Pomoc osobie, która cierpi z powodu lęku, zależy od tego, jak silny jest ów lęk. Jeśli paraliżuje tak, że człowiek nie potrafi funkcjonować w życiu codziennym, ani normalnie wykonywać swej pracy, powinien poszukać pomocy u lekarza albo psychoterapeuty.

 

Osobą, z którą możesz rozmawiać o swoich problemach, może się stać twój partner, przyjaciółka, znajomy. Może to być również ktoś przygotowany do tego profesjonalnie – terapeuta, duszpasterz, lekarz. Najważniejsze, by kogoś takiego znaleźć. Kogoś, kto wysłucha, kto znajdzie czas, kto zgodzi się na obciążenie psychiczne związane z tą sytuacją. Niekiedy może być tak, że rodzina i przyjaciele są zmęczeni twoimi problemami, trwającymi od dłuższego już czasu, i nie mają siły dłużej o nich słuchać i ich znosić, dochodząc do kresu wytrzymałości. Wszystko to zaczyna ich przerastać, obciążać ponad siły. Relacja układa się zbyt jednostronnie, kiedy tylko jedna osoba jest zawsze gotowa być na potrzeby drugiej.

Rodzaj pomocy, której wymaga ten, kto cierpi z powodu lęku, zależy od tego, jak silny jest ów lęk. Jeśli jest on paraliżujący, tak przemożny, że człowiek nie potrafi już ani funkcjonować w życiu codziennym, ani normalnie wykonywać swej pracy, zalecałbym poszukanie pomocy u lekarza albo psychologa psychoterapeuty. W przypadku gdy lęk przejawia się w łagodniejszej formie, można zwrócić się do osoby zaufanej – przyjaciela, znajomego, duszpasterza, spowiednika albo kogoś zatrudnionego w poradni – z prośbą o rozmowę. Takie poradnie istnieją przy kościołach, a także prowadzone są w większych miastach przez różne organizacje świeckie. Także niektóre klasztory proponują osobom zainteresowanym krótszy lub dłuższy pobyt i opiekę duchową.

 

Pomoc lekarska

 

W sytuacjach ekstremalnych, gdy lęk, jak się zdaje, zupełnie opanował psychikę danej osoby, pomoc lekarska staje się koniecznością; potrzebne jest najpierw zastosowanie leków, które zasadniczo osłabią siłę i żelazny uścisk lęku. W tych sytuacjach powinno się odłożyć na bok ewentualne uprzedzenia dotyczące leczenia farmakologicznego.
Zgoda na zażywanie leków jest również aktem pokory, którym potwierdzamy, że sami nie poradzimy sobie z zaistniałą sytuacją. To coś innego niż zbyt pochopnie zaufać działaniu medycyny, zrzekając się własnego udziału i odpowiedzialności w procesie, który ma doprowadzić do przezwyciężania lęku. Kiedy działanie lęku zostanie najpierw osłabione dzięki lekom, nadchodzi czas na pracę psychoterapeutyczną. Fakt, że najpierw w przypadku wielkiego lęku – sięga się po środki farmakologiczne, nie wyklucza później, kiedy będziemy już w innej kondycji psychicznej, zastanowienia się nad tym, co ów lęk komunikował. Dla Waltera Jensa pomocą w depresji, która go nękała, był – oprócz żony, będącej zawsze blisko – wybrany lekarz i chemia.

Lekarz, który podejmie się leczenia, jest odpowiedzialny za psychoterapeutę, który ma być odpowiednim partnerem do rozmów z osobą przeżywającą neurotyczny lęk. Psychoterapeuta pomoże, jeśli się przed nim otworzę. Mogę być pewien, że nie będę dla niego ciężarem ponad siły. To ktoś, kto jest po prostu po to, by mnie wysłuchać. Mogę tego od niego oczekiwać. Kiedy w jego obecności zwierzam się ze swojego przeżywania lęku, bierze jego część na siebie. Pomaga tak samo, jak każda inna osoba, która zechciałaby wysłuchać moich problemów.

Opieka psychoterapeuty nie ogranicza się jednak do wysłuchania i współprzeżywania. Pomaga on przezwyciężyć lęk. Rozmowy z terapeutą mają prowadzić do tego, by uzmysławiać sobie coraz wyraźniej, co tak naprawdę budzi w nas lęk. Pierwsze życiowe doświadczenia związane z lękiem, które tkwią w nas nadal „nieprzepracowane”, niepoddane świadomej refleksji i które w sytuacjach, obiektywnie rzecz biorąc, nie wyzwalających lęku znów się w nas budzą, w rozmowie z terapeutą zostaną wreszcie potraktowane serio. Nie pozostaną, jak dotychczas, zlekceważone, lecz zostaną wydobyte, uświadomione, a przez to stracą na ostrości, przestaną szkodzić, mieć znaczenie.

W chorobach rozwijających się na podłożu lęku z zasady poleca się psychoterapię, jeśli nawet na początku albo w jej trakcie konieczne będzie również leczenie farmakologiczne. Istotne jest przy tym, żeby nie ograniczyć się do jednej tylko metody terapeutycznej, lecz by poddać się działaniom zintegrowanym, uwzględniającym różne doświadczenia.
Potrzeba do tego profesjonalisty, który będzie czuwał nad tym, żeby były spełnione warunki umożliwiające proces leczenia. Jego rola polega na tym, by człowiekowi owładniętemu lękiem pokazać takie drogi wewnętrzne i zewnętrzne, które pozwolą mu panować nad jego lękiem. Nie chodzi o to, by ten lęk po prostu wyeliminować. Lęk neurotyczny jest przecież często wskazówką, że w naszym życiu psychicznym dzieje się coś niedobrego; albo idziemy w złym kierunku, albo też próbujemy radzić sobie z własnymi wewnętrznymi konfliktami w sposób, który nam szkodzi.