SŁOWO BOŻE:

Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie (J 14, 23-29).

 

 OBRAZ DO MODLITWY:

Przedstawmy sobie uczniów zgromadzonych w Wieczerniku i Jezusa, który z miłością przekazuje im ostatnie pouczenia.

 PROŚBA O OWOC MODLITWY:

Prośmy o dary Ducha Świętego. 

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 1. TRWAĆ W NAUCE JEZUSA

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać.

Św. Ignacy w Kontemplacji Ad Amorem (Ćwiczenia Duchowne, 230) podkreśla dwie cechy miłości: po pierwsze, miłość polega bardziej na uczynkach niż na słowach.  Miłość nie ogranicza się do przeżyć w sferze uczuciowej (choć sfera ta jest bardzo ważna), ani do sfery deklaratywnej. Miłość to ofiarne, konkretne działanie dla dobra osoby kochanej. Św. Jan pisze: Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą! (1 J 3, 18). Po drugie, miłość polega na wzajemnej wymianie dwóch stron, to znaczy, że kochający daje i przekazuje umiłowanemu to, co sam posiada, albo z tego, co posiada, lub co leży w jego możliwości. I wzajemnie – kochany kochającemu. Istotą miłości jest więź, jedność osobowa tych, którzy się kochają, wzajemne udzielanie sobie tego, kim są i co posiadają. W autentycznej miłości niczego się nie ukrywa, jest się całkowicie dla drugiego, nie pragnie się niczego zachować wyłącznie dla siebie.

Znakiem, sprawdzianem miłości do Boga jest trwanie w Jego nauce. To jest pierwszy cel ucznia Jezusa. Nie działanie, praca dla Jezusa, ale trwanie w Nim, życie Ewangelią. Trwanie w Jezusie, w Jego nauce, czerpanie z Niego żywotnych soków prowadzi w konsekwencji do mądrych wyborów i  działania. Jeżeli będziemy trwać w nauce Jezusa, Trójca Święta umiłuje nas, przyjdzie do nas i będzie w nas przebywać.

Czym dla mnie jest miłość? Jakie cechy miłości są dla mnie najważniejsze? A które najtrudniejsze w praktyce? Co jest dla mnie ważniejsze: słuchanie Jezusa czy praca dla Niego?

 2. DUCH POCIESZYCIEL

Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.

Jezus odchodząc do Ojca obiecuje Ducha Pocieszyciela. Duch Święty będzie prowadził dalej Apostołów i Kościół, wspomagając, umacniając, napełniając mądrością i miłością oraz przypominając słowa Jezusa.

W podobny sposób Duch Święty działa w naszym życiu. Jan Paweł II mówił, że Duch Święty jest Boskim Ikonografem, który pisze, maluje w naszych sercach ikonę Jezusa. W czasie spotkania ze słowem Bożym gromadzimy Ewangelię w sobie. Gdy wsłuchujemy się w słowo Boga, to słowo zapada głęboko w naszych sercach. I nie szkodzi, że dzisiaj już nie pamiętamy tekstów z wczorajszego dnia. One zeszły z naszej świadomości, jak gdyby z naszego piętra do piwnicy. I w swoim czasie Duch Święty nam je przypomni; wyciągnie z naszej piwnicy daną scenę, dane słowa Jezusa i wskaże, jak je zastosować w życiu. Posługując się innym obrazem, można powiedzieć, że jesteśmy jakby błoną filmową. Poprzez kontem­placje ewangeliczne zostaje ona naświetlana. Wszystko jest utrwal­one. A Duch Święty jest tym, który wywołuje ją przez Swoje dobre natchnienia.

Jakie miejsce w moim życiu duchowym zajmuje Duch Święty? Czy wsłuchuję się w delikatne impulsy Ducha Świętego i pozwalam, by prowadził mnie do prawdy? Czy w ogóle modlę się do Ducha Świętego? Który z siedmiu darów Ducha Świętego jest mi najbardziej potrzebny dziś? Jakie owoce Ducha Świętego przynosi moje życie (Ga 5,22n)?  

3. NIE LĘKAĆ SIĘ!

Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka.

Jan Paweł II lubił często powtarzać: Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi! Otworzyć drzwi Jezusowi, zaufać Mu, zawierzyć – to znaczy nie lękać się. Wiara, zaufanie nie idą w parze ze strachem. Lęki o przyszłość (własną czy naszych bliskich) są zwykle skutkiem budowania życia tylko na swoich planach, ambicjach i kalkulacjach.

Może największą trudnością naszego życia duchowego jest nieumiejętność zaufania do końca Jezusowi i w konsekwencji życia i cieszenia się dniem dzisiejszym. Gdy żyjemy przeszłością, wspomnieniami, pojawiają się niezabliźnione rany, żale, urazy, pretensje do Boga, innych ludzi, do siebie… Przyszłość wywołuje wspomniane niepokoje, lęki o siebie i bliskich, albo sprawia, że uciekamy w świat nierealny, świat marzeń, iluzji… Gdy nauczymy się każdy dzień odbierać jako dar Boga i będziemy widzieć obecnego i działającego w nim Boga, wtedy zniknie większość naszych lęków i obaw. Jeżeli zaufamy Jezusowi, On obdarzy nas swoją łaską. Nie musimy się bać, że przyszłość nas przekracza. Wystarczy nam łaski Jezusa.

Kogo lub czego się najbardziej lękam? Czy lęki o przyszłość nie zdominowały całej przestrzeni mojego życia? Co częściej gości w moim sercu: lęki czy zaufanie?

           

ROZMOWA KOŃCOWA:

Prośmy Ducha Świętego o Jego światło, moc i odwagę na codzienne życie; prośmy o Jego dary. Duch Święty jest Pocieszycielem i Ożywicielem. Prośmy Go, by ożywiał i umacniał to wszystko, co w nas jest chore, słabe, obumarłe, co wymaga uzdrowienia. Prośmy również, by nieustannie rzeźbił w naszych sercach obraz Jezusa.

 

    Opracował: Stanisław Biel SJ