Sprawa postu

 
Innym przykładem próby wzbudzania w Jezusie skrupułów jest pytanie: Dlaczego [...] Twoi uczniowie nie poszczą? (Mk 2, 18). Post polega na ograniczeniu pokarmu lub na zrezygnowaniu z niego w krótkim czasie. Ogłaszano go dla ludu Bożego w szczególnych momentach: w obliczu wojny, zniszczenia czy klęski nieurodzaju. Był też znakiem ekspiacji, żałoby i przygotowania na spotkanie z Bogiem. Towarzyszyła mu modlitwa, a także wyrzeczenia dotyczące ubrania, mycia się, namaszczenia, pielęgnacji włosów, pożycia małżeńskiego. Post był wymagany przez prawo tylko w Dzień Pojednania, dziesiątego dnia miesiąca Tiszri. Po niewoli babilońskiej dodano jeszcze więcej dni postu. Jednak nie można było pościć w szabat i dni świąteczne. W czasach Jezusa istniała praktyka postu dwa razy w tygodniu. Faryzeusze nakładali ten obowiązek na ludzi pobożnych. Różne grupy pościły, by przygotować Izrael na odkupienie lub nawet przyspieszyć nastanie tego momentu. Sądzono, że przez post człowiek może Boga zobowiązać do pomocy. Faryzeuszom mogło się wydawać, że uczniowie Jezusa występowali przeciwko narodowemu obowiązkowi poszczenia. Skrupuły są tu czynione w sferze bardzo delikatnej, gdyż chodzi o oddawanie czci Bogu. Łatwo tu o zamieszanie i zarzut, że narusza się świętość Boga.
 
Jezus uwalnia od tych skrupułów najpierw przez objawienie prawdy o istniejącej sytuacji: Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? (Mk 2, 19). Oczywiście wesele i post są nie do pogodzenia. Sami rabini uważali małżeństwo za tak ważne, że można było nawet przerwać pouczenie dotyczące Biblii, by uczestniczyć w celebracji weselnej, która zazwyczaj trwała siedem dni. Mówiąc o Oblubieńcu, Jezus sięga po starotestamentalny obraz i objawia swoją Boską tajemnicę. Prorocy porównywali relację JHWH z ludem do związku małżeńskiego. Teraz Jezus ukazuje siebie na równi z Bogiem Jahwe i objawia prawdę o tym, że nastała era mesjańskich zaślubin. Cechuje ją radość potęgowana przez uzdrowienia. Post do tego czasu nie pasował.
 
Skrupuły są tu odrzucone przez objawienie związane z autorytetem, jaki ma Jezus jako Syn Boży. Ludzie nie są kompetentni, by udzielić takiej odpowiedzi. Tylko Bóg rozsądza czas i nadaje mu szczególne znaczenie. Przyjmując pouczenie tej perykopy, należy stwierdzić, że także dzisiaj istnieją sprawy pozostawione kompetencji osób autoryzowanych przez Boga – Papież i biskupi jako następcy Apostołów. Od nich należy oczekiwać odpowiedzi, która uspokaja sumienia. Dotyczy to szczególnie nauczania w sprawach wiary i moralności. Przy tym trzeba pamiętać, że publiczna działalność Jezusa stanowi fundament naszej wiary. Był to czas wyjątkowy, co uwypukla fakt, że uczniowie wówczas nie pościli. Jezus jednak zapowiada zmianę czasu i post: Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć (Mk 2, 20). Chodzi tu o post piątkowy w dzień śmierci Jezusa. Wiąże się on z faktem, że zbawienie jest rzeczywistością już rozpoczętą, lecz jego pełna realizacja będzie miała miejsce na końcu czasów. Nie należy więc bezpośrednio przenosić treści Nowego Testamentu na nasze czasy, lecz trzeba uwzględnić etapy historii zbawienia. Ciągle pojawiają się nowe problemy moralne, rozwija się życie liturgiczne, wiara musi wyrażać się w różnych kulturach. Wymaga to otwarcia umysłu, by udzielać adekwatnych odpowiedzi, dających spokój ducha.
 
Pomocna w rozumieniu sytuacji religijnej jest mądrość życiowa. Jezus przywołuje powiedzenia, które mówią o rozsądnym postępowaniu i nawiązują do praktycznego doświadczenia ludzi ubogich na Wschodzie: Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania (Mk 2, 21). Istnieją rzeczywistości stare i nowe, które nie mogą być połączone ze sobą, ponieważ do siebie nie przystają. Poucza nas o tym życie i pomaga nabierać dystansu do historii, by nie traktować jej automatycznie jako normy dla teraźniejszości. Nie można jej także oceniać w sposób anachroniczny. Niesie to bowiem tylko jej odrzucenie i powoduje skrupuły. Następnie Jezus przywołuje proces wytwarzania wina. Pojawia się zasada negatywna: Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. Mówi się także o skutkach działania niezgodnego z tą zasadą: W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki. Wino się wylewa i bukłaki [przepadną] (Mk 2, 22). Obraz ten wskazuje na to, że czas Starego Testamentu nie jest w stanie dostarczyć formy dla zbawienia przyniesionego przez Jezusa. Nie jest ono dostępne dla człowieka za pośrednictwem ofiar ze zwierząt, lecz w Uczcie Eucharystycznej.
 
Jezus wskazuje więc tu na niemożliwość pogodzenia nowego i starego – nie należy używać „nowego” jako lekarstwa na „stare”. W świetle tego nauczania trzeba spojrzeć na współczesne problemy religijne. Iluż to ludzi ma skrupuły, mówiąc, że kiedyś było inaczej, lepiej, bardziej pobożnie? Ludzie nie potrafią zaakceptować Komunii świętej na rękę, dialogu międzyreligijnego, wyrzeczenia się prozelityzmu, angażowania się katolików w politykę, w obronę pracy itd. Tymczasem obrazy użyte przez Jezusa mówią o dynamizmie Bożego panowania, które domaga się od ludzi nowego: Młode wino [należy wlewać] do nowych bukłaków (Mk 2, 22). Wino jest tu symbolem czasu zbawienia, a nowe to obecność Osoby Jezusa. Ta rzeczywistość ma swoje nowe formy wyrazu: Kościół i sakramenty. Formy te są inne niż reguły czystości przestrzegane przez faryzeuszy, Prawo Mojżeszowe, ofiary, kult świątynny, ryty separacji itd. Trzeba więc odróżniać w wierze to, co w niej istotne, od tego, co istotne nie jest. Nie należy anachronicznie brać wzorów z przeszłości i stosować do siebie. Każdemu jest bowiem dana swoboda w kształtowaniu życia w oparciu o wiarę i rozum.