III. PEDAGOGIA BOŻA
Maryja znajduje się w dramatycznej, niepokojącej i męczącej sytuacji. Jednak nie od razu odpowiada Bogu. Najpierw rozważa. Św. Łukasz używa tu słowa, które oznacza niemal wewnętrzny spór, głęboką refleksję. Maryja walczy z wewnętrznym niepokojem i lękiem. Czy ma uznać to, co widzi i słyszy za iluzję i trzymać się mocno ziemi? Czy też powinna otworzyć się na nowość Boga?
Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Maryja zostaje postawiona wobec sytuacji, którą współczesnym językiem, można by określić jako status panny z dzieckiem. W prawie żydowskim groziła za to kara śmierci przez ukamienowanie (Pwp 22, 22nn). Maryja musi uczynić kolejny krok w wędrówce poprzez ciemności wiary. Musi uwierzyć, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, musi zrozumieć, że Bóg potrafi ingerować także z pominięciem naturalnego procesu.
Maryja rozważa, ale również Bóg poprzez anioła prowadzi Ją do zrozumienia swoich planów. Imię anioła Gabriel oznacza moc Boga, umocnienie pochodzące od Boga. To sam Bóg wchodzi ze swoją mocą w Maryję i umacnia Ją swoją łaską.
Bóg poprzez anioła prowadzi Maryję za rękę i pozwala jej przypomnieć sobie słowa Pisma. Najpierw słowo Nie lękaj się. U proroka Izajasza czytamy: Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem. Umacniam cię, jeszcze i wspomagam, podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą. Albowiem Ja, Pan, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą. Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam – wyrocznia Pana – odkupicielem twoim – Święty Izraela (Iz 41, 10. 13n).
Następnie: Duch święty zstąpi na ciebie i Moc Najwyższego osłoni Cię. Ten tekst możemy zestawić z Rdz 1, 2 (Duch Boży osłania ziemię) oraz Wj 14, 19n (moc Boga osłania lud w czasie przejścia przez Morze Czerwone). I wreszcie: Dla Boga nie ma nic niemożliwego (Rdz 18, 1nn). Potwierdzeniem mocy Boga jest też poczęcie Jana przez Elżbietę. W końcu objawia Jej tajemnicę Mesjasza, która zrealizuje się w Jej życiu (por. Iz 7, 7-14).
Te wszystkie teksty, które przypomina Maryi anioł są odwołaniem do pamięci Pism. Maryja sięga do pamięci Pism i znajduje w nich słowa, które wnoszą jasność i sens w Jej osobiste doświadczenie. Jest to również wskazówka na nasze życie. W chwilach trudności, niepokojów, gdy doświadczamy braku jasności woli Bożej wobec nas, powinniśmy otwierać księgę Pisma Świętego i w niej szukać światła na nasze trudności.
W czasie tej modlitwy zastanówmy się nad słowami anioła i odnieśmy je do naszego osobistego życia. Czego ja się boję? Jakie są moje lęki? Czy w chwilach prób, lęków szukam światła w słowie Bożym? Czy doświadczam w moim życiu mocy Boga, osłony Boga? Czy wierzę, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych?
IV. SŁUŻEBNICA PAŃSKA
Po zapewnieniu anioła o mocy Boga, Maryja zawierza Bogu całe swe bezpieczeństwo, życie i przyszłość. Maryja wyczuwa, że Boża moc zmieni Jej obecną sytuację i zapewne rodzi się w Niej świadomość, że nie będzie już mogła sobą rozporządzać.
Oto ja służebnica Pańska. Niech mi się stanie według twego słowa. Te słowa oznaczające doskonałe posłuszeństwo, są powierzeniem życia woli Bożej. Bóg może je zabrać lub uczynić z niego, co zechce. Maryja przyznaje Bogu absolutne prawo do Jej życia – prawo na dobre i złe.
Te słowa Maryi są również modlitwą całkowitego powierzenia siebie Bogu, ofiarowania siebie. Maryja zaakceptowała współpracę z Bogiem w dziele zbawienia. Zaakceptowała także upokorzenie, jakie się z tym wiąże. Przyjęła fakt, że będzie współdziałać z Bogiem na drodze krzyża, na drodze upokorzenia w oczach ludzi. Cierpienie, gorycz, rozczarowania, momenty ciemności, krzyż – będą czasem oczyszczania i umacniania Jej fiat.
W czasie tej kontemplacji uświadommy sobie, że każde powierzenie Bogu, każde ofiarowanie wiąże się z trudem, krzyżem i sprawdza się poprzez próby. Wybór Boga, Jezusa nie jest wydarzeniem jednorazowym. Jest raczej faktem dynamicznym, który musi być nieustannie odnawiany. Nikt z nas do końca nie wie, co kryje się za naszym ofiarowaniem, za przyrzeczeniami chrztu św., przysięgą małżeńską, wyborem kapłaństwa, ślubami zakonnymi, czy innymi obietnicami. Nasze tak, które wypowiadamy Jezusowi, kobiecie, mężczyźnie, przyjacielowi jakiemuś trudnemu zadaniu musi być potwierdzane dzień po dniu, przez całe życie.
Oto ja służebnica Pańska. Oto ja sługa Pański. Jakie uczucia rodzą się we mnie na myśl o całkowitym oddaniu się Bogu? Jakie uczucia rodzi we mnie świadomość, że jestem sługą Jezusa: opór i niechęć, akceptacja, radość? Rozmawiajmy o tym z Jezusem na zakończenie naszej kontemplacji.
Rozmawiajmy też z Bogiem Ojcem. Prośmy, by zesłał na nas, jak na Maryję Ducha Świętego i Jego moc i dary. Możemy również rozmawiać z Maryją i prosić Ją, by uczyła nas słuchania i noszenia w sercu Bożego Słowa.