Focusing i ćwiczenia wyobraźni
Jeśli lęk nie opanował nas bez reszty, choć go przeżywamy, jeśli mamy jeszcze dość siły i inicjatywy, to sposobem na poradzenie sobie z nim jest intensywna konfrontacja.
Ma ona służyć lepszemu poznaniu i zrozumieniu własnego lęku. Focusing, terapia opierająca się na sygnałach ze strony własnego ciała, polega na tym, że pacjent koncentruje się na lęku, który przeżywa, obserwuje go, może nawet nadać mu jakąś barwę. Dopuszczając do siebie uczucie lęku i niejako stwarzając mu przestrzeń w sobie, wyczula się jednocześnie na słowa, symbole, obrazy, które się z lękiem kojarzą. W ten sposób do pewnego stopnia podporządkowuje je sobie. Im bardziej uda sieje opisać, ukonkretnić, przybliżyć się do nich, tym lepiej można je poznać. Stają się one bardziej zrozumiałe i z czasem tracą moc budzenia lęku.
Ćwiczenie
Skoncentruj się na swoim lęku. Odłóż na bok to, co jeszcze poza tym równolegle zajmuje twoją uwagę.
Będzie to łatwiejsze, jeśli sobie wyobrazisz, że te inne sprawy wkładasz do paczki, a paczkę wysyłasz. Kiedy zaczniesz się już koncentrować na swoim lęku, spróbuj poczuć, jak on cię ogarnia.
Jakie słowa, obrazy, symbole mogą wyrazić twój stan? Kiedy w twej świadomości pojawi się już słowo czy obraz, skonfrontuj je ze swym lękiem i zobacz, czy mieszczą one to, co zawiera się w głębi twego lęku.
Wsłuchuj się przy tym w swój głos wewnętrzny, który da ci znak, jeśli słowo czy obraz okażą się trafne. Jeśli uznasz, że tak nie jest, bądź otwarty na nowe słowo, nowy obraz, aż poczujesz, że wreszcie znalazłeś właściwe.
Wówczas zatrzymaj w sobie na chwilę ten stan, pozwalając mu się ogarnąć i zapytaj się: Co jest najgorsze, gdy czuję lęk? Co jest potrzebne, bym mógł się czuć inaczej? Co muszę zrobić w tym kierunku? Nie odpowiadaj na te pytania, odwołując się do intelektu, pozwól, by odpowiedź dały twoje odczucia. Pytaj dalej: Co bym czuł, gdyby wszystko było w porządku? Pozwól, by odpowiedź wypłynęła z głębi twych odczuć. Pytaj znowu: Co mi przeszkadza w tym, żeby wszystko było w porządku? Jakakolwiek odpowiedź ci się nasunie, pozwól jej się ujawnić i bądź wdzięczny swym emocjom, że reagowały na pytania, jakie sobie postawiłeś.
Literatura i baśnie przezwyciężają lęk
Dawno już odkryto, że literatura i baśnie pomagają w przezwyciężaniu lęku. Słowo „lęk” jest kluczem w dziełach Franza Kafki. W jednym ze swych listów pisarz ten wyznał: „…poza tym to przecież istota mnie: lęk”. A w innym liście: „ Gdyby nie lęk, byłbym niemal całkiem zdrowy”. Według Marcela Reicha-Ranickiego był to „lęk przed torturami, okrucieństwem, przed brakiem ojczyzny i osamotnieniem, brakiem zakorzenienia i wyobcowaniem, przed impotencją, przed śmiercią i przed życiem”. Wreszcie zaś był to lęk przed losem wszystkich Żydów.
Według Angeliny Bauer „baśnie wnoszą światło w zakamarki naszej duszy. Umożliwiają nam one przeżycie opowiadanych sytuacji bez lęku, ponieważ mamy poczucie, że nie dotyczą one nas, tylko na przykład biednych, głodnych dzieci. A przecież w głębi naszej istoty utożsamiamy się z bohaterami tych opowieści. Nie odczuwamy wprawdzie głodu fizycznego, ale emocjonalny. Bajki podpowiadają, że istnieje wyjście z tej sytuacji! Może musisz stawić czoła tej wiecznie niezadowolonej z siebie cząstce swego 'ja’ (czarownicy), która domaga się od ciebie coraz więcej i chce cię pożreć, może wrzucisz ją do ognia i coś się w tobie zmieni. A wtedy otworzysz się na życie i miłość”.
Fragment książki: Jak uwolnić się od lęku – Wunibald Müller