dzięki uprzejmości:

Reklama

Wyobraźnia bierze udział w prawie wszystkich procesach myślowych i emocjonalnych. Psycholog kliniczny, dr Krystyna Sztuka, przedstawia różne koncepcje dotyczące tej zdolności człowieka, nawiązujące do psychologii poznawczej w jej nurcie interakcyjnym i narracyjnym.

 

Wykorzystuje też teorie rozwoju niektórych psychoanalityków, cytuje myśli filozofów, pisma mistyków i fragmenty Biblii. Autorka wskazuje zarówno pozytywne strony, jak i niebezpieczeństwa posługiwania się wyobrażeniami. Szczególne miejsce w niniejszej refleksji zajmują Ćwiczenia duchowne św. Ignacego Loyoli – mistrza życia wewnętrznego, który docenił rolę wyobraźni w mistyce chrześcijańskiej.

 

Wyobraźnia a rozwój duchowy – zobacz więcej

 

Fragment książki:

 

I.     Co to jest wyobraźnia?

 

1. …czyli trochę definicji

                         
Wyobraźnia – to słowo tak często używane, że wręcz nie wypada pytać o jego definicję. Ale właśnie dlatego (co zresztą zazwyczaj dotyczy słów będących w codziennym użytku tj. w bardzo różnych kontekstach) jest to pojęcie niezbyt ścisłe, nieostre i wieloznaczne. Zajmują się nim od stuleci różne dziedziny nauk: filozofia, estetyka, teoria sztuki, socjologia, pedagogika i wreszcie psychologia. Każda z dyscyplin trochę inaczej określa istotę wyobraźni. Filozofia traktuje ją jako narzędzie poznania, historia i teoria sztuki jako podstawę wszelkiej twórczości, pedagogika akcentuje jej użyteczność dydaktyczną i aspekty wychowawcze, a psychologia łączyła ją zawsze z procesem zapamiętywania i przechowywania w pamięci, a także z myśleniem i (pośrednio) z emocjami.
 
Tradycyjna psychologia podkreślała przede wszystkim mnemiczne funkcje wyobraźni tzn. funkcje związane z procesami pamięci. Odwoływano się do różnych typów i rodzajów wyobraźni i wyobrażeń, ale rozważano je przede wszystkim w związku z innymi procesami – najczęściej przy charakterystyce myślenia i emocji. Również w dziedzinie praktycznych zastosowań wiedzy psychologicznej mówiło się dużo o „pracy z wyobraźnią”, o „rozwijaniu”, o „stymulowaniu”, czy o „kształceniu” bądź „kształtowaniu” wyobraźni. Wydawało się, że jest to pojęcie bez którego dyscypliny psychologiczne nie mogą się obyć. Dziś jednak wiele naukowych podręczników psychologii wyraźnie rezygnuje z zajmowania się wyobraźnią na rzecz innych konstruktów teoretycznych. Zazwyczaj są one tworzone na styku badań nad procesami myślenia i emocji, a także badań związanych z rozwiązywaniem problemów oraz myśleniem twórczym. We współczesnej psychologii poznawczej chętnie zastępuję się więc pojęcie wyobraźni terminami bardziej precyzyjnymi, dającymi się lepiej, bardziej dokładnie i jednoznacznie definiować. Tak więc zagadnienia związane z wyobraźnią rozważane są w obrębie pojęć takich, jak: „schemat poznawczy”, „prototyp”, „schematy narracji”. Podobnie dzieje się w psychologii stosowanej. Tutaj zastępuje się termin „wyobraźnia” pojęciami operacyjnymi takimi, jak wizualizowanie (Paul-Cavallier, 1992) czy obrazowanie wewnętrzne (Lazarus, 2000), a w odniesieniu do wyobrażeń używa się wtedy terminów wizualizacje lub obrazy mentalne, co pozwala na większą dokładność i lepsze doprecyzowanie znaczeń.
 
Dla większości z nas udział wyobraźni w procesach myślenia jest nierozłączny, a sama czynność myślenia opiera się głównie na wyobrażeniach. Można by powiedzieć, że wyobraźnia i myślenie to dwie czynności psychiczne leżące bardzo blisko siebie.
 
Słownikowe definicje wyobraźni (Słownik Edwardsa) określają ją jako zdolność do tworzenia wyobrażeń, czyli „obrazów zmysłowych niepochodzących bezpośrednio z wrażeń”. Mają one większą ogólność i mniejszą trwałość niż spostrzeżenia, są bardziej ulotne i trudniej poddają się badaniu. Inna definicja (Słownik Rebera) ujmuje ją jako „proces przekształcania przeszłego doświadczenia i wcześniej uformowanych wyobrażeń w nowe struktury”.
 
Dokładniej mówiąc, dla psychologa wyobraźnia to proces poznawczy polegający na umiejętności wytwarzania w umyśle dowolnych, odbieralnych zmysłowo pobudzeń: obrazów, dźwięków, zapachów, smaków, wrażeń dotykowych, a także tworzeniu obrazów kiedyś zaistniałych lub mogących potencjalnie zaistnieć sytuacji. Obrazy powstające w ten sposób odpowiadać mogą tym samym jakościom (modalnościom) zmysłowym, które występują w procesie odbioru wrażeń i w czynności spostrzegania.
 
W tradycyjnych podręcznikach psychologii ogólnej obrazy te nazywano wyobrażeniami. Niewątpliwie definiowanie wyobraźni jako czynności, dyspozycji lub procesu psychicznego z punktu widzenia psychologa napotyka na pewne trudności. Wydaje się, że może być ona widziana jednocześnie jako każde z nich – w zależności od akcentowanych właściwości. Choć uważa się ją za proces poznawczy, to równocześnie definiuje się jako zdolność lub umiejętność, a więc coś co może podlegać ćwiczeniu i doskonaleniu. Wyobraźnia byłaby więc zdolnością pozwalającą na mniej lub bardziej szczegółowe tworzenie w umyśle dowolnych sytuacji już kiedyś zaistniałych, hipotetycznych, czyli mogących zaistnieć, jak i takich, które nie mogłyby zaistnieć w rzeczywistości lecz są nam użyteczne w pojmowaniu i twórczym przekształcaniu świata.

Arystoteles w swoim dziele O duszy po raz pierwszy określił wyobraźnię jako zdolność. Jest ona – jego zdaniem – człowiekowi niezbędna do rozumienia i osądzania. „Wyobraźnia jest światłem dla duszy ponieważ ułatwia i modyfikuje nasze spostrzeżenia”. Traktat pt. O wyobraźni z XVI wieku, którego autorem jest Gian Francesco Pico della Mirandola, był całkowicie poświęcony wyobraźni. Zdaniem tego autora, wyobraźnia zajmuje miejsce pośrednie pomiędzy zmysłami a intelektem. Przetwarza ona informacje ze zmysłów i przekazuje je rozumowi stojącemu wyżej w hierarchii – byłaby więc ona łącznikiem pomiędzy tzw. „władzami ciała” (zmysły i uczucia) a „władzami duszy” (rozum i wola).