkowanych i prymitywnych.
Jeżeli w rozeznaniu duchowym zasadnicze uczucia człowieka zostałyby pominięte, zaniedbane lub zlekceważone, wówczas człowiek ryzykowałby kształtowanie w sobie duchowości „bez ciała”, „nie-ludzkiej”, oderwanej od ludzkiej osoby. Nie jest to jednak duchowość Nowego Testamentu, której centrum jest Wcielenie Syna Bożego. Duchowość „nie-ludzka” jest de facto tylko iluzją.

Rzeczywiste życie duchowe
Nie można też dokonywać rozeznania duchowego, jeżeli nie ma rzeczywistego życia duchowego w człowieku. Im pełniejsze i głębsze życie duchowe, tym istnieje głębsza możliwość dokonywania rzeczywistego rozeznawania. Jakość życia duchowego gwarantuje jakość rozeznawania duchowego.
Jeżeli człowiek nie szukałby rzeczywiście pełnienia woli Boga, ale siebie samego (świadomie, czy też podświadomie), to wchodzenie w rozeznawanie duchowe jest pomyłką. Nawet gdyby znalazł wolę Bożą, np. w decyzji przełożonego, to nie tylko, że jej nie przyjmie, ale wewnętrznie się zbuntuje.
Wejście w rozeznawanie duchowe wymaga od człowieka rzeczywistego pragnienia i otwartości na wolę Bożą, nie tylko we własnych subiektywnych odczuciach, czy też w deklaracjach zewnętrznych. Takie pragnienie zakłada wewnętrzną wolność wobec własnych reakcji uczuciowych oraz reakcji uczuciowych innych ludzi. Szukanie woli Bożej wyklucza jakiekolwiek stawianie warunków Panu Bogu.
Każde rozeznawanie duchowe rozpoczyna się od zakwestionowania tego, czego ja chcę i pragnę; trzeba zadać sobie pytanie: Czy moje pragnienia i plany są kierowane wolą Bożą, czy tylko tym, co jest we mnie? Czy jest we mnie gotowość dostosowywania mojego życia do woli Bożej? Ta właśnie zdolność do kwestionowania siebie jest jednym ze znaków gotowości do dokonywania rzeczywistego rozeznawania duchowego.